Re: Maraton Dookoła Zalewu Szczecińskiego
Wiem, że część osób nie przejedzie całej trasy, między innym, dlatego jedziemy najpierw po stronie Niemiec a potem wjeżdżamy do Polski. Osoby, które w wyniku kontuzji czy awarii sprzętu musiałyby się wycofać na trasie do Anklam mają możliwość powrotu autobusem do przejścia granicznego w Świnoujściu, na trasie Anklam-Pasewalk, muszą dojechać lub dojść do Uckerminde i stateczkiem do Świnoujścia, za Pasewalkiem najlepiej opłaca się dotrzeć do Lubieszyna i Szczecina skąd pociągiem do Świnoujścia tak samo ci, którzy zrezygnują w Szczecinie lub na trasie ze Szczecina do Świnoujścia mają na całej trasie kilka kilometrów do pociągu do Świnoujścia. Każdy będzie mógł zrezygnować w dowolnym miejscu na drugiej pętli, aby zostać sklasyfikowany. Przećwiczyliśmy to już dwa razy, w 2001 pojechało nas trzech, jedna osoba dojechała w 12 godz. 30 minut, dwie pozostałe zjechały z trasy za Szczecinem, w tym roku pojechało nas ośmiu, dwóch zrezygnowało przed Pasewalkiem i praktycznie pieszo dotarły do Uckerminde skąd stateczkiem za 5 zł w dwie godz. dotarły do Świnoujścia, trzech dotarło do mety w 11 godz. 30 minut, dwie w tym junior 16 lat, w 11 godz. 59 minut, jedna osoba dojechała w 14 godz. Jak do tej pory nie robiliśmy drugiej pętli, ale jest to realne. W 2001 roku startowałem w maratonie rowerowym w Norwegii z Trondheim do Oslo 540 km zrobiłem w 25 godz. 15 minut.
0
0