Kupiłam sobie chusteczki z samoopalaczem. Koleżanki polecały mówiły, że nie będę od razu pomarańczowa, bo to"delikatnie opala". Delikatnie to ja się przetarłam wczoraj: twarz dekolt, szyję i ręce. Cóż, nie będę mówić jaki mam zaje****y odcień skóry, gorzej, że mam smugi dość mocno odznaczające się. Generalnie zagłębiłam się w www... to co znalazłam, jest mało wiarygodne...

*pasta o zębów,
*zmywacz do paznokci,
*sok z cytryny
*woda utleniona(wiem że rozjaśniała włosy,ale czy skórę?)
*peeling z kawy mielonej lub zwykły(w to jestem w stanie uwierzyć, ale na pewno nie zadziała od razu)
*spirytus(taki do odkażania)

Jeśli ktoś ma pomysł z góry dziękuję!

Sok z cytryny powinie troszkę pomóc :)

Jeżeli smugi masz na twarzy to jedynie peeling lub delikatne przemywanie sokiem z cytryny, ale to i tak niestety nie zejdzie od razu. Samoopalaczy trzeba się nauczyć nakładać, naukę najlepiej zacząć od ciała (bo zawsze możesz je zakryć ubraniem, z twarzą jest gorzej). Ważne jest też aby przed użyciem samoopalacza zrobić peeling np. dzień przed.

Kacha napisz co to za chusteczki. Ja używam czasem z DAX, ale nie na twarz. Ogólnie jestem z nich zadowolnona bo dają naprawdę lekką opaleniznę i nie mam smug - ale to może uzależnione jest od tego, że 1 chusteczkę używam na dwie nogi, a kolana i kostki wcześniej smaruję oliwką. Co do zmycia nadmiaru opalenizny to chyba zejdzie po częstym myciu buźki i lekkim peelingu. Jak nie masz akurat w domu peelingu to zrób sobie z kawy mielonej dodaj cukier troszkę oliwy. Tylko takiego peelingu nie rób jak masz cerę naczynkową albo wrażliwą, bo wtedy to tylko peeling enzymatyczny możesz stosować. A jak musisz wyjść, to chyba te smugi zakamufluje tylko makijaż.

Dzięki dziewczyny za pomoc:) !!!

Chusteczki marki rossman zdaje się... Generalnie na twarzy wyszło super, bez smug :) Gorzej z dłońmi i przedramieniem. Poradziłam sobie sokiem z cytryny i wodą utlenioną. Pocierałam plasterkami cytryny na przemian z płatkiem nasączonym wodą utlenioną, faktycznie pomogło:)