Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Witam w kolejnym wątku:)

Linki do poprzednich wątków:

http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-marcowo-kwietniowe-20122-t263517,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-3-t275013,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-4-t280813,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-5-t287402,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-6-t291476,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-7-t294486,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-8-t298719,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-9-t302674,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-10-t306719,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-11-t308485,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-12-t309629,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-13-t312403,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-14-t314924,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=318123&c=1&k=130
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-16-t322624,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-17-t325976,1,130.html

ROZPAKOWANE

10 luty (03.03.) - Alicja, Wejherowo, SYN, 3300g
14 luty (01.03.) - Zosiaa, Zaspa, synek Jaś 3700g, 57cm, CC
25 luty (5/12.03) - Weroska, Kartuzy, synekTymoteusz, 4600g, 57cm, SN
28 luty (10.03) - Anka1984, Wejherowo, synek Kacper, 3715g, 58cm, SN
29 luty (08.03) - emilkaaa, Zaspa, córeczka Wiktoria, 3480g, 55cm, SN

3 marca - Kinia83, Zaspa, córeczka Emilka, 3520g, 55cm, SN
4 marca (09.03) - malinka_pinka, Redłowo, córeczka Kalina, 3640g, 54cm, SN
6 marca (11.04)- ellena, córeczka, Kliniczna, 56cm, 3560g
8 Marca - Lena-p, córka Julcia, Zaspa, 3510g, 57cm, CC
9 marca (07.03),- laca-daga, Zaspa, córeczka Pola, 3510g, 55cm, CC
9 marac (08.03) - bluagnes, córeczka
12 marca (29.03) - MajowaMaja, Zaspa, córeczka Hania, 2650g, 50cm, SN
12 marca (10.03) - agnieszkaj, Radłowo, synek Adrian, 4050g, 56cm
13 marca (21.03)- Martyna_P_, Wejherowo, synek Kajetan 4150g, 58 cm, CC
14 marca (23.03) - ega76, Swissmed, synek Patryk, 3530g, 58 cm, CC
19 marca (03.04) - Marta J., Bydgoszcz, Córeczka Helenka, 3520g, 55cm, SN
24 marca (24.03) - lili, Zaspa, synek Leon
24 marca (14.03) - Pasekwkropki, Zaspa, synek
29 marca (04.04) - Ola_M, Redłowo, synek Antoś, 3550g, 56cm, SN

1 kwietnia (05.04) - misiulina, Zaspa, córka, 3550g, 55cm, SN
5 kwietnia (15.04) - wiolka8312, Kliniczna, synek Kubuś, 3910g, 55cm, SN
6 kwietnia (11.04)- ellena, coreczka, szital Kliniczna, 56cm, 3560g, SN
8 kwietnia (7.04) - idaiza, córeczka Ida, Kliniczna, 56cm, 3155g, CC
11 kwietnia (25.04) - roxi, córeczka, szpital Zaspa, 49 cm, 2670g, SN
15 kwietnia (11.04) - Finka - synek Julian, Helsinki, 52 cm, 3560g, SN
16 kwietnia (21.04) - 007angel, córeczka Amelia, Kliniczna, 53 cm, 3160g, SN
17 kwietnia (15.04) - Katka_Gdynia - synek Jasiu, Redłowo, 57cm, 3600g, CC
17 Kwiecien (14.04)- kasia222 -córeczka Marta, Amper Kliniken Indersdorf, 4130g, 53 cm
18 kwietnia (11.04) - ania1988 - synek Mikołaj, Colchester Hospital, 4000g, 60cm, kleszcze
18 kwietnia (08.04)- Liki- córeczka Kalinka, Redłowo, SN
19 Kwietnia-Haniulek2- Córeczka Klaudia, Redłowo, 3380g,55cm SN

DWA W JEDNYM:)

Marzec 2012r.

11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
15 Marca - Kajaka31
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
27 Marca - Sanita -szpital Zaspa

Kwiecień 2012r.

01 Kwiecień - chilly_aga
06 Kwiecień - anka1919
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
27 kwiecień - lullu - córeczka Marta, Warszawa
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna

Spróbowałam zrobić tu mały porządek, bo niektóre rozpakowane uciekły z rozpakowanych i wróciły spowrotem do dwupaków w trakcie tych uzupełnianek :) jak cos się nie zgadza to proszę poprawcie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Polcia, jesli chodzi o bolące sutki, to ja Bogu dziękuję za nakładki silikonowe i bepanthen. Bez nich chyba bym zrezygnowała z karmienia piersią, a to przeciez mój drugi dzidziuś. Hormony szaleją, myśl pozytywnie, będzie z każdym dniem lepiej. JA tez się ogarniam, tęsknię za wolnością, ale jak się widzi te małe potworki kochane, to się chce żyć. Myśl pozytywnie, bo jeszcze w depresję poporodową jakąś wpadniesz... ja mialam przy pierwszym dziecku, wazne, ze małz Ci duzo pomaga. Tulkam i uśmiechu życzę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Polcia!! gratulacje:)

nie dosc ze nadalysmy to samo imie chlopakom to moj tez mial 4005g :) i to co piszesz to dokaldnie tak jak u mnie gapie sie przez okno i nie moge siebie ogarnac- mieszkamy w anglii zdala od rodziny i nie ma nam kto pomoc.moj maz tez mnie milo zaskoczyl. teraz od paru dni przyleciala do nas mama to pomaga(stad mam czas by tu napisac) ale wiadomo ze niedlugo to sie skonczy:(

moj maly tez ma wędzidelko takie smieszne i z tego co napisalas to nie wiedzialam ze się je podcina (czy to nie jest ze szkoda dla malenstwa? chodzi mi o bol)

moj pieknie je i spi (tez mnie sutki strasznie bolały polecam krem fioletowa tubka LANSINOH) ale w dzien w nocy natomiast jakby mial czujnik budzi sie i nudzi albo boli go brzuszek:( wtedy mam taka zalamke bo chcialabym chociaz przespac z 2 godzinki... po ciezkim dniu. :(( tez wyobrazalam sobie to inaczej

jednak kiedy rano sie budze i patrze jak sie slodko usmiecha to wszystko mija i tobie zycze tego samego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Polcia gratulacje ;) co do bólu ja przez 10 pierwszych dni wylam jak miałam wstać jak miałam chodzić usiąść albo najgorsze zrobić kupę to czasem do tej pory mi kiepsko wychodzi. Ale zacisnelam zęby i modlilam się o dzień kiedy ból przejdzie jedyne co mi go wynagradzalo to widok mojego kochanego synusia :) wszystko było tego warte a tych przelotnych usmiechow jeszcze wiecej było by warte. Najgorszy jest chyba ten moment w którym twoje dziecko płacze i probujesz wszystkiego i dochodzisz do momentu kiedy stwierdzasz ze jesteś zła matka i placzesz razem z nim, ale to na szczęście tez mija a dzidzia swoją miłością i zaufaniem jakim cię obdarza udowadnia ze wcale tak zle nie jest i dla niego nie ma lepszej mamy na świecie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Polcia, na obolałe sutki najlepiej Bepanthen i ja jeszcze miałam takie kompresy na piersi z Niemiec. Jeżeli mieszkasz gdzieś koło Przymorza i ma kto je odebrać to chętnie się podzielę, bo ja ten problem mam już z głowy :).

Ja urodziłam w ciągu 10 min od przybycia do szpitala. Także mogę powiedzieć, że poród jednak nie boli ;). Co z Agą, czy urodziła?

Aida, przykro mi przeogromnie :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Polcia...rozumiem, że masz ciężko ale to wszystko kwiestia czasu..ja Tobie z całego serca zazdroszczę (pozytywnie)..moi Synkowie zmarli i nie było mi dane ich tulić, myć, karmić...doświadczyć bolących brodawek, wycia wieczorem, odbijania, przewijania....a oddałabym za to wszystko!! Uwierz...ciesz się Kochana! Twój stan jest przejściowy teraz już będzie tylko lepiej...życzę optymizmu i wiary :*
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Polcia Gratulacje i głowa do góry chyba każda to przechodziła(przynajmniej ja na pewno)
Tuż po porodzie szaleństwo hormonów,ale wierz mi że wszystko będzie okey tylko musicie się "siebie nauczyć" :D

Jeszcze raz gratulacje :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

URODZIŁAM

Sama jeszcze w to nie wierzę, ale jest już po
Mikołaj urodził się w środę o 2:45, waga 4,05 kg. długi na 58 cm.

Poród naturalny trwał 5 godzin, nie zdążyli podać mi znieczulenia na które tak liczyłam duże zaniedbanie ze strony Swissmedu, uznali że przyszła pierworódka, która przesadza i panikuje i myśli, że za 5 minut urodzi. Przez to, że poród był taki krótki skurcze były intensywniejsze, jak się zorientowali, że nie przesadzam to zaczęły się skurcze parte, a ja zaprotestowałam, że dalej już nie rodzę, ale nie było już odwrotu.

Dalej już nie opisuję, bo nie było za ciekawie. Najważniejsze że dobrze się skończyło, Mikołaj dostał 10 punktów i jest zdrowy i cały. Ze mną gorzej.

Ciężko mi bo dziecko było zbyt duże jak na pierwszy poród. Ledwo żyję i bardzo pomału dochodzę do siebie.

Tak bym chciała już mieć więcej siły. Ale to wszystko ciężkie, nie myślałam że aż tak :(

Mały jest naprawdę śliczny, cieszę się że jest zdrowy, silny i przybiera na wadze. Każde karmienie to dla mnie katorga, sutki bolą. Dzisiaj jedziemy do laryngologa podciąć wędzidełko u małego, bo to ponoć przyczyna tego że mnie tak boli.

Nie wiem jak się ubiorę i wyjdę z domu, nie wiem jak przetrwać podróż do lekarza, bo jak mały zachce cycka to koniec, będzie takie wycie że szok.

Jak wy sobie radzicie dziewczyny, podziwiam Was, podziwiam z całego serca, że macie tyle entuzjazmu i siły. Ja jestem bardzo zasmucona i zmęczona tym wszystkim, czuję że mnie to przerasta, na szczęście mój mąż tak wspaniale mi pomaga (nie spodziewałam się tego). To świadczy o tym, że on jest bardziej dojrzały do tacierzyństwa niż ja. Też jest zdołowany nadmiarem obowiązków, ale nie poddaje się. A ja patrzę przez okno na ludzi, którzy w tak piękną pogodę, spacerują sobie, albo widać jak pakują walizki do samochodu i sobie gdzieś jadą, a my w domu, i non stop w kółko to samo. Przewijanie, karmienie, odbijanie, spanie, a wieczorem wycie nie wiadomo z jakiego powodu Przepraszam że tak narzekam. Musiałam się wyżalić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Ją mała ubieram w cienkie body z długim rekawem, skarpetki, welurowy pajac i czapeczka. Jak leży w wózku to jest okryta jeszcze kocykiem i ani nie zmarzla ani się nie przegrzała :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

A mojej Niuni coś sie przestawilo. Jak spala w nocy ładnie i od 21 budziła sie co 3-4 godziny na jedzenie, które trwało po 15-20 minut i ładnie usypiala, tak od piątku zmiana o 180stopni. Budzi się nadal co 3 godziny , ale karmienie trwa prawie godzinę i do snu muszę ją tulic kolejna godxine. Nie wiem skąd to się tak nagle zmieniło :-(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Gratuluję wszystkim kolejnym dzielnym mamusią :)

Ja już zwariowałam z tym jak ubierać takiego malucha,wczoraj wydawało by się że nie ubrałam go za ciepło,a wyskoczyły mu potówki :( A dzisiaj niby ciepło,ale taki jakiś ten wiaterek....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Serdeczne gratulacje dla Mamusi oraz zdrówka i wytrwałości dla Was obojga ;)
Nasza Amelka niemiłosiernie płakała przy zmianie pieluszki i przy kąpielach. Ale po tygodniowych domowych kąpielach coś się ruszyło, bo już nie płacze chyba że sobie przypomni że o tym szczególe zapomniała :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Hej Dziewczyny:)

Melduję się w nowym wątku już jako Mamusia:) Gratuluję wszystkim nowym Mamom i trzymam kciuki za dwupaki:)

Nas dopiero w piątek po południu wypuścili do domu więc troszkę się należeliśmy. Momentami było ciężko psychicznie ale daliśmy radę. W skrócie napiszę jak to u nas było. W poniedziałek pojechałam do szpitala gdzie na izbie spotkałyśmy się z Liki. Szczerze powiedziawszy myślałam, że wrócimy do domu ale okazało się, że ilość wód jeszcze bardziej się zmniejszyła no i lekarzowi nie podobał się zapis ktg. Nastraszył mnie dość mocno ale o tym lepiej nie pisać. Mieliśmy trafić z izby w trybie pilnym na salę porodową na test oksytocynowy ale okazało się, że jest jakiś boom w redłowie i nie ma wolnej sali więc przyjęli nas na patologię. Zrobili nam godzinny zapis ktg, który wyszedł już dobrze. No i podjęli decyzję, że test zrobią we wtorek. Rano nas przygotowali i o 10 zaczęliśmy test oxy. Ale nic się nie działo, skurczy dalej nie czułam a zamiast tego mieliśmy spadek tętna. No i tak z sali do porodu rodzinnego trafiliśmy do "centrum dowodzenia" pod czujne oko położnych i lekarzy. Podawali nam oxy przez 2 godziny, później na kolejne 2 odłączyli bo już było duże prawdopodobieństwo cesarki a nie było wolnej sali operacyjnej. I od 14 znowu zaczęli podawanie oxy, dalej skurczy brak a pojawił się znowu spadek tętna. I po 15 była decyzja, że cesarka i tak o 15.50 pojawił się na świecie nasz Jasiu:) Ja z tych emocji nie mogłam normalnie oddychać bo tak strasznie bałam się o nasze Maleństwo. Ale na szczęście wszystko było dobrze i dostał 10 punktów. Specjalnie dla nas przeorganizowali zwykłą salę na pooperacyjną bo na tych prawdziwych już nie było miejsc. Ale dzięki temu Maciek mógł być z nami do 22. Po cesarce dosyć bolało ale po pionizowaniu już starałam się chodzić i dzięki temu dosyć szybko doszłam do siebie. Po 2 dniach już było dużo lepiej i mogłam większość rzeczy zrobić. No i też na 2 dobę trafiliśmy na położniczy gdzie niestety po zrobieniu badań okazało się, że Mały ma podwyższone crp i musi dostać antybiotyk. Po czym w sobotę u mnie pojawił się problem bo nadal bolało mnie przy oddawaniu moczu po cewnikowaniu. Niestety dopiero we wtorek były moje badania i okazało się, że mam wysokie crp i tym razem ja muszę dostać antybiotyk. W tym czasie przyszły też badania posiewowe Jasia i wiedzieli już jaka to bakteria no i dopasowali antybiotyk do bakterii. I tak leżeliśmy do piątku czyli razem byliśmy 11 dni w szpitalu ale już na szczęście jesteśmy w domku. Pierwsza noc raczej nieprzespana bo Mały cały czas chciał być przy mnie i najlepiej przy cycku i znowu się długo karmiliśmy ale teraz już się wszystko normuje. Czeka nas w tym tygodniu kontrola u pediatry i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Jasiu generalnie je, śpi, robi siusiu i kupkę, trochę obserwuje i płacze tylko wtedy gdy coś mu mocno nie pasuje. W szczególności nie lubi gdy jest rozbierany czyli kąpiele to nie jest nasza najmocniejsza strona. Ale jest najcudowniejszy na świecie i nie mogę się na niego napatrzeć:) Takie nasze szczęście kochane:) Teraz domaga się tulenia więc kończę i pozdrawiam Was gorąco:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

ROZPAKOWANE

10 luty (03.03.) - Alicja, Wejherowo, SYN, 3300g
14 luty (01.03.) - Zosiaa, Zaspa, synek Jaś 3700g, 57cm, CC
25 luty (5/12.03) - Weroska, Kartuzy, synekTymoteusz, 4600g, 57cm, SN
28 luty (10.03) - Anka1984, Wejherowo, synek Kacper, 3715g, 58cm, SN
29 luty (08.03) - emilkaaa, Zaspa, córeczka Wiktoria, 3480g, 55cm, SN

3 marca - Kinia83, Zaspa, córeczka Emilka, 3520g, 55cm, SN
4 marca (09.03) - malinka_pinka, Redłowo, córeczka Kalina, 3640g, 54cm, SN
6 marca (11.04)- ellena, córeczka, Kliniczna, 56cm, 3560g
8 Marca - Lena-p, córka Julcia, Zaspa, 3510g, 57cm, CC
9 marca (07.03),- laca-daga, Zaspa, córeczka Pola, 3510g, 55cm, CC
9 marac (08.03) - bluagnes, córeczka
12 marca (29.03) - MajowaMaja, Zaspa, córeczka Hania, 2650g, 50cm, SN
12 marca (10.03) - agnieszkaj, Radłowo, synek Adrian, 4050g, 56cm
13 marca (21.03)- Martyna_P_, Wejherowo, synek Kajetan 4150g, 58 cm, CC
14 marca (23.03) - ega76, Swissmed, synek Patryk, 3530g, 58 cm, CC
19 marca (03.04) - Marta J., Bydgoszcz, Córeczka Helenka, 3520g, 55cm, SN
24 marca (24.03) - lili, Zaspa, synek Leon
24 marca (14.03) - Pasekwkropki, Zaspa, synek
29 marca (04.04) - Ola_M, Redłowo, synek Antoś, 3550g, 56cm, SN

1 kwietnia (05.04) - misiulina, Zaspa, córka, 3550g, 55cm, SN
5 kwietnia (15.04) - wiolka8312, Kliniczna, synek Kubuś, 3910g, 55cm, SN
6 kwietnia (11.04)- ellena, coreczka, szital Kliniczna, 56cm, 3560g, SN
8 kwietnia (7.04) - idaiza, córeczka Ida, Kliniczna, 56cm, 3155g, CC
11 kwietnia (25.04) - roxi, córeczka, szpital Zaspa, 49 cm, 2670g, SN
13 kwietnia (9.04)- emmii21, synek Ignaś, szpital Kliniczna, 57 cm, 3470g, CC
15 kwietnia (11.04) - Finka - synek Julian, Helsinki, 52 cm, 3560g, SN
16 kwietnia (21.04) - 007angel, córeczka Amelia, Kliniczna, 53 cm, 3160g, SN
17 kwietnia (15.04) - Katka_Gdynia - synek Jasiu, Redłowo, 57cm, 3600g, CC
17 Kwiecien (14.04)- kasia222 -córeczka Marta, Amper Kliniken Indersdorf, 4130g, 53 cm
18 kwietnia (11.04) - ania1988 - synek Mikołaj, Colchester Hospital, 4000g, 60cm, kleszcze
18 kwietnia (08.04)- Liki- córeczka Kalinka, Redłowo, SN
19 Kwietnia-Haniulek2- Córeczka Klaudia, Redłowo, 3380g,55cm SN
19 kwietnia (17.04)- Alis, synuś Mateuszek, Wejherowo, 3610g, 57 cm, SN

DWA W JEDNYM:)

Marzec 2012r.

11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
15 Marca - Kajaka31
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
27 Marca - Sanita -szpital Zaspa

Kwiecień 2012r.

01 Kwiecień - chilly_aga
06 Kwiecień - anka1919
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
27 kwiecień - lullu - córeczka Marta, Warszawa
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna

Hej Dziewczyny, 13 w piątek urodził się mój synek Ignaś. Poród trudny, zakończył się CC. Spędziliśmy jeszcze tydzień w szpitalu, bo maly mial podwyzszone crp. Na szczeście już wszystko ok, powoli zapominam o porodowej masakrze ;) Pozdrawiam !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Gratulacje dla AgiB ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

czyli AgaB urodziła dużą dzidzie:) Bardzo jej gratuluje i zazdroszczę, ze już tuli maleństwo.
Czekamy na jej relacje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Właśnie chciałam donieść o Adze . Zacytuję: " Antek na świat zewnętrzny przyszedł dziś o 5:52 po długim ,wyczerpującym i zupełnie nie takim jak miał być porodzie skończonym cc. 4370g, 59cm." Aga nie jest zadowolona - coś tam sie zadziało na porodówce- jak wróci, to nam opisze.

A Katka biedna się nalżała w tym szpitalu:/ Ale w jak piękną pogodę będą już w domku- super:)

Z tym ubieraniem to ja kręćka dostaje- wiem,że ma być ciepły kark i jedna warstwa więcej- tyle teoria. A w praktyce i tak głupieje:/ Chciałąbym,żeby mała się hartowała ale za chwile panikuję czy nie jest jej za zimno:( Wiedziałąm,ze to będzie moim największym problemem przy opiece nad maluchem.

Pogoda jest przepiękna- my zaraz wyjeżdżamy na majóweczkę:):) Wam życzę pięknego weekendu - postaram się do Was zaglądać, bo na szczęscie w jakąś głuszę się nie wybieramy :P Pozdrawiam gorrrąco:*:*
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Antoś na dwór wyszedł wczoraj w bodziaku z krótkim rekawem rajstopkach spodenkach na szelkach i polarkowej bluzie i kark miał w sam raz ani potowek nie ma ani nie był zimny. Zobaczymy jak będzie dzisiaj ciepło ale myśle ze jak będzie upał to albo sam pajac i będę obserwować karczycho albo pokusze się na rapersa i skarpetuchy tyle ze jestem na wsi i jestem tu oslonieta od wiatru i mam patelnie jak przygrzeje więc bardzo boje się go przegrzac.

Katka wczoraj wyszła dopiero ze szpitala, miała cesarskie i z tego co wiem najpierw mały miał podwyższone crp a pózniej Katka więc ich przetrzymali.

Natomiast dostałam smsa ze AgaB urodziła, niestety nie tak jak chciała bo przez cesarskie cięcie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Loca, też zauważyłam dziwne zmiany na twarzy jakby skóra przesuszona, potówki też przerabiałam a te liszaje miałam ale powoli schodzą :-/ wydaję mi się że skóra przeżywa jakąś burzę hormonalną :-)

a ubieram na cebulkę- jedną warstwę więcej niż mamusia :-) tak mówią specjaliści i dobrze nam to wychodzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

Anka moja na dworzu była w bodziaku, pajacu i dresikach :) A w domu musiałam jej bluze założyć, bo ręce miała jak trup- wiem, że dzici mają zimne rączki i nóżki,ale to była masakra:/

Uczulenia chyba nie ma- chyba... Z potówkami walczyłam- kąpałam lub przemywałam w roztworze nadmanganianu potasu. A jak byłam u lekarza, to ona stwierdziła, ze moga to byc rowniez zmiany hormonalne ... A poza tym walczymy z ciemieniucha i dostrzegłsam takie jakby liszaje przy uszkach i na policzkach- nie wiem co to:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *18*

hej co do ssania moj maly juz teraz sam odrzuca piers jak jest najedzony.
wczoraj dał mi piekny koncert chyba go kolka zlapala(pozwoliłam sobie na sosik do ziemniaczków ale wyjatkowo taki z paczuszki i podejrzewam ze to mu zaszkodzilo) byłam wykonczona;(

a co do ubierania na dwór to ja dzis go ubrałam w body na krotki , pajac, spodnie takie na szerokich ramiączkach i cienka bluzeczka z kapturem w domu ma tylko body na krotki i rajstopki .

niby się nie spocił jak go sprawdzałam ale ma potówki( czy wy tez sie meczycie z potówkami)

pozatym chyba go wysypalo teraz na twarzy i niem czy to bedzie ta skaza? dziewczyny a moze ktoras z was sie boryka z uczuleniami?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0