Rozumiem, że pierwszy dzień i totalny chaos przekładający się na ponad godzinny czas oczekiwania, ale jakość potrawy pozostawia wiele do życzenia: począwszy na niewyczuwalnych przyprawach i sosie, poprzez zbyt spieczony placek, który potem rozpada się w dłoniach od zbyt mokrych dodatków (aż woda dosłownie z tego cieknie) a na malej ilość mięsa skończywszy.
Chłopaki, przyłóżcie się, może nawet delikatnie cena do góry, ale popracujcie nad jakością. A organizacja przyjdzie z czasem.
Powodzenia!