Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/LIPIEC-2011-t192711,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-2011r-t202216,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-t206064,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-3-t208324,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-4-t209793,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-5-t212158,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-6-t214161,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-7-t217525,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-8-t220530,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-9-t221819,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-10-t225144,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-11-t227447,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-12-t232368,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-13-t235896,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-14-t239540,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-15-t243409,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-16-t246026,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-17-t249206,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Re-Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-18-t251021,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-19-t253599,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-20-t256518,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-21-t258986,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-22-t262430,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpin-2011-23-t265651,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-24-t268926,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-25-t275252,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-26-t280496,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-27-t284788,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-28-t289089,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-29-t293070,1,16.html


NASZE MALUSZKI:
francess - 12 czerwca, syn PIOTR 4030g 58cm SN
lisiusowa - 17 czerwca, syn JAŚ 2490g 53cm CC
carmelasoprano - 20 czerwca, córka SARA 2780 49cm SN
arisa6 - 26 czerwca, syn JAŚ 3400g 56cm SN
Marta - 27 czerwca,córka 4250g 54cm CC
Carool - 30 czerwca, syn, 3000g 54cm SN
mona_g - 01 lipiec, syn KUBUŚ 3600g 56cm SN
kulka_07 - 02 lipiec, córka 2700g 53cm SN
młodamamuśka - 05 lipiec, syn BARTOSZ
hania_m - 07 lipiec, syn MATEUSZ 3090g 51cm
monika – 09 lipiec, córka AMELIA 3160g 54 cm SN
annamaria836 – 10 lipiec, córka MARYSIA 3300g 56cm SN
kaska2308 - 10 lipiec, ŚP. Szymon 3150g 54 cm SN
aguseek - 11 lipiec, syn ADAM 3410g 54cm SN
dzdżi - 14 lipiec, córka ZUZANNA 3310g 54cm SN
Nikita987 - 15 lipca, córka NATALIA 3100g 51cm CC
kasiorek555 - 16 lipiec, syn DAMIAN 2900g 53 cm CC
ciezarowska- 17 lipiec, córka ALICJA 3610 g, 59 cm SN
iiikkkaaa - 18 lipiec, córka NINA 2480g 51cm SN
Kate - 19 lipiec, syn JAŚ
aniolqq - 20 lipiec, córka PAULINA 3830g 57 cm SN
donniczka- 21 lipiec, córka IGA 3160g, 53cm, CC
Kasia0606 - 23 lipiec, syn KRZYŚ 2620g 52cm CC
bruxa - 24 lipiec, syn JAŚ 3480g 56 cm CC
agusp - 27 lipiec, syn MIKOŁAJ 3030g 58 cm SN
wercia83 - 27 lipiec, syn MICHAŁ 3540g 51 cm SN
mata82 - 29 lipiec, córka ANTONINA MARIA 3840g 55cm SN
magda84 - 31 lipiec, syn NATANIEL 3640g 56 cm SN
Muszczek - 03 sierpień, syn KRZYŚ 4270g 61cm SN
weronikaxx - 03 sierpień, córka LENKA 3340g 55 cm SN
milka0928 - 08 sierpień, córka KLAUDYNKA 2860g 55cm SN
Tesula - 09 sierpień, córka JULIA 4000g 57cm CC
Kejt - 09 sierpień, córka LENA 4130g 58 cm SN
a_guniek - 10 sierpień, syn MARCEL
gosia_dim_ - 11 sierpień, syn WIKTOR 3515g 58cm SN
Mimi - 11 sierpień, córka POLA 4150g 55cm SN
umchi1 - 13 sierpień, syn DOMINIK 4060g 59cm SN
MissMarple - 20 sierpnia, córka HELENKA 3280g 56cm SN
irmus - 22 sierpień, syn MAKSYMILIAN 4400g 59cm CC
Margola13 - 23 sierpnia, córka GABRYSIA 3490g 56cm CC
kwiatek_3081- 25 sierpnia, córka NATALKA 3010g 55cm SN
Lipuszka - 25 sierpnia, córka JULIA 2765g 51cm SN
MamaFilipa - 28 sierpnia, córka OLA 3540g 55cm SN
MARKOWA - 30 sierpnia, córka ZUZIA 3400g 54cm SN
Maua_mama - 7 września SYN Borys Patryk 3550g 57cm SN
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

tak Nikita my dajemy Bebilon Pepti. Właśnie lekarka kazała nam po 6 miesiącu już wprowadzam 2 ale stopniowo.

to dziewczyny przesyłamy nasze zdjęcia do aniolqq i te brzuszkowe i z dzieciaczkami przynajmniej się w pewny sposób będziemy poznawać i rozpoznawać :)

ja daję ze słoiczków czasami obiadki jak nie chce mi się gotować albo czasu nie ma. Zamierzałam nic nie dawać no ale przy alergii podobno lepiej dawać słoiczki. Jednak ostatnio kupiłam świeżego królika a raczej 2 i podzieliłam sobie i robię sama małemu zupkę marchew,ziemniaczek,pietruszka i królik, robię zupkę na 3 dni miksuję i wekuję jak kompoty :) Tym sposobem nic się nie stanie mojej zupce :) Marchew i ziemniaczki póki co mam z działki niesypane :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

aguseek a Wy tez jecie pepti??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

A, jeszcze sobie przypomniałam - Krzysia rozśmiesza też "Jedzie sobie pan, pan, pan..." - tylko trzeba go długo i mocno podrzucać :) I to już wszystkie sytuacje, kiedy się śmieje. A do bezgłośnej radości wystarczy się do niego uśmiechnąć, zagadać, podejść jeśli leżał sam... Jest bardzo absorbujący, ale pogodny :)

No właśnie my będziemy warzywa i owoce dopiero po 6 miesiącu, więc niektóre słoiczki w ogóle sobie daruję. Ja jestem uczuleniowo odporna, Mąż trochę mniej, ale ogólnie Krzysiowi nic nie jest niezależnie od tego czy zjem tabliczkę czekolady czy 5 mandarynek czy mnóstwo sosu pomidorowego, także nie powinno być szczególnych problemów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

Irmus fajny sposob z tymi sloiczkami :) Ja do 6 miesiaca bede podawac malej tylko ze sloiczka. Po 6 miesiacu dziecko samo juz zaczyna wytwarzac przeciwciala, wiec mysle ze sobie juz poradzi.
U nas maz w dziecinstwie byl strasznym alergikiem, wiec jestem ostrozna w tym temacie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

No ja się nie upieram że są szkodliwe, chodziło mi tylko o to, że na podstawie własnego doświadczenia niewiele możesz powiedzieć :)

A zapomniałam - a propos wyginania się w foteliku, nam Krzyś raz wypadł! Normalnie serce mi stanęło, siedziałam obok, on sobie gadał i patrzył na świeczki - pozapalałam mu bo uwielbia światełka, co chwilę patrzę, za którymś razem dziecka nie ma. Na szczęście nic się nie stało, a on był przede wszystkim zdziwiony i nawet nie płakał. Musiał się zsunąć na nóżki i potem na brzuszek i tak próbował się zorientować co się stało. Od tej pory ani na chwilę już nie wsadzam go bez zapinania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

Muszczek nie tylko moja córa ich używa zmam mamy które znacznie dłużej je używały i tylko słyszę pochwały tu bardziej chodzi o to by nie dawać ich do gryzienia a jak pisała aniolqq będzie na tym jeszcze koc to tym bardziej nie widzę przeciwskazań
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

irmus Twoja córka jest stanowczo za mała żeby coś jej już było od tych puzzli ;) One miały być rakotwórcze chyba, to się nie dzieje w ciągu roku. Nie twierdzę, że są, no ale jakby były to na pewno nie można powiedzieć, że są ok, bo dwuletniemu dziecku nic nie jest. Ja nie będę ich używać, no ale my mamy dywany i mieszkamy w bloku, więc nie są nam specjalnie potrzebne.

tesula nie martw się, Krzyś też się bardzo niewiele obraca i to na pewno nie z choroby tylko z lenistwa. Każde dziecko ma swoje tempo, jeszcze się będzie obracać. Może ją czasem pokulaj na kocu żeby się uczyła, że tak się da :)

Krzyś uśmiecha się bardzo dużo całą gębą, na głos śmieje się rzadko - przy "a kuku", zjadaniu brzuszka i jak się bawimy kręglami z Biedronki :) I reaguje jak się go woła, z daleka się uśmiecha :)

Ja zamierzam przynajmniej te podstawowe dania Krzysiowi gotować, ze słoiczka ewentualnie szpinaki czy króliki, tak jak któraś pisała. I tak nie będę go żywić ekologicznymi produktami przez pół życia, niech się przyzwyczaja.

Spacerówkę lżejszą (ale nie taką zupełnie małą parasolkę) zamierzam kupić na wiosnę jak będzie siedział, już się nie mogę doczekać, masakra z tym znoszeniem z III piętra.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

aniolqq ja mam w domu takie puzzle bo moja córa się nimi bawiła jak była mniejsza a teraz leżą w jej kąciku do zabaw i jakoś nic jej nie jest tylko pozabieraliśmy jak była młodsza najmniejsze elementy które teraz też znikną jak Maks zacznie się sam przemieszczać. Myślę, że ka położysz na to koc to się na pewno nic nie stanie
Maksiu obraca się z pleców na brzuch a na odwrót nie może, bo zawsze ręka mu się zaczepia. No i mamy już pierwsze dania za sobą marchewkę jabłko (samo jak i również z morelką i brzoskwinią) i ziemniaczka z dynią niestety to ostatnie nie bardzo mu podpadła na marchewkę krzywił się tylko za pierwszym razem ale ja marchewkę robiłam sama nie kupowałam i obiadki planuję robić sama tak jak to robiłam przy córci w sobotę z mężem gotowaliśmy warzywa na parze i w różnej kombinacji przekładaliśmy do małych słoiczków które uzbierały się przez pierwszy miesiąc dawania kupnego jedzenia. I mroziliśmy te wszystkie obiadki. Najczęściej robiliśmy obiadki na 14 dni. Może to i trochę pracy trzeba włożyć ale lepiej jej te obiadki smakowały niż te kupne i wychodziło nas to dużo taniej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

oczywiście :) chętnie się pobawię póki jeszcze mam czas :)

co do spacerówek-parasolek mi się wydaje że jak dzieci chodzą i nie chcesz biegać za dzieckiem ciągnąc ciężki wózek na pompowanych kółkach, i zawsze wydawało mi się że jakoś latem (nie wiem czemu, chyba dlatego że mają małe podwójne kółka, a np zimą ciężko by się po śniegu jeździło i przez zaspy przedzierało, no ale ta nasza zima w tym roku to nam dała nieźle w kość (tfu tfu - bo jeszcze przyjdzie i pokaże na co ją stać :P))

Paula obraca się i na brzuch i na plecy. Samej jej na łóżku już nie zostawiam, a na podłodze trochę boje się ją kłaść bo mieszkamy (jak już kiedyś pisałam) w takim baraczku - parterowy domek. I boje się że od ziemi ciągnie. Jak w bloku chodziłam boso cały rok, tak tu zimą nie ma opcji, nawet skarpety z biedronki z jakby grubszą podeszwą ( jakiś miesiąc temu sprzedawane :)) nie grzeją za dobrze stóp,więc biegam w kapciach (kto by pomyślał) i zastanawiam się już poważnie nas tymi piankowymi puzzlami 30x30 cm bo np z dwóch paczek po 10 szt zrobiłabym matę 120x150 :) tylko kiedyś była jakaś akcja że są one niby szkodliwe i teraz nie wiem co zrobić, i tak bym koc na to jeszcze kładła. A muszę coś wymyśleć bo prędzej czy później i tak będę musiała ją na podłogę przenieść. Próbowałam na 2-3 złożonych kocach, ale była spora różnica w wysokości (do podłogi) :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

dziewczyny od kiedy kupuje się wózek spacerówka typu parasolka? zastanawiałyście się już nad jakąś? wiem że chyba mamy na to czas więc tak luźno pytam :)))

a u nas Adaś ma alergię na banana ze słoiczka a o dziwo świeżego nie :/
ogólnie lipa z tą alergią i mam wrażenie że będziemy się męczyć z różnymi produktami nowymi :(

co do mleka to podobno jeśli karmi się 1 to 2 trzeba wprowadzać stopniowo czyli np. jeden posiłek 1 a jeden 2. Nie wiem jak to jest po odstawieniu piersi bo ja przestałam karmić jeszcze na etapie 1 :)

co do zdjęć brzuszkowych to też wolę późniejszy termin :) i to fajny pomysł jest dla porównania może stworzymy też obecnie jak jesteśmy z dziećmi :) Oczywiście za uprzejmością aniolqq bo ona umie tworzyć taką galerię :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

Hej

dziewczyny szokujecie mnie tym, że wasze bobaski zbierają się do raczkowania i siadania...
Moja mała nie obraca się nawet:( ostatnio zaczęła się przechylać na boki i wygina się w pałąk (nie ma siły przerzucić nóżki) albo robi "mostek" podnosząc pupę i bioderka a w leżaczku też jej już prawie nie kładę bo robiąc ten mostek wyjeżdża z niego, a jak przypinam pasy to się denerwuje

zaczynam się bać czy przypadkiem moja mała nie cierpi jednak na tę chorobę co moja siora... chociaż nogami solidnie macha...

anioloqq moja mała też mało się uśmiecha i nie reaguje jak mówię do niej po imieniu (pewnie dlatego, że ma sto innych różnych określeń...) a jak się ubieramy na spacer to już w ogóle jest wielki ryk...

my nadal tylko na moim mleku, ale ponieważ mam dla niej załatwiony żłobek i idzie tam od 1 kwietnia zaczynam pomału coś tam jej dawać (nie jako posiłek, tylko, żeby spróbowała) pluje wszystkim i sokami i marchewką i jablkiem... a po takiej próbie to mlekiem też pluje dopóki nie zajarzy że to mleko... jakbyśmy chcieli ją otruć conajmniej...
Planuję zakończyć karmienie w lutym...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

agusp, no właśnie tego się boję. Inaczej jakby jakaś kobitka które już swoje odchowała i posłała do szkoły (takie że np same już idą i wracają) i bierze sobie do opieki też np dwójkę dzieci żeby dorobić. W takim przypadku nie ma chyba wyróżniania, ale jak jakaś mama zajmuje się swoim to tego się obawiam.

Jeśli chodzi o tą dziewczynę z którą jestem umówiona to (właśnie doczytałam że napisałam nie dokładnie) nie ma dzieci i właśnie skończyła opiekę nad dziewczynką (od 4 m-ca do 2 latek się opiekowała), więc zobaczymy. Nam wychodzi ok 5-6 godzin dziennie jak liczyliśmy i to na zmianę jeden tydzień po 5 godzin, drugi po 6. Ciekawe czy jej odpowiada. A mieszka kilka domów dalej więc układ super...

weronikaxx podziwiam tego że podjęłaś się opieki jeszcze jednym maluszkiem. Mnie też do tego namawiali, ale ja bym chyba nie umiała zająć się obcym dzieckiem (inaczej w rodzinie, albo bliskiej znajomej). Nie bierz do siebie tego co piszemy, po prostu z punktu widzenia matki która oddaje dziecko tak to wygląda (ja sama te myśli od siebie odsuwałam jak najdalej, ale jak rozmawiałam z mamą czy teściową to powtarzały mi to samo). Życzę Ci cierpliwości :)

A moja niunia jest spokojna, nie płacze, chyba że jest tak zmęczona że już nie może zasnąć, a że śpi gdzie popadnie więc to nie wina miejsca, po prostu czasami tak ma :( Jak jest np za głośno w pokoju gdzie siedzimy a widzę że jest zmęczona, wynoszę ją do łóżeczka i zasypia. Więc dziecko bezproblemowe, chociaż teraz zrobiła się strasznie marudna przez te zęby. Czasami czuje się jak wyrodna matka że zostawiam ją a ona sobie leży np w łóżeczku i się bawi a ja wtedy ogarniam dom...

No i jeszcze mało się śmieje, czasami jest mi z tego powodu smutno. Albo ją wołam i nie chce na mnie popatrzeć. Trudno ją rozśmieszyć. Najpiękniejszym uśmiechem wita mnie rano albo po przebudzeniu, a jak idziemy na spacer to patrzy na mnie jakbym ją za kare ubierała w kombinezon i wkładała do wózka.

Co do obiadków to racja. Można zbankrutować. Jeszcze nie dawałam małej tych kaszek w słoiczkach, ale mam zapas każdego smaku w szafce. Jedyne co dobre to to że ma możliwość poznać różne smaki, bo nie ma opcji żebym zrobiła jej np szpinak, czy królika. Też ciągle myślę o gotowaniu obiadków i pewnie po powrocie do pracy z powodów finansowych zacznę. No i nie wiem czy wariować na punkcie tych ekologicznych produktów. To pewnie też trochę kosztuje, maluchy już mają pół roku :) a i tak będą z czasem jadły to co jest w sklepach. Jak robię małej soczki to marchewki mam działkowe ale po jabłka np biegam do sklepu...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

agusp no gruby nie jest :) Zwłaszcza, że dość długi :) Ale na dziecko wojny też nie wygląda, więc jest ok.
Krzyś też wygina się w leżaczku strasznie jak mu się nudzi, zresztą ostatnio w ogóle bez przerwy się wierci i wygina w każdej pozycji. Staram się go dużo kłaść, ale dzisiaj np. większość dnia spędził na rękach, bo w ogóle niczym się nie chciał zainteresować. W leżaczku też go długo nie trzymam - w zasadzie tylko tyle, co w kuchni robię - bo się szybko denerwuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

Muszczek to Twój Krzyś chyba chudziutki, Mikołaj ważył 8kg kiedy skończył 4 miesiące (a urodził się chudy jak kurczak).
Mój też podnosi się do raczkowania a raczej pełzania, praktycznie cały czas opiera się na łokciach i kolanach i jeździ (najczęściej do tyłu albo wokół własnej osi:)) i jest wrzask jak zjedzie z maty albo kocyka bo nie mamy ani paneli ani dywanów tylko zimny, twardy gres. Poza tym jakbym go nie ułożyła momentalnie się obraca...A na leżaku wyprawia już takie rewolucje, że chyba leżaczek pożegnamy, wywija się na boki, łapie za brzeg i się wychyla, jeszcze trochę i leżak przewróci się razem z nim:/
I potwornie piszczy, wcześniej też piszczał, ale teraz ma z tego taką frajdę, że aż dostaje chrypy a mi bębenki pękają...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

Witam po małej przerwie:)
My walczymy i cwiczymy metoda Vojty 3 razy dziennie to zajmuje nam troche czasu takze czasem mi sie nie chce nawet pisac ale czytam regularnie co tam piszecie:) wywalilam lezaczek za rada mojej Pani rehabilitantki i lenka lezy wiekszosc czesc dnia na podlodze zaczyna sie przyzwyczajac:) mam nadzieje ze niedlugo zaczenie sie cieszyc z tego lezenia, na brzuszku idzie nam lepiej aczkolwiek cały czas prawa raczka ucieka nam do tylu:( d*pka do raczkowania czasem sie podnosi ale za to raczki nie daja calkowicie rady. Duzo sie slini wszystko bierze do buzi nie pije juz z piersi w ogole dostaje bebiko 6 x dziennie po 150ml zauwazylam tylko ze zaczela przybierac szybciej na wadze ma juz 7600 wcina wszystkie warzywka owoce i kaszki co jej tylko podsune nie lubi tylko wody:) wiec staram sie podawac jej lyzeczke wtedy mysli ze to dalej jedzenie i przelyka kilka lyzeczek:) przewraca sie tylko na prawy boczek i wraca na plecki ale mam nadzieje ze cwiczenia raz dwa pomoga jej nadgonic wszystko:)
Lenka ma juz 5 miesiecy tak jak Krzysiu:):) a ja od lutego bede zajmowac sie 2 dzieci kupilam juz wozek blizniaczy i do przodu:) wierze ze dam rade sa w tym samym wieku roznica tygodnia;)
Pozdrawiam!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

Krzysiul waży 6685, czyli nie przybiera jakoś super szałowo, ale w normie, także może być. Dostał już drugi smak kaszki, bo zjadł opakowanie malinowej a dziś nigdzie nie mogłam znaleźć nowego i musiałam kupić morelową.

Wow, gosia_dim, podnosi się do raczkowania?? Mój to taki leniwy że nawet obracać się za bardzo nie chce. Moja mama na szczepieniu obejrzała ząbki (tzn. dziąsełka) i powiedziała, że zaraz już powinny być, bo już się kreseczki zrobiły... Ja tam nic nie widzę, nie wiem, czy chciała mnie pocieszyć, bo dzisiaj był kosmos przez cały dzień :p Nawet Dentinox nie pomagał już.

Aniolqq no ja bym się trochę obawiała, że taka mama uzna to za dobre wykorzystanie czasu ("skoro już i tak siedzi w domu"), a w praktyce okaże się, że ją przerośnie opieka nad dwoma maluchami - w końcu do tego już niesamowitej organizacji potrzeba. No chyba że ma doświadczenie w opiece nad dwójką, ale skoro sama ma małe, to chyba nie ma? Swoją drogą podziwiam takie kobiety (o ile rzeczywiście dają z siebie wszystko), ledwo mam cierpliwość do swojego synka, którego kocham najbardziej na świecie, cudze to bym chyba udusiła gdyby tak wyło :p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

aniolqq - tak się zastanawiam nad tym co piszesz i chyba masz rację...Wiadomo, że jeśli taka babka z własnym dzieckiem jest odpowiedzialna, cierpliwa i kochająca dzieci, to krzywda nikomu się u niej nie stanie ALE.....załóżmy, że sama siedzisz z dwójką (własne i obce) i oba bobasy nagle zaczynają wrzeszczeć, albo w tym samym momencie chcą jeść - do którego wcześniej byś poleciała, wiadomo, że do swojego! Jak bardzo by się nie starać to oczywiste, że Twoje dziecko jest dla Ciebie najważniejsze na świecie. Ja chyba już osobiście wolałabym panią, która jednak własnego dziecka nie ma:/ Jakie to szczęście, że moja mama nie pracuje i nie mam tego kłopotu...

A tak z innej beczki robię zakupy pieluchowe i słoiczkowe na miesiąc z góry i chyba jednak niedługo zacznę sama gotować i przecierać owoce heheh....Daję małemu tylko HIPP'a i kosztowo nieciekawie zaczyna to wyglądać - 30 obiadków, 30 deserków i 30 kaszek (on kocha te Hippowe kaszki na dobranoc w słoiczkach) to 4 stówy miesięcznie na same słoiczki:/ Nie licząc soczków, nektarów, herbatek no i mleka! Z pieluszkami, chusteczkami, kosmetykami i szczepieniami (których na szczęście koniec) to tysiak miesięcznie na takiego małego bąbla:O Nie mówiąc o ubrankach i zabawkach oczywiście:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

Gosiu a jaki to ten profesjonalny gryzak?

Też myślałam o mamie z dzieckiem w podobnym wieku. Znalazłam 2 ogłoszenia, ale albo dzielnica mi nie odpowiada, albo nie mam pojęcia jak ja tam dojadę komunikacja miejską (chłopak ma blisko bo blisko pracuje - morena - jakieś nowe osiedle?), ale ja z przymorza... ogólnie to mieszkamy na stogach... Ale jest pewna sprawa której się boję... Że ta mama będzie dbała o swoje dziecko o mojej niuni da się zapłakać :( wiem że to może i głupie. Ja jak bym miała opiekować się czyimś dzieckiem chciałabym żeby nie było do mojej opieki żadnych zastrzeżeń, ale wszyscy mnie straszą że taka mama bardziej swoim się zajmie niż moją. No i nie wyobrażam sobie jak będzie np karmić dwójkę dzieci które jeszcze same nie jedzą...
Dziś dzwoniła do mnie dziewczyna w sprawie opieki i umówiłyśmy się na piątek. Teściowa zna rodziców dziewczyny, a chłopak kojarzy ją z widzenia. Znalazłam nawet jej ogłoszenie. No zobaczymy co powie.

I pytanie do dziewczyn które kończą, albo skończyły karmić piersią. Wprowadzacie mleko 1? czy jak zostaje ok 2 tygodni do pół roczku podajecie już 2? Jakie mleko dzieciom najczęściej smakuje? i co z waszą laktacją? Ja mam coraz mniej mleka, Ściągam max 3 razy dziennie. 2 porcje po ok 180-200 ml i jedna ok 150. mała i tak przy zębach więcej nie zjada (+ kaszka i obiadek oczywiście). I póki co mam trochę mleka pomrożonego. Ale pewnie dłużej niż do 6 miesiąca nie pokarmie piersią. Później chciałabym chociaż jeden posiłek mojego podawać, ale ciekawe czy się uda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

Witam się w nowym wątku. Podczytuję Was ale nie miałam siły pisać. Jestem od 30.12 na diecie: marchewka i ryż, dziś dodałam sok pomidorowy. Mały miał plamy na twarzy i nie tylko, nie wiadomo dlaczego... Niebawem wybieram się na szczepienie, ustalę co dalej. Witek kombinuje jakby tu raczkować, bardzo ładnie wychodzi mu dźwiganie się na dłoniach i kolankach, ale póki co przesuwa się głównie do tyłu ;-). Ząbki też się cisną, ślina kapie, profesjonalny gryzak spełnia swoje zadanie.

Jeśli chodzi o album na brzuszkach i z mamą, to myślę że późniejszy termin będzie lepszy, wiadomo jak to jest, czasu nigdy za wiele.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *30*

witam sie i ja poswiatecznie i po nowym roku. ja wciaz goszcze sie to u tesciow to u mamy:) takze ciagle na wyjezdnym

oficjalnie skonczylam juz karmienie piersia:) juhuuuuu:)

u nas tez chyba sie zeby zaczynaja, slini sie jak zawsze mocno i wszystko pcha do buzi, ale jak tylko dostanie w lapki swoej czyjes palce to od razu warczy z zadowolenia:P

zycze Wam dziewczyny w nowym roku szczęscia i radości z Waszych maluszków:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0