Re: Mamy marcowo-kwietniowe 2012*2*
gabolek, nie przejmuj sie i nie stresuj za duzo podroza, ja lecialam 13h do bangkoku a 3h wczesniej test wyszedl mi pozytywnie, 2 tyg w Tajlandii uwazalam, jeszcze po 3 dniach o przylocie robilam test itp...pamietaj uwazaj na wode, pij tylko butelkowa i pilnuj sie z owocami, plucz je ta woda z butelek...ja bylm na wyspie , gdzie nawet szpitala nie bylo, drog itp, fakt nie musialam brac lekow na malarie itp...ale w czasie plywania ugodzil mnie jezowiec, sis w necie mi spr co i jak, a tybulcy bardzo pomogli, gorsza mialam powrot spowrotem, bo mdlilo mnie strasznie, ale duzo spalam...ps.my z wiadomoscia czekalismy do powrotu itp...
final jest taki, ze Mloda spi u siebie teraz, a teraz ja na kocowie z Nell , a jak dowiedziallam sie, to za kilka dni lecialam do Islandii, wiec u mnie podroze dobrze dzialaja, choc ta ciaza jest z komplikacjami...
3mam kciuki za kazda z was, bo u was fakt pechowo jest strasznie...
0
0