Re: Marcowo - kwietniowe mamusie 2013 vol. 5
U mnie czkawka to takie rytmiczne podskakiwanie brzucha w jednym miejscu, wiem wtedy przynajmniej, gdzie ma głowę :) Ja mam ciuszki pościągane i posegregowane, ale wszystko do prania. A mąż pralki nie umie obsłużyć (zawsze mnie to bawi, że najbardziej skomplikowany telefon/komputer itp to pikuś, ale pralka czy piekarnik to czarna magia...) Na szczęście mieszkamy z teściową (kochana jest, nie stereotypowa), więc jakby co, to ona ogarnie.
Najbardziej się boję, żebym nie trafiła wcześniej na patologię ciąży, bo raz, że zatęsknię się za córą, a dwa- kto się nią zajmie? U teściowej w firmie ciężko o urlopy, mąż też może pomarzyć, a na l4 patrzą krzywo...
0
0