Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2016-cz-5-t659120,1,160.html

ROZPAKOWANE:

Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm,

DWUPAKI:

MARZEC 2016

elle - 03.03 (lub 01.03 uwzględniając cykl) :)
Pauletta 06.03.2015
Sensimilia 06.03.2016
monisia061 08.03.2016
ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
ditha 23.03. 2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016

KWIECIEŃ 2016

PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

I wogole musze ogarnac kto jeszcze w miedzy czasie urodzil bo nawet listy nie widzialam, i postow nie przeczytalam. Kurde, jakby dzien za krotki sie zrobil. Hehe. Marze zeby dzis pospac. Ale...chyba sie nie uda. Mala ma zegarek w d*pce. Pobudka co 3 godziny i nie ma to tamto.sama sie upomina o zarelko, niezla jest. Taka czarny pucek. Ma dlugie czarne wlosy i maly murzyn. Ogolnie maly tatus, taki rumunek bo maz mega ciemna karnacje ma. Hehe
To se napisalam.
Ciekawe jak te wszystkie z was swiezo upieczone...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Poczatek historii znacie, pisalam rano 02.03... No ale ciag dalszy...

Okolo godziny 10 zjadlam kromke chleba z dzemem i popeosilam meza zeby jednak sie ubieral, pakowal torby bo te skurcze, ktore juz byly co 8-10 minut byly naprawde coraz silniejsze. Pojechalismy do Wejherowa. Na SORZe sprawnie. Polozna spoko, naprawde. Ktg nie wykazalo w zapisie zadnego skurczu. A ja na tej kozetce sie zwijalam z bolu. No ale jak juz na fotelu lekarz zerknal do srodka to oznajmil ze wlasnie zaczynamy porod bo jest rozwarcie na 4 cm :-) to byl szok. Ale juz bolalo naprawde inaczej wiec czulam ze cis jednak sie dzieje. Lekarz i pielegniarka na sorze spoko. Lekarz wogole mega luzak, fajny mlody gosc. Polozna...tez ok.

Na porodowke nas ona zaprowadzila, maz dostal piekny zielony fartuszek, mial swoje kapciochy na przebranie. I przyszla na sale porodowa pani Elzbieta. Babka z 30 letnim stazem tam, krotkie rude wloski, filigranowa, zgrabna. No i oznajmila ze bedziemy razem rodzic. Jak usiadlam na fotelu pierwszy raz to rozwarcie bylo juz na 5 cm. Stwierdzilam, ze zaufam jej, oddam sie i bedzie co ma byc. I nie zaluje. Przez porod przeprowadzila mnie znakomicie. Kurde petarda normalnie.najpier prysznic 30 minut, potem pilka, i po tych dwoch zabiegach rozwarcie jak szalone do 8 cm. W miedzy czasie oczywiscie pelna dowolnosc, sako, chodzenie, kucanie, wszystko. Ona byla mega otwarta na to jak ja wole i wogole. Az w koncu na fotelu lezac mowi mi ze zaraz przebijemmy worek z wodami bo rozwarcie na 9 cm a przec nie mozna bo nie peklo to cos. Przyszedl lekarz, zrobil tzw "pyk" i wtedy s zaczelo. Dla mnie faza skurczy partych mimo ze trwala tylko 20 minut to byla trageida. Kurde....no bolalo. Ale tak bolalo, ze ...myslalam ze nie ogarne. Polozna zaznaczala ze robimy wszystko zeby nie nacinac ale nie udalo sie. Cos dziwnego zaczelam robic z nogami ze az maz jedna trzymal, ktos tam druga, ona wyjmowala dzidzie, ale przed tym musiala naciac. Ale chyba zrobila to ladnie. Z tego co dzis w lusterku widzialam, hhee, odwazylam sie zerknac tam. Potem szycie pitoly z lozyskiem....to juz nic nie boli. Przynajmniej mnie nie bolalo.no i tak jakos w skrucie. Jeszcze pelna emocji jestem, wiem ze chaos w wypowiedzi ale chcialam opowiedziec o wrazeniach.
Maz- petarda. Polecam rodzic razem. Mega pomogl. Przydal sie chocby do podania wody czy otarcia czola.
Teraz z zuzia w domu jestesmy. Myslalam ze nigdy tego posta nie napisze. Tymbardziej ze zaczal sie nawal pokarmowy. Kurde a muslalam ze problemy bede miala a tu w druga strone. I pytanie do doswiadczonych- jak sobie radzic z nawalem. Wiem o szalwi i okladach z kapusty....cos jeszcze? Ratujcie bo piersi bola:-(

No i wlasnie- te ktore beda rodzic w wejherowie- jesli cos mam napisac, powiedziec, mowcie, bo nie wiem co cennego moznaby.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Spoko :) Do jutra nie urodzę bo mi się dzisiaj nie chce ;P a poza tym mężulek pozwolił sobie na piwko także dzisiaj nie rodzimy :)
Trzymaj się Monisia spokojnej nocki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Slonko napiszę ci wszystko jutro bo dwa razy mi zginal tekst na telefonie i juz nie mam sily pisac. Odezwę się jutro dobrej nocy wszystkim!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Pauletta gratulacje!!! Dobrze, że sie w koncu odezwalas :) stresa miałyśmy już ;)

Troche masz do nadrobienia w czytaniu, lektura do poduszki...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Super ze sie odezwalas kobieto!!! Martwilysmy sie jak cholera internet w telefonie ci padł hehe;-)
Nasze córeczki podobnie wagowo ;-) gratulujemy i fajnie ze tak szybko wyszlas ja licze na poniedziałek najdalej wtorek ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Monisia, Pauletta Super gratulacje !

Monisia proszę napisz odnośnie Redłowa: czy miałaś plan porodu, czy jest tam wymagany czy nie? no i proszę napisz jco faktycznie jest potrzebne do spakowania do torby oprócz oczywistych rzeczy :)
Czy są potrzebne np sztućce ,kubek, podkłady, rożek, ręczniczek dla dziecka itd. Czy myją dziecko i czy je smarują czymś?
Moja torba pęka w szwach może coś mogę wyjąć?

A no i mam jeszcze pytanie odnośnie dziecka,
1) czy pozwalają dawać smoczek uspokajacz
2)czy przy ewentualnym dokarmianiu pozwalają na butelkę? (poprzednio na zaspie nawet moim odciągniętym pokarmem musiałam podawać mleczko po palcu ze strzykawki, to było wkurzające zwłaszcza że młoda nie ssała z piersi nie umiała i żadna pielęgniarka laktacyja nie potrafiła pomóc Młoda piła moje odciągane, rozwiązanie może było ok dla dzieci 2-3 dniowych ale my byłyśmy przez 10 dni w szpitalu i ten zakaz karmienia butelką był beznadziejny zwłaszcza u dziecka, które ewidentnie nie radziło sobie i nie było perspektyw na zmianę. Swoją drogą ciekawe czy to się zmieniło? )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Jeeeej! Pauletta! Jesteś! I córa jest :) Trochę to trwało ;-) Czekamy na szczegółowy opis :)
PotrójnaMama - chylę czoła przed Tobą, że jesteś w tak zaawansowanej ciąży bliźniaczej! Trzymaj się!

Mój mąż się dopytuje kiedy w końcu urodzę i może by wreszcie pojechać na ten poród :D A za pierwszym razem było tak - ale, jak to, już? jedziemy rodzić? =D Jednak jest różnica w podejściu do drugiego dziecka... podejrzewam, że z każdym następnym jest coraz bardziej luzackie podejście :D

Mam nadzieję, że niedługo któraś z Was przejmie ogarnianie listy ;-) w końcu mój termin z USG już minął :D

ROZPAKOWANE:

Elle - CÓRKA, 20.02.2016, 3500g i 55cm, SN, Redłowo
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm, CC, Zaspa
Ditha - CÓRKA, 28.02.2016, 2900g, SN, Kartuzy
Sensimilia - SYN, 01.03.2016, 3720g, 57cm, SN, Zaspa
Pauletta - CÓRKA, 02.03.2016, 3550g, 57cm, SN, Wejherowo
Monisia061 - CÓRKA, 04.03.2016, 3500g, 53cm, SN, Redłowo

DWUPAKI:

MARZEC 2016

ania_85 08.03.2016
Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
azja 13.03.2016
Aniammmmm 15.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Kinga 31.03.2016

KWIECIEŃ 2016

PotrojnaMama 02.04.2016
elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Pauletta witaj na forum ;)
GRATULUJE i czekam na opis, ale masz długonogą modelke 57 cm.
Cieszę się że sie odezwałaś bo my tu sie niepokoimy kto jak kto ale Ty podnosiłaś statystyki.
Jeszcze brakuje wieści od Ani.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Pauletta w koncu! Gratulacje i zdrowka dla was :) czekam rowniez na szczegolowe info a propo Wejherowa. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

W końcu Pauletta, wszstkie się martwiłyśmy już. Gratulacje i odpoczywaj
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

No nareszcie!!!! Wielkie gratulacje i czekam na relacje a jednocześnie pozdrawiam z patologii w Wejherowie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Dzien dobry:-)
Kurde jestem! W koncu! ROZPAKOWANA!!!
Zuzanna, urodzona 02.03.2016, Wejherowo, SN, waga 3550g, dl. 57, godz 15.50.

Boze wlasnie wrocilismy ze szpitala. Tylko zjadlam cos, Zuze przedstawilam pieskowi i odpalilam forum :) czekaja na mnie 94 Wasze posty do przeczytania ale to po kapieli.

Teraz tylko sie melduje ze jestem,zyje ;-) i Zuza jest z nami. Jak tylko sie zaraz wykapie biore sie za szczegolowy opis.

Witajcie babki ;-)))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Stop.kropka boli jak ch... to mało powiedziane ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Zielone jabluszko ty masz dluzsza przerwe od cc ja mialam cc w 2014 i trochę się balam o blizne ale jest wszystko w porządku życzę ci tez sn będziesz miała porównanie ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Dziękuję dziewczyny :-) narazie lezymy i odpoczywamy w redłowie
Moj termin zmienił sie na 2.03 ale na liscie juz tak zostalo
Mor-ela dziękuję za dopisanie do listy fajnie ze to ogarniasz ale niedlugo czas na Ciebie i kto to wtedy zrobi? ;-)
Sensimilia widzisz mówiłam glowa do góry :-)
Potrojna mama i nulka trzymajcie sie wszystko będzie dobrze
Pauletta ty weź sie ogarnij i daj znać bo jak na ciebie to az niemożliwe martwimy sie tu wszystkie
Ania85 to samo co z wami!

pozdrawiam wszystkie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Gratulacje Monisia :)
Dziewczyny ale wy sie spieszycie, wszystkie przed terminem (przynajmniej tym ktory wpisalyscie na liście)!
Pauletta czekamy na info.
Po weekendzie wstawiamy juz lozeczko i reszte asortymentu do pokoju. Jak bedzie juz wszystko gotowe to bede spokojniejsza :)
Jutro ide do endokrynologa z wynikami badań i zadecyduje czy mam brac tabletki. Mam nadzieje ze podwyzszone tsh nie zaszkodzilo mojemu maluszkowi. eh
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Gratulację Monisia!
Wow poród SN po cc tym bardziej dajesz nadzieje:) że i mnie się uda
( poprzednie cc 09-2005) poród w miarę szybki . Super, że w Redłowie jest ok.
Gratuluję córeczki - witaj maleńka na świecie!

Sensimilla, extra wieści że dziś idziecie z Anatolkiem do domku!
Wypoczniesz, zawsze to inaczej w swoim łóżku, że tak się dopytam, pakować sztućce na zaspę i kubek? pewnie się przydadzą.

Paulletta martwimy się o Ciebie! daj znać...

Nulka trzymaj sie tam i bądz dobrej myśli.

Potrójna mamo mój gin twierdzi, że ciąża donoszona jest od 37 tyg, ale wg. zapisu musi być skonczony 38 tydzien inaczej piszą dziecko urodzone przedwcześnie.

To co Morelka, ja i La laaa teraz czas na nas?!

Ja wczoraj b zle sie czułam,bole reumatyczne nóg, brzuch pobolewał, śluz brązowy... a dziś cisza... nadal nie mam żadnych s. przepowiadających.

Dobrego dnia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

ale świetne wiadomości Sensimilia, teraz to dopiero radocha:)
Gratulacje Monisia!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.6

Nulka to trzymam kciuki ;) ciekawe co dziś na obiadek ;)

nie.wyobrażam sobie tu leżeć w.ciąży, po porodzie jestem tak zmęczona, ze mi nie robi gdzie śpię, ale w ciąży to musiałam mieć koniecznie moje łóżko, odpowiednio ułożone.poduszki itp. Inaczej brak snu gwarantowany. Nie zazdroszczę Wam.

A my wychodzimy do domku! =) mały Tolek zdrowy =) czekam na mój wypis. Glodna jestem, więc liczę na jakiś dobry ostatni posiłek =p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Zabawy/pożyteczne zajęcie dla 3 latka (29 odpowiedzi)

Jestem mamą prawię3 letniej córeczki. Nie pracujei spędzam cały dzień z dzieckiem. Męża nie ma...

Jak radziłyście sobie z bólem głowy w ciąży? (13 odpowiedzi)

Dziewczyny jestem w 18 tygodniu ciąży i od paru dni boli mnie głowa. Lekarka powiedziała, ze mogę...

Nie mam ochoty na seks (21 odpowiedzi)

Czy jest to możliwe w zaledwie kilkuletnim związku? Rozumiem,zę rutyna może przyjść po 20-30...