Zapraszam wszystkie te, które się dowiedziały- niepewne, zszokowane, szczęśliwe.
Dużo zdrowia, laski :)

Oby oby :) Bo to usg w 12 tyg to mój kolejny stres :P Ale tak to już jest z macierzyństwem ;)

Bisiu a "kolegów" w pracy to nie zazdroszczę :?

angel, martyna - super wiadomości!!!!
teraz już wsyzstko bedzie ok:):):)

angel" ciesze sie strasznie:) u mnie lepiej nic nie mowic, fajnie byz uznawana za waiatke:)
ale spoko da sierade..inne firmy w razie cego tez istnieja:)

Ja byłam dzisiaj na badaniu prenatalnym. I wszystko jest ok :)))) Maleństwo jest zdrowiuttkie ;)) Widzieliśmy jak szaleje, macha rączkami i nózkami. Dostaliśmy płytkę więc ciągle oglądamy :) heh...szczęśliwa ;)

angel.. to super wiadomość.
Trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo! Niech rośnie!! calutki i zdrowiutki :*

Bisiu :) Byłam wczoraj u Olszewskiego i maluszek ma 7mm i serduszko biło :) Ufff... Jeszcze daleka droga przed nami ale i długa/ciężka za nami :/

A jak Ty się czujesz? Co za ludzie u Ciebie w pracy :/ Masakra... Mam nadzieję że sytuacja się unormuje.

Ja z utęsknieniem czekam na pierwsze ruchy:) wiem że jeszcze trochę pewnie poczekam. Brzusio też jest widoczny. Pierwsze spodnie ciążowe zakupione:)

ja najchętniej chodziłabym co tydzień na usg , by zobaczyć i posłuchać jak bije serduszko.Wiem , wiem nie można.Dlatego czekać musze do następnej wizyty czyli do 28 września.Musze uczyć sie cierpliwości

To że jest i serducho bije bardzo mnie cieszy - w końcu zaczynam się martwić,żeby było wszystko ok :) I już nieco więcej osób wie , więc nie ma co się juz tajniaczyć:P:P I brzucho widać:P Ale miednica, to mnie doprowadza do szału:/

loco - najważniejsze, że jest i się dobrze ma:)

ja pierwsze usg miałam na takim malunim aparacie, że bardziej wierzyłam niż widziałam, a wydruk lekarka do karty wpięła - mężowi było smutno, ze nie zobaczył, a dl amnie się liczyłi, że wszystko an swoim miejscu:)

I ślicznie :) Ja wczoraj u lekarza byłam i też jest wszystko ok- serducho bije, ale nawet nie widziałam maleństwa i nawet małej foty nie dostalam - pierwszy raz mi z tego powodu jakoś smutno ... Ale za to kupiłam pościel i dostałam ciuszki :):)

Ja dzisiaj byłam u lekarza i kolejny raz słyszałam bicie serduszka mojego maluszka. Zobaczę go dopiero za 6 tygodni na wtedy jest przewidziane badanie połówkowe.

Wczoraj ruszyłam szturmem na invictę (mam tam abonament) i na dziś załatwiłam wizytę.
W pracy powiedziałam, że miałam rozstrój żołądka (szefowa - a może Pani jest w ciąży? - coś intuicje ma...) i w obstawie brata pojawiłam się w przychodni.
Zwolnienie na 4 tygodnie
Maluch żyje, ma dwie rączki, 1,5cm długości, serducho bije 171 i jest cudownie:)

basia...teraz to wiesz co mogą z tym wypowiedzeniem zrobić:):)

Hej dziewczyny.
Ja też chciałabym się do Was dołączyć. Planowany termin 12.03.2012.
Pozdrawiam wszystkie

Agab jak daje ci zwolnienie lekarz to ty nie musisz dawac je pracodawcy.
u mnie w pracy to takie jaja ze mysla ze ja wogole klamalam ze w ciazy bylam bo jak to moze byc mozliwe ze zona i matka dwojki dzieci moze miec trzecie dziecko i zachowywac sie normalnie?
Masakra jakas.
jutro ide pierwszy dzien i okaze sie ktory to taki madry jest i specjalnie biore wszystkie dokumenty i usg jakie mam.
wroble tez mi donioslyi ze niby czeka wypowiedzenie na mnie ale ile w tym prawdy to ja nie wiem. okaz sie jutro. buziaczki

Ja właśnie miałam ze strony pracodawcy przykre doświdczenia, dlatego teraz walcze i pewnie właśnie przez pracę straciłam maleństwo. W pierwszej ciąży się poświęcałam do 8 m-ca w pracy puźniej na tel i meilu. Efekt był taki że gdy chciałam wrócić do pracy po odchowaniu córci chcieli mnie zwolnić (oczywiście w czasie macierzyńskiego też byłam dyspozycyjna). Nie dałam się i obniżyłam na rok etat więc mieli związane ręce. Zaczełam planować drugą ciążę od marca bo atmosfera nie ciekawa w pracy, a że i tak chcieliśmy drugie dziecko więc wolałam nie zaczynać nowej pracy nowa umowa itd. Udało nam się w lipcu, powiedziałam w kadrach zaprzyjażnionemu koledze i wtedy mi powiedział że się cieszy bo na wrześień szykowali mnie do zwolnienia. :-( niestety nie udało się i teraz już po zamiatane :-) Teraz korzystam z 8 tygodni macierzyńskiego puźniej urlop i wracam po wypowiedzenie. Także takie są efekty gdy chce się być dobrym dla zbyt wielu osób.
SOry, że tak zaśmiecam temat. Ale chciałam ostrzec że nie zawsze warto się poświecać pracy.

iwonka - napisz do mnie, to ci napiszę, gdzie mi kuzynka mówiła...

agandrzej@o2.pl

ale mogę odpisać jutro, bo w domu ie wiem, czy siądę do kompa

Dokładnie, za prace w ciązy nikt medali ani podwyżki nie da, a niestety ciąża i macierzyństwo pasuje niewielu pracodawcom :/ sorki za wbicie sie do tematu :P

Aga daj mi na priv namiary na takiego lekarza. Bo tym razem 3 lekarzy mi nie chciało dać zwolnienia (wizyty i prywatne i państwowe) bo ciąża to nie choroba :-( a ja wiem że to stres związany z pracą najbardziej zaszkodził mojej dzidzi