Dwukrotnie kurier porzucił paczki na klatce schodowej. Trzecia paczka zaginęła - pewnie też była porzucona. Czwartej paczki kurier nawet nie próbował doręczyć ani się skontaktować (pomimo podanego numeru telefonu i wniesionej opłaty), tylko od razu przekazał do punktu PickUp. Żenada.