Re: MAMUSIE WRZEŚNIOWE I PAŹDZIERNIKOWE 2014 (6)
Cześć dziewczyny :)
Widzę, że wszystkie z Was fajnie i spokojnie spędziły święta :) My z mężem byliśmy u rodziców i też zauważyłam wreszcie rosnący brzuszek. Znaczy nie jest oczywiście od razu taki duży , ale już jak leżę to mi ładnie odstaje do góry ;) a jak stałam czy siedziałam to był taki widocznie większy i krąglejszy, co oczywiście ja najbardziej odczuwałam. teraz jest troszeczkę znów mniej widoczny , więc przypuszczam , że troszeczkę żołądek w święta miałam powiększony ;) a mnie dzidzia jeszcze nie kopie, ale póki co nie chcę się tym tak zamartwiać, bo lekarz powiedział, że jeszcze jakieś 3-4 tygodnie :)
Ja też podziwiam, z tym nieinformowaniem rodziny tak długo. Sama powiedziałam moim rodzicom od razu, jak tylko upewniliśmy się z mężem , ale zastrzegliśmy, żeby dalej nikomu nie mówili póki my sami nie będziemy pewni czy nam się uda. Za to mąż powiedział w dniu moich urodzin swojej mamie i ta, od razu po całej rodzinie jeszcze tego samego wieczora podzwoniła i wszystkim nowinę osobiście musiała przekazać , obcych wszystkich na bieżąco informuje i prowadzi od ponad dwóch miesięcy zbiórki odzieży używanej u staruszek, po ich dzieciach. Dlatego w sumie to też wolałabym jednak żeby dowiedzieli się dopiero jakby coś było widać :) dodam, że od tych ponad dwóch miesięcy przy mnie w rodzinie męża o niczym innym się nie rozmawia jak tylko o mojej ciąży, straszy się mnie porodem, że to takie straszliwe , że cud jeśli przeżyje... a i za każdym telefonem i za każdą wizytą pada pytanie czy to chłopiec czy dziewczynka , bo ja im MUSZĘ powiedzieć, żeby byli gotowi czego się spodziewać, a przecież ciągle im mówiłam , że chcę tylko i wyłącznie niespodzianki :) no i przyznam, że to , że ta część rodziny wie tak wcześnie o dzidziusiu to mi się już niezbyt podoba i odbiera czasem tyle radości
0
0