No to coś chyba jest z Twoimi kubeczkami nie tak. Jadłem standardową przez 3 miesiące i "ketogeniczną" przez miesiąc. Przede wszystkim ryż. Kucharze w ogóle nie biorą pod uwagę, że posiłek jest spożywany prawie 24h później. Ryż jest często tak twardy, że serio wymiotować mi się chciało. Suche trociny, nie dało się tego jeść ale cena jest super również. Dostajesz to za co płacisz. Innego dnia za to wszystko super, mega smaczne. Bardzo nierówna jakość, tak jakby było 2 szefów kuchni. O standardowej nie ma co się dużo rozwodzić, poziom kukuły czy innych droższych kateringów to nie jest. Dostajesz to za co płacisz, a płacisz prawie 2x mniej niż u konkurencji.
Natomiast jeżeli chodzi o ketogeniczną to jak pokazałem dietetykowi to co dostawałem to mieliśmy niezły polew. Wtedy płaciłem 2k za 20 dni więc drogo. Po pierwsze za dużo węgli. Białka natomiast tak sobie wyliczyli, że często dostawałem na kolacje 15 klopsów wielkości pięści dziecka. Serio, 15 klopsów. :D Pierwsze 3 były nawet smaczne hahaha. Szkoda, że nie mogę tutaj zdjęć zamieszczać, no kuriozum. Przykładowo w Kukule za tą samą cenę dostawałem zupełnie inną jakość. Testowałem jeszcze jedną lepszą dietę i to samo - rostbefy, ryby a tu 0. Drób i wieprzowina do znudzenia, jak tylko o tym pomyślę to mi się niedobrze robi. optimal-BOX jest dobry jak nie masz kasy i tutaj zamknąłbym temat. Oszczędności u nich widać na kilometr, więc wg mnie nie warto kupować u nich lepszych diet.
0
0