Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

DWUPAKI :

1. ninkaa 02.03.2011
2. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
3. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
4. gonia445 25.03.2011 - Szpital Redłowo,
5. nati 01.04.2011
6. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
7. Mlenia 02.04.2011
8. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
9. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
10. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
11. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
12. enjoy 09.04.2011 SYNEK!
13. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
14. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
15. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
16. Manieczka0 18.04.2011
17. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
18. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
19. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
20. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
21. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie

ROZPAKOWANE:

1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
11.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
12. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
13. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
14. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
15. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
16. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
17.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
18. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, Szpital Wojewódzki

link do poprzedniego watku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Marcowe-i-Kwietniowe-2011-15-t222902,1,130.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Założyłam nowy wątek....może mi przyniesie szczęście...

http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=228964&c=1&k=160
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Ja w sumie staram się nie odstawiać tylko jak zaśnie i sam wypuści cycka i już nie chce wziąć do buźki to daje spokój. Mój mały po karmieniu raczej odbija dosyć solidnie, więc z tym nie mam problemu. Mam problem dalej z ogromem wypływającego pokarmu, ale boję się, że jak odciągam to szybciej mi piersi nabierają mleka i że to błędne koło. Więc przystawiam i chwilkę mały się wierci, bo dużo leci, ale po chwili się uspokaja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Kosmisia mój mały w ostatnich dniach tak jakby się uspokoił. Już można go uspokoic inaczej niz cycem :) I widze ze rzadziej wcina :) A mialam dni i noce że z rąk mi nie schodził. Może u Ciebie tez jakos sie unormuje. Ja karmię aż mały sam już nie chce, trwa to czasami 10 min a nawet godzinę. Odstawianie nie miało sensu w moim przypadku bo mały i tak nie dawal spokoju az go z powrotem nie przystawiłam. Co do ulewania staraj się go brac do odbijania w czasie karmienia. Widze ze jak maly lapczywie pije to jak go nie wezme do pionu to mi uleje po kilku minutach a wiem ze sie jeszcze nie najadl. Jak mi sie preży to pozycja w pionie tez pomaga.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Dziewczyny czy Wasze dzieci też tyle płaczą w dzień? Normalnie już nie wiem czy to normalne, ale nasz synek strasznie płaczliwy jest. Uspokaja się tylko jak do piersi przystawię.

Pytanie co do karmienia: na ile czasu mniej więcej przystawiacie dzieciaczka do piersi? Bo ja na ok. 20 min, ale nie wiem czy to nie za mało. Bo mój mały zjada, a potem dalej szuka cyca. Ale z kolei ulewa, więc chyba się najada?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

my bylismy na usg, Maly wazy niespelna 3kg, ale oznak porodu na dniach brak...wiec jeszcze troche pobede sobie 2w1
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Szpital Zaspa tak jak już wyżej pisałam:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

MadzikRóża - strasznie się czyta takie opowieści jak Twoja w sensie porażająca jest ta ignoracja niektórych lekarzy - 8 dni po terminie i ciężko się zająć itp. najlepiej do domu odesłać to może zdąży zejść z dyżuru - dobrze, że masz tam znajomą bo inaczej to masakra normalnie!!!!!
Aha mam pytanie - jak to jest jak jesteście po terminie to lekarze mówią, że danego dnia macie się stawić do szpitala na wywołanie i dają Wam jakieś skierowanie-zaświadczenie??? czy nic nie jest potrzebne tylko jedziecie i tyle????
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Tea18 - a w jakim szpitalu robisz to KTG?
NIRIA - ja też mieszkam w Pruszczu ale my akurat jak Majka się urodziła to mieszkaliśmy we Wrzeszczu i wybraliśmy przychodnię na Oruni Górnej Nadmorskie Centrum Medyczne i jesteśmy tak zadowoleni, że po przeprowadzce do Pruszcza nie chcieliśmy zmieniac pomimo iż trzeba dojeżdżać i z drugim napewno też się tam zapiszemy.
Też jestem ciekawa jak u Kariny bo u mnie cisza więc niewiem czy się spotkamy jednak - ja też dziś po KTG w Invictcie - podłączają takie 2 pasy i na monitorku widać tętno dziecko i jakie są skurcze - jeśli są i robi zapis. U nas nawet byl jeden spory skurcz ale jeszcze taki nieodczuwalny dla mnie, a tak po staremu, rozwarcie nic do przodu, dzidzia oki się czuje, główka bardzo nisko co odczuwam bo boli dół brzucha zwłaszcza w nocy jak zmieniam pozycję.
A co do bilarda - byliśmy - ja nie mam dużego brzucha jak na ten etap ciąży więc spokojnie dałam radę i nawet całkiem nieźle poszło:):):)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Sonia ciężko mi opisać coś więcej bo w szpitalu nikt Ci nic nie mówi.. z tego co wiem to pokazuje tętno dziecka i ewentualne skurcze jak by były , no ale u mnie cisza... Teraz mam tam jeździć 2 razy w tyg na sprawdzenie co mi się wcale nie uśmiecha bo mimo że byłam pierwsza spędziłam tam ponad 4 godziny
A lekarz który mnie badał już po KTG to mega niedelikatny i jeszcze mnie wszystko boli:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Witam środowo ;) znalazłam chwile wolnego to napisze jak to się u mnie wszystko potoczyło. Tak jak pisałam w niedziele miałam przeczucie że się rozsypie bo dzień wcześniej wypadł mi czop i naprawdę nie da się tego pomylić z upławami bardzo charakterystyczna galareta zaś od niedzieli rana sączyły mi się wody i nawet wrażenie miałam że są one zielone ale mąż mnie uspokajał że mi się wydaje w każdym bądź razie jak pisałam tego dnia mamy znajoma miała dyżur na patologii a i tak miałam się tam zgłosić w poniedziałek bo było by wtedy 9 dni po terminie, to pani Beatka bo tak się nazywa znajoma poradziła nam żebyśmy mieli torby w spakowane i poczekali z tym do popołudnia bo możliwe że to jest fałszywy alarm i mała uciska na pęcherz ale jak będzie się sączyło to mamy przyjechać ;) tak więc jak była godz 16 i dalej mi się sączyło bo co jakiś czas musiałam wymieniać wkładki stwierdziliśmy z mężem że w sumie głodni jesteśmy i wypadałoby coś zjeść ;D to poszliśmy sobie do sklepu spacerkiem i kupiliśmy coś szybkiego do odgrzania w mikro stąd wydłużyło się że w szpitalu na izbie przyjęć pojawiliśmy się o godz 18 ;) na miejscu powiedziałam jaka jest sytuacja dałam wszystkie potrzebne papiery i kobiecina poprosiła o pokazanie wkładki i zrobiła mi ktg nawet nie spodziewałam się że to ustrojstwo takie głośne w całej głowie mi dudniło, minęło 20 min oczywiście zero komentarza czy wszystko okey czy nie i poprosiła żebym poczekała na lekarza temu też się nie spieszyło bo pojawił się dopiero po pół godz całe szczęście że pani Beatka przyszła to ten czas jakoś zleciał . Jak przyszedł lekarz znowu opowiedziałam że tyle dni po terminie że wypadł mi czop i sączą mi się wody to on na to że zrobi mi usg gdzie to na fotelu ginekologicznym było hardkorowe koleś meega nie delikatny wręcz powiedziałabym że sprawiało to ból ale zacisnęłam zęby i jakoś to zniosłam potem zrobił mi drugie usg po brzuchu i z tekstem że nic się nie dzieje jest wszystko okey i fałszywy alarm i co ja mam z panią zrobić ;) a ja że i tak miałam się zgłosić na patologie w poniedziałek a się wystraszyłam i mam torby ze sobą to może już zostanę ? i tak też zrobił że przyjęto mnie na patologie, męża odprawiłam do domu a ja dostałam pokój 3 osobowy z czego dziewczyny miały kilka dni do terminu tyle że u jednej zanikało tętno a u drugiej nie czuła ruchów trochę się zdziwiły jak im powiedziałam że 8 dni po terminie ;) śmiać mi się chciało bo ponoć to łóżko co dostałam miało jakieś fluidy że dzień wcześniej z rana przyjęto dziewczynę a wieczorem już rodziła i ciekawe były czy na moim przypadku też tak będzie i wykrakały ;D bo zawołała mnie pani Beatka i przedstawiła innego lekarza który miał akurat dyżur a że jej nie podobały się moje obrzęki i to że tyle dni po terminie to poprosiła żeby zrobili mi badanie na sprawdzenie wód płodowych też meega nieprzyjemne i okazało się że wody są zielone !!! i że zostaje przeniesiona na porodówkę i podłączą mi oksytocynę i w ciągu najbliższych godz będzie wywołany poród ja szok dawaj za telefon i dzwonie do męża że ma wracać bo jadę na porodówkę ;) heh niezłe zdziwko musiało być i poszłam do pokoju spakować to co zdążyłam rozpakować dziewczyny z pokoju szok że jestem rekordzistka bo na łóżku byłam 15 min heh i potem się potoczyło zrobili mi lewatywę nie było aż tak strasznie założyli węflon i już byłam na porodówce w sali nr 2 tam podłączyli oksytocynę i ktg tyle że mała zaczęła się nieźle kotłować w brzuchu bo jeździły pielęgniarki tą słuchawką po brzuchu i nie mogły jej serduszka złapać i potem hasło wezwijcie lekarza !!! i decyzja że jest zagrożenie życia i że jadę na blok operacyjny i będzie przeprowadzone cesarskie cięcie mąż blady ja pewnie nie lepiej wyglądałam i potem się potoczyło założyli mi cewnik i o własnych siłach poszłam do sali operacyjnej z workiem w ręku masakra tam wszyscy w zielonych kitlach kazali usiąść mi na łóżku przedstawili anestezjologa i dali znieczulenie zewnątrzoponowe -to w kręgosłup też mega nieprzyjemne ale mi już zwisało grunt żeby małej nic nie było i kilkanaście minut i Różyczka darła się w niebo głosy ;) i kamień spadł mi z serca ;) że wszystko okey i taka to moja historia była
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Tea mój gin mi dał zwolnienie do 10 kwietnia...11 mam się stawić na zaspie jak się nic samo do tej pory nie ruszy...jeżeli mnie odeślą do domu to mam do niego zadzwonić i on będzie kombinował jeszcze ze zwolnieniem żeby macierzyńskiego nie ruszać...ale mam nadzieję że szybciej jednak coś się wykluje.

A jak to ktg tea bo ja nigdy nie miałam...co to w sumie pokazuje, skurcze?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Ja byłam na Zaspie- 6 dni po terminie z miesiączki, ale położna mówiła że niby mój gin powinien mi to KTG zrobić...
Jak dziecko normalnie się rusza to chyba nie warto tam jechać jak do terminu masz jeszcze tyle czasu..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

jeśli można wiedzieć to w jakim szpitalu byłaś na ktg? miałaś skierowanie? Bo ja też bym chciała zrobić ktg ale nie wiem co mam powiedzieć żeby mi zrobili tak dla sprawdzenia czy jest wszystko ok bo termin porodu mam za 9 dni ale sie denerwuje troche:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Sonia dalej czekam i czekam:(
Dzisiaj byłam na KTG w szpitalu i to jakaś tragedia po prostu..KTG miałam przed 8 a do 11 czekałam aż lekarz przyjmie tylko po to by odesłać do domu.. Jeszcze dostałam ochrzan że to mój lekarz powinien robić KTG a nie oni.. ogólnie masakra
Sonia a do kiedy masz zwolnienie?
Po terminie porodu to już macierzyński czy jak?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Co położna to opinia. Nasze pediatra mówi żeby nie budzić. Mały w nocy śpi ciurkiem 5 godzin i nie ma ochoty na jedzenie, a przybiera nam tak że ohohohoho, więc ja się nie martwię i wybudzać nie będę.

Enjoy - ja karmię jedno karmienie - jedna pierś. Mały ssie aktywnie około 20 minut, w nocy czasem nawet 40, bo w międzyczasie przysypia a ja razem z nim:)

Walerka - ja też polecam suszarkę lub odkurzacz - nasz mały momentalnie się uspokaja, a też miał ataki popołudniowego płaczu. Tylko ja się nie bawię w podłączanie prawdziwych sprzętów tylko ściągnęłam sobie odgłosy tych sprzętów z Internetu w mp3, nagrałam na płytę i puszczam małemu. 15 minut odkurzacza i jest spokój:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

niria - ja też chodzę do Familii, tylko że na Korzeniowskiego. Ogolnie bylismy tam narazie ze dwa razy, więc nie jestem jeszcze przekonana czy tam zostaniemy.
Mój Mały też różnie je, czasami z przerwą 4 godz. a czasem chce co godz. Ja daję Małemu 1 pierś na 1 karmienie. Enjoy a ty jak karmisz?
Jak była u mnie położna, to mówiła, że 4 godz to za długa przerwa i trzeba budzić dziecko, ale ja tak nie robię - Mały je wtedy kiedy chce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

margos, a jakim systemem karmisz? jak dlugo jaka piers?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

Tea co tam u Ciebie? Dalej ze mną czekasz? Ja już dzisiaj myślałam że w końcu się coś zaczyna dziać bo od 4 zaczęły mnie łapać delikatne skurcze (takie jak na @) a od 6 do 7 to nawet regularnie co 10 min....ale oszukał mnie bo wszystko przeszło :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

AgaAmelka- dzięki za namiar :) chyba ten kwadrat będzie dla mnie najbliżej :)

a dziś mam kontrolne badanie - ciekawe jaki będzie werdykt ;) czy że "jutro pani urodzi" czy "przed świętami nie ma szans" :) najlepiej jakby było - jeszcze przynajmniej tydzień :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16

polecam sposób na suszarkę - zaklinacz wszystkich dzieci :)

Fakt że wysusza trochę powietrze ale myślę ze warto troszkę poszumieć i lekko przy okazji ogrzać brzuszek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0