Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Czy są tu już jakieś mamy, które mają termin na przyszły rok?
U mnie termin na przełomie stycznia i lutego, jestem po przedwcześnie zakończonej ciąży, wiec ogromna u nas radość i niepokój jednocześnie:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

W pierwszej ciąży też miałam straszny trądzik i byłam u dermatologa, a dermatolog na mnie z pyskiem, że po co w ogóle do niego przychodziłam skoro jestem w ciąży to i tak nie może mi przepisać nic silniejszego. Przecież o tym wiedziałam, tylko szukałam jakiegokolwiek ratunku, żeby pomóc mojej cerze. Przepisał mi jakąś maść, nazwy nie pamiętam, oczywiście nic nie dała.
Raczej przez całą ciążę się borykałam z "pryszczami", bo wszystkie kremy, które zawsze mi pomagały, były z kwasami, których raczej nie zaleca się używać w ciąży. Obecnie też mam mały wysyp na brodzie, do tego naczynka zaczęły mi pękać, ale nie mam na to żadnego sprawdzonego sposobu, dlatego sama chętnie dowiedziałabym się, czy macie jakieś sposoby.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Dzień dobry. A ja mam taki nietypowy może problem. Bo z mojego wypryszczenia zrobiła się epidemia. Nigdy nie miałam trądziku, a teraz sobie nie radzę. Macie jakieś sprawdzone sposoby? Bo na wizytę u dermatologa oczywiście poczekam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

U mnie lekki stres. Na wizycie wszystko było dobrze, ale USG dopiero jutro. To będzie połowa 12 tc. I trochę się martwię, czy wszystko jest ok.
Mała po kąpieli w morzu ma przeziebiony pęcherz i ciągle sika. Czasem nie zdąży powiedzieć i robi mi przykre niespodzianki.
Ech, byle do jutra...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Witamy :)
Jak sie dziś czujecie mamusie ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Jeszcze mnie barkuje na liście, więc się dopisuję.
-Styczeń-

02.01 Slythia
10.01 Jadźka
10.01 Kiki
15.01 Imatra
20.01 debra.m
27.01 Dorota
29.01 Lilith.

-Luty-

10.02 Malinka321
13.02 monika:-)
23/25.02 MamaDawidka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Bylam w gamecie, ale dopytałam że w chmielnie też robi na podobnym jakościowo sprzęcie. Bo zależy mi żeby w 20 tygodniu też u niego zrobić usg,a w gamecie jest tylko jeden dzień w tygodniu niestety.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Aktualna lista

-Styczeń-

02.01 Slythia
10.01 Jadźka
10.01 Kiki
15.01 Imatra
20.01 debra.m
29.01 Lilith.

-Luty-

10.02 Malinka321
13.02 monika:-)
23/25.02 MamaDawidka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

debra.m a byłaś u Dlugosza w Chmielnie czy Gamecie, ciekawe jak z miejscami u niego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

A ja już po genetycznym, odetchnęłam z ulgą.. Młode nadal tydzień mniejsze wiec doktor cofnął mnie z 13 na 12t1d ciąży. Jako jogin ani myślał za dużo pokazywać, za to niezły z niego kręcidupa :) Ale wszystko w normach a nawet dobrze, po wyczerpującym badaniu i rozmowie zdecydowaliśmy że nie robimy pappa. Swoją drogą polecam dr Długosza z tego doświadczenia. Poproszę o dopisanie mnie do listy z terminem 20.01. Ale kamień z serca..aż do następnego badania. Za dziewczyny, przed którymi jeszcze te emocje trzymam kciuki!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

No właśnie ja też się bardzo boję usg genetycznego, tyle się teraz słyszy. U mnie 9tc a mam wrażenie że już przytyłam, jednak to pewnie przez zachcianki, mam wilczy apetyt a zarazem mdłości. W sumie to moja pierwsza ciąża z "objawami", pozostałe przeszły bardzo łagodnie. Na szczęście ubrań ciążowych cała szafa, bo i po poprzedniej ciąży i po siostrze, więc ten problem mam z głowy ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Cześć mamusie:)
My jutro wybieramy się na wizytę do nowej przychodni, bo musiałam się przeprowadzić i teraz nie mam pojęcia do jakiego lekarza tu trafię. Teraz wypada zrobić USG przezierności i kości nosowej. Najwyżej będę szukać jakiegoś prywatnego lekarza w tym miasteczku...

W ten weekend byliśmy na weselu, od tańców mam takie zakwasy, że ledwo mogę wstać z łóżka. Mam nadzieję, że dzidzia nie mam mi za złe takiego szaleństwa ;)

Dziś dziś spędziłam cały dzień przy sokowniku,bo dostałam mnóstwo wiśni i porzeczek od teściów. Będę mieć dla młodej zamiast Kubusiów.

Miłego wieczoru przy meczu ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Witam ;)
U nas bez zmian, brak jakichkolwiek objawów, aż dziwne. Może jedynie lekkie wzdęcia , przez któe wygladam juz jak w 6 msc ciąży:)
Co prawda po pierwszej ciąży zostalo mi 8 kg nadwagi , nie udalo sie zrzucic , upierdliwa niedoczynnosc tarczycy , pozdwolila mi tylko schudnac 17 kg, bo utylam razem 25 kg , modle się aby w tej ciąży tak nie było .

Co do ciuchów ciążowych tez mam juz na oku kilka rzeczy z HM , pamietam że w nich było mi najwygodniej i chodzilam co prawda do ukonczenia Leny 4msc zycia . :)

26 lipca mam umowioną wizyte z położna i dopiero wtedy dostane skieroewanie na mocz krew :)
Przedwczoraj dostałam list ze szpitala z umowiona wizyta na usg , dopiero 8 sierpnia , i wtedy zostana zrobione badania na przezierność karkowa oraz testy pappa .

Ze stresu nie wytrzymam do 8 sierpnia , takze wybiore prywatnie na usg , ale jakos zawsze brak czasu , lub brak miejsc .

Miłego wieczoru mamusie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

A jak tam dziewczyny wasze brzuszki, widać już coś? Ja juz się nie mogę zmieścić w swoje stare ciuchy, nawet spodenki które byly dla mnie za duże nie chcą sie dopiąć. A teraz są wyprzedaże to mozna cos juz na zapas kupic, mi udalo sie upolować w H&M jeansy ciążowe za 60zl ze 150zl i czarne spodnie za 30zl ze 100zl. Z pewnością później sie przydadzą, a ze są wyprzedaże to warto cos upolować zwlaszcza, ze ciuchy ciążowe nie są zbyt tanie. U mnie obecnie 12tc, w czwartek usg prenatalne, jakos czuje nie pokoj, tak bardzo sie boje, ze cos moze byc nie tak, zwlaszcza ze mam juz na swoim koncie przezycia związane z ciaza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Cześć dziewczyny, mam termin na 13 lutego :)
Objawy u mnie to senność, ból pleców (już, a co dopiero będzie później...), odczucie podchodzącego do góry żołądka... W pierwszej ciąży nie miałam objawów, dopiero pod koniec ból kości ogonowej, drętwienie nóg i puchnięcie nóg...ale miałam termin na lipiec, więc to z upałów.
To moja druga ciąża, mam już córeczkę Amelkę z 9 lipca 2011.
Nie mogę się zbyt dużo udzielać na forum, bo pracuję, ale będę was podczytywać i w miarę możliwości pisać :)
Proszę więc o dopisanie mnie do listy :)
Wszystkim mamusiom zdrówka życzę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Po wielu miesiącach obserwowania ciążowych wątków na tym forum mogę tu dołączyć :) Dziś ciąża została potwierdzona na USG, choć to dopiero 4 tydzień od poczęcia (oczywiście gin liczy 6 tydzień od @). Jak wszystko dobrze się potoczy, to pewnie termin w marcu.
Czekam z informowaniem męża o "naszej" pierwszej ciąży do jego urodzin - został jeszcze tydzień :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

To ja znam odwrotna historię. Przeziernosc karkowa w normie ale "na granicy" test pappa również mieszczący sie w granicach, ze lekarz nie proponował amniopunkcji i mówił "wszystko dobrze". Usg genetyczne w invictcie "wszystko dobrze". Rodzice sami sobie wymyślili amniopunkcje i zrobili...wynik zespół Downa. Do konca ciąży wszyscy możliwy specjaliści na usg niczego sie nie doszukali, proponowali powtórzenie amniopunkcji bo nie wierzyli, ze tak nic nie widać. Badania nie powtórzyli dziecko urodziło.sie z zespołem Downa tylko z łagodna postacią.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

No to może ja coś powiem ze swojego doświadczenia. Przeszłam w życiu wiele, można chyba powiedzieć że najgorsze co może nas spotkać czyli śmierć własnego dziecka (zdrowego), plus poronienia. W poprzedniej ciąży drżałam i bałam się bardzo o zdrowie dziecka i o to, aby utrzymać ciąże. Robiłam badania, chodziłam po różnych specjalistach. Oczywiście wszystko było dobrze, jednak ja panikowałam, nie liczyłam wydanych pieniędzy, liczyło się że na chwilę poczułam ulgę i spokój. Rzeczywiście polecam dr Długosza (przyjmuje w Gdyni Gamecie i Chmielnie) jeśli chodzi o USG, jest naprawdę dobrym fachowcem a do tego jeśli powie mu się czego się obawiamy to wszystko wytłumaczy, sprawdzi wielokrotnie, pomoże w wyborze decyzji. Dr Preis również dobry specjalista, jego minus mówi cicho i mało. Jednak również pokazuje i sprawdza szybko. Ja wybrałabym jednak dr Długosza ze względu na to, że przetrzyma przyszłą mamę nawet godzinę i dłużej, będzie badał i badał aby podjąć jakąś decyzję i przekazać ją rodzicom.

Jeśli chodzi o badania genetyczne. Miałam dwa przypadki w rodzinie, które bardzo źle rokowały. Pierwszy przypadek wielka wada serduszka, różnie zmiany w organizmie, lekarze proponowali różne opcje łącznie z najgorszą. Mówili wprost, że jeśli matka zdecyduje się urodzić dziecko to po prostu nie ma się i tak przywiązywać do niego, bo zwyczajnie może po porodzie umrzeć. Dziecko urodziło się z maleńką wadą serduszka, która jest kontrolowana. Wada zanika. Dziecko zdrowe a rodzice szczęśliwi.

Drugi przypadek badania genetyczne, wynik 3:1. Rodzice nie zdecydowali się na amniopunkcję. W 20tyg szok dla lekarza i rodziców. Dziecko zupełnie zdrowe, wszystkie narządy na swoim miejscu, badania po prostu książkowe. Dziecko urodziło się zupełnie zdrowe.

Także mamusie głowa do góry. Cuda się zdarzają, aparatura i lekarz po pierwsze mogą się mylić, a po drugie maleństwo ma jeszcze dużo czasu i każdego dnia zmienia się i rozwija. Wiem, ze tylko to się tak mówi, że nikt nie rozumie kto sam tego nie przeżywa, jednak jak widać usg to nie wyrok. Podejrzewam, że ja również zdecydowałabym się na amnio ze względu, że po prostu bym nie wytrzymała niepewności, jednak są przypadki śmierci dzieci, a po czasie przychodzą wyniki i okazuje się że wszystko było ok. Także najważniejsze to być pewnym swojej decyzji.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Część dziewczyny my też właśnie jesteśmy po genetycznym i też pewnie będziemy się decydować na amniopunkcje. Jeszcze czeka nas wizyta u genetyka. Choć ogólne ryzyko wyszło nam niskie to i tak nas to nie uspokaja bo nt jest w górnej granicy choć poniżej 3 . Inne wyniki są ok.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

przed dzisiejszą wizytą amniopunkcje też widziałam tylko w czarnych kolorach, ale po rozmowie z genetykiem nie wygląda to aż tak strasznie,
z ciekawości i "doszukiwania" się czegoś na wszelki wypadek nigdy bym tych badań nie robiła, zresztą z racji wieku (36l.) miałam skierowanie na badania prenatalne, ale zrezygnowałam, ale po tych u lekarza prowadzącego poprostu nie wyobrażam sobie ich nie zrobić, bo wolę się nastawić ... poza tym mamy Córeczkę, którą też trzeba przygotować, eh,
dziś jestem jakaś spokojniejsza, wierzę że będzie dobrze, choć nie wiem skąd to się bierze
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015

Będąc na Twoim miejscu też zdecydowałabym się na amniopunkcję. Może to i stres i nerwy, ale ja wolę wszystko wiedzieć na możliwie jak najbardziej pewno. Wolę się po stresować miesiąc niż bać niepewnego rozwiązania do stycznia. Ale może warto rozważyć alternatywne badanie. Mi profesor genetyki (którego znam z uczelni i bardzo cenię) oprócz Preissa polecił jeszcze dr Zielińską, dr Długosza i.. Zapomniałam czwartego. Wysyła mnie mimo ze bezpośrednich wskazań nie ma, a oni cyt."widzą wszystko".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0