Nasze doświadczenie ze żłobkiem niestety nie było najlepsze. Syn uczęszczał tam przez pewien czas, ale trudno było mu się zaaklimatyzować. Często otrzymywałam informację, że ma słabszy humor i płacze. Zajęć było niewiele, a w godzinach porannych i popołudniowych opiekę sprawowała tylko jedna osoba, co moim zdaniem nie do końca odpowiada potrzebom małych dzieci. Przez cały okres jesienno-zimowy dzieci nie wychodziły na dwór, co również miało wpływ na ich samopoczucie. Niestety miałam wrażenie, że placówka pełni bardziej funkcję przechowalni niż miejsca wspierającego rozwój dziecka.