Re: Mamy marcowo-kwietniowe 2012*2*
ega,
ja ci powiem ze lezalam w szpitalu 11 tyg, w tym 3,5 juz o urodzeniu Majki (wczesniak), i jakos nie nazekam generalnie, no chotel to to nie byl ale dalo sie przezyc. Lezalam na Zaspie, a moze tez jakos bylo mi lepiej, ze nic o Zaspie nei wiedzialam. Jestem z Gdyni, rozwazalam Redlowo i Wejherowo, a jak zaczelam rodzic oakzalo sie z etak male dzieci przyjmuje tylko Zaspa i tam mnie przetransportowano, czesci rzeczy, pigul i lekarzy uczylam sie elzac juz tam, bo znalam ich jak walsna kieszen, ludzie rozni ale ja mialam zczescie bo trafilam an patalogii na swietne dziewczyny w pokoju, a na polozniczym tez zawsze jakeis fajne mi sie trafialy wiec zawsze to jakies takie budujace bylo. Teraz to sie zastanawiam jak to bedzie z tym porodem, ja trafilam na sale majac 10 cm rozwarcia i porod trwal 20 min, Majka mala 1.760 kg wiec sie nie nameczylam ja rodzic, teraz czuje sie jakbym miala pierwszy raz to robic:)
Mysle ze payrzac nie patrzac przez taki zcas musialo sie wiele zmienic na plus.!!!
Tego trzeba sie trzymac:)
A jak wy sie dziewczyny czujecie?
Ja mialam dwa dni dosc lagodne ia dzis mam takiego zamula, ze ledwo co zyje, ale pogoda dopisuje wiec jak Majka wstanie trzeba sie gdzies wyrwac z domu, czasem to takiego lenia mam, jednak w pierwszej ciazy komfort jest ten ze rzeczywiscie mozna odpoczac , a teraz to zawsze cos:)
W czwartek ide do swojego gin, oj moglby mi pwoiedziec co to bedzie, bo neidlugo utone w dziewczecych rzczch, tak to zawsze sprzedawalam, teraz growadze i juz nie mam gdzie:)
Trzymajcie sie cieplo!
0
0