Rodziłam za Zaspie dwa lata temu i pytali mnie o plan porodu, położna go ze mną omówiła na sali porodowej. Ogólnie ustaliła ze mną, które punkty na 100% da radę uwzględnić, a co do których się postara. Najlepsze było to, że po zmianie położnych okazało się, że położna schodząca z dyżuru wszystko przekazała swojej następczyni :) naprawdę mnie to wtedy podbudowało i zdopingowało do rodzenia... Tak że podsumowując, warto mieć plan, najlepiej nie za długi, i pogadać o nim z położną :)
2
0