Kiedyś moim największym marzeniem było, żeby znaleźć miłość swojego życia, ale już wiem, że na to nie mam szans. Może jednak kiedyś poznam mężczyznę, który będzie miał podobne zainteresowania jak ja i będzie miło przy kominku? ;)

@Kinga40plus - życzę Ci tego z całego serca, ale wydaje mi się, że jest to tak realne, jak trafienie w totka...
Nie żebym uważała, że z Tobą coś nie tak (przecież Ciebie nie znam), ale patrząc na męski ród ;-)

Majka, masz na myśli znalezienie mężczyzny życia czy siedzenie z nim przy kominku? ;)

@Mikro - takiego co posiedzi, to może i się znajdzie. Tylko zależy o jakie siedzenie chodzi ;-)

> Kiedyś moim największym marzeniem było, żeby znaleźć miłość swojego życia, ale już wiem, że na to nie mam szans

Bo?
Li tylko z powodu peselu?
Uwierz.. da się. Nawet kilka razy :D
Nie popadaj w defetyzm, sztucznie podsycany przez potencjalną konkurencję ;]

A kogo uważasz za tę potencjalną konkurencję? ;>

" Uwierz.. da się. Nawet kilka razy :D"
Jeżeli kilka razy, to nie jest to miłość życia...

@μ:

Was wszystkie, drogie Panie. Solidarność samotnych jajników to mit, fajnie funkcjonujący, dopóki na horyzoncie nie pojawi się Ciacho (a w pewnym wieku to i Suchar może być ;)
Wówczas bez wahania podgryzacie sobie tętnice. Kobieta kobiecie woderą ;)

@Majka:

Oczywiście, że może być to miłość życia. Stan subiektywnie odczuwany w danym momencie :)
Lepiej mieć choć przejściowo taki stan, niż nic. Nieprawdaż? ;>

> Kobieta kobiecie woderą

Sadyl, nie wywołuj wodera z lasu - samica wilka to WADERA ;P

>Solidarność samotnych jajników to mit, fajnie funkcjonujący, dopóki na horyzoncie nie pojawi się Ciacho

Taa, za to wy, "wilki", chętnie dzielicie się "samicami" - tak?

wodera zbanowali na pewno, bo znowu przeklinał ;-)

@sadyl - nie spotkałam się ze zjawiskiem, o którym piszesz, przynajmniej w gronie mi najbliższym, a wręcz bym powiedziała, że jest zupełnie odwrotnie. Ale widocznie ja mam szczęście do kobiet ;-)
Stan, o którym piszesz, nadal nie jest miłością życia. Jest zakochaniem, zauroczeniem, bądź miłością chwilową.

> Jest zakochaniem, zauroczeniem, bądź miłością chwilową.

Obiektywnie tak, ale nie subiektywnie w danym momencie :)

>Ale widocznie ja mam szczęście do kobiet ;-)

Majka, mam tak samo ;)))

>Obiektywnie tak, ale nie subiektywnie w danym momencie :)

Taką teorię to można, za przeproszeniem, o kant de... rozbić.

" Majka, mam tak samo ;)))"
I myślę, że ŻADEN facet naszej przyjaźni nie zagrozi :-)

Nawet subiektywne odczuwanie w danym momencie, nie zmieni faktu, że to jednak nie była miłość życia. To nie odczucie chwili, tylko proces długofalowy :-)

Zgadzam się z przedmówczynią :)

> samica wilka to WADERA

Toć wiem. Sorki.. jakoś tak właśnie miałem z woderem skojarzenie w momencie pisania i paluchy same mi to przeniesły na klawiaturę ;)

> Taa, za to wy, "wilki", chętnie dzielicie się "samicami" - tak?

Później? Czemu nie ;>

Co to znaczy "później"?

"Później? Czemu nie ;>"

Z moich obserwacji wynika, że faceci to "psy ogrodnika"

Powinnaś napisać: z naszych ;)

Kingo40plus, żeby nie było, że Ci tu wątek zaśmiecamy: jak już się dorobisz tego domku z kominkiem, a facet się nie znajdzie, możesz liczyć na doborowe towarzystwo co najmniej dwóch fajnych koleżanek do kawy, piwa, likieru etc. - przy kominku, oczywiście :)

O, mój forumowy troll nie śpi :P

P.S. Palce cię rozbolą...

O koleżankach będę pamiętać, ale jak się "dorobić" takiego domku? - nie wiem. Myślę o domku letniskowym, ale w najlepszym wypadku to ponad 50 000 zł a jak lepszy domek i lepsza okolica, to ponad 100 000 zł. :(

Zawsze możesz spróbować wygrać w totka ;)

Na pewno będę próbować, ale chyba nie mogę na to liczyć?... ;)

Liczyć to można... głównie na siebie ;)

No właśnie... też do takich wniosków dochodzę... ;)

@Majka:

Sądzę, że masz do dyspozycji nieliczną i niezbyt reprezentatywną grupę badawczą, zatem Twa ekstrapolacja jest zbyt daleko idącą generalizacją ;)

@μ:

Czego nie rozumiesz w sformułowaniu "później"? ;)

Sadyl, nick Ci się obciął :P

Ciśnie mi się na usta, a właściwie pod palce, jedno zdania. Wiesz, jakie ;P

Najpierw musiałabym wyprostować swoje życie, bo tak nawet bez domku nikt mnie nie zechce... :(

Oj, tam, oj, tam, na pewno przesadzasz ;)

Nie lubię się odsłaniać , ale raz co mi tam . Jestem 53 wdowcem , poznałem miesiąc temu 45 letnia kobietę , więc jak widać jest zdecydowanie w wieku 40+ :) , dogadujemy sie wspaniale i jest nam ze soba dobrze , na tyle dobrze , że mam zamiar pozostać z Nią na stałe , sama twierdziła , że liczyła się z tym iz będzie już dozgonnie sama , jak widac wybiłem Jej to z glowy , więc nie patrz pesymistycznie , bo zapewne gdzieś jest kolejny postrzeleniec który zechce być z Tobą , czasem wystarczy sie rozejrzec , albo zwykły przypadek , bo nasza więź wynikła z przypadku i to wręcz błahego , a jest nam wspaniale i tak będzie :).
Pozdrawiam

>bo zapewne gdzieś jest kolejny postrzeleniec

Kawoszu, czyżbyś uważał się za takiego? ;>

Chyba tak ;)

Zatem życzę szczęścia :) Naprawdę miło się słyszy, że ktoś z kim się odnalazł w tym szarym świecie :)

Kawoszu: miesiąc i taka euforia :) jeśli za rok będziesz mówił w tym samym tonie, wtedy Ci pogratuluję :) zawsze fajne to, co nieznane ;) żeby moja wypowiedź nie zabrzmiała pesymistycznie dodam, że życzę Wam szczęścia :)

Miło może być wszędzie. Wielu jest fajnych Facetów i wielu posiada domek z kominkiem. Jeśli jesteś fajną Kobietą to nie rozumiem dlaczego ujmujesz sobie wartości i wiary w spełnienie marzeń.
Powtarzam za moimi Przyjaciółmi... Cel nie jest sukcesem. Sukcesem jest droga do celu.
Powodzenia

Domek z kominkiem na pewno jest bardziej osiągalny niż wzajemna miłość, ale jak śpiewała Lipnicka - "wszystko może się zdarzyć" ;)

Hm... Interesujące podejście do miłości.
Z nią, jak z duchami ;). Wszyscy o nich mówią a mało kto widział.
Więcej wiary i konsekwencji!

Kinga40plus ja mam domek na Kaszubach z kominkiem i dookoła las

Super!... Ale co z tego wynika dla mnie?... ;)

Jakże to?! Jeśli dwa bałwanki to rocznik właściciela domku ( nie domku ) to s a m e korzyści 💋

No jakoś nie widzę tych korzyści, ale może dlatego, że siedzę przed komputerem... ?

Ten wolny1988 pochwalił się domkiem i... cisza...

Może tylko na tyle starczyło mu odwagi a teraz czeka na Twój ruch. 😊

No, ale ja się ruszam... gram w tenisa, chodzę z kijkami a dzisiaj może nawet potańczę a tu nic... :(

Ja jestem rowerzystą dużo km łykam na rowerze również biegam

Rowerek....to i mój ulubiony sprzęt:D

Inka-inka może rundka wokół jeziora wdzydzkiego na rowerach

No to ja będę Wam kibicować z kajaczka ;)

Z kajaczka ? A będziesz w tych okolicach

Piję, nie jadę... Kibicuję Wam stąd...

Rundka wokół jeziora powiadasz...trochę daleko dla mnie...wolałabym ścieżki Trójmiejskiego Parku:D

Bywam w Olpuchu popływać w jeziorku lub czasem pojeździć na rowerku. Być może jutro tam będę, ale nie wiem jaka będzie pogoda, bo dzisiaj deszczowo...

W olpuchu bywasz więc ja bywam w okolicach karsina :)

Mogą być ścierzki parku Trójmiejskiego :)

No to już wszyscy wiedzą jakie ścieżki mogą być, to teraz trzeba wsiąść na rowerki i w siną dal....

"...na rowerze również biegam"

To już nie lada wyczyn. 😉

Cross, no przecież są rowerki biegowe, takie bez pedałów - nie widziałeś? ;)

http://allegro.pl/rowery-i-pojazdy-rowery-biegowe-86414

Przyznaję, przesadziłam z tymi korzyściami 😇😕😨😴 cha cha 💋🍸

a ja mam taki domek z kominkiem,wielki ogród i co a g.....o
20 lat meczarni . Pedant,choleryk i wojskowy dryl

"Cross, no przecież są rowerki biegowe, takie bez pedałów - nie widziałeś? ;)"

Wiedziałem. Ale wiem też że aby z niego korzystać można mieć max 85 cm wzrostu. ;)

~:( a Tobie Dzióbku co się stało?
Rozwiń tę zatrważającą myśl 😨

Czyli mówisz, że lepiej nie mieć domku, ale mieć za to święty spokój?... No tak, ale ja chciałam mieć święty spokój w tym domku ;)
Spędzanie czasu na Łonie Natury, malowanie obrazów olejnych i ewentualnie pielenie chwastów z grządek z warzywami, bo nie wiem czy by było miejsce na to. ;)

ad hoc

Z ciekawości i chęci poczytania tego działu zgłębiłem się w treść rozmów i jestem zdumiony !!
Dlaczego kobiety oczekują kominka i domu od mężczyzny ? I tak na niego narzekać, że dużo pracuje i nie ma czasu dla rodziny. On pracuję aby mieć tę rodzinę i móc jej dać jak najwięcej. I tak koło się kręci bo gdy mamy pracę i chcemy się o nią starać to musimy się poświęcić w jakiejś części za to płacą.
To mężczyzna ma kupić drzewo do kominka, porąbać czy je poukładać przynieść rozpalić itp. itd. a kobieta potrafi wypomnieć robienie prania, sprzątanie, prasowanie czy ugotowanie obiadu.
Ahh powinniście wziąć się za naukę języka aby dostać lepszą pracę czy wyjechać za granicę. A nie tracić czas na pogaduszki na forum

Wyobraź sobie, że jestem kobietą, która zajmuje się sobą, otoczeniem, pracuję i zarabiam na siebie i swoje zachcianki, mam gdzie mieszkać, nie oczekuję adoracji, nie suszę głowy, nie stękam i nie ględzę, nie klepię "mantr" o dolegliwościach świata i co...... nie mam chłopa......bo: to jest niemożliwe, że pani żadnego faceta nie ma; ewentualnie przyłażą łajzy wymagające opieki, a takimi zajmowałam się ostatnią dekadę i już nie chcę.......

i jeszcze coś mi przyszło do głowy....... mężczyzna nie musi kupować drewna do kominka i nie musi go rąbać (wg Ciebie są takie oczekiwania społeczne); ale jeżeli zrobi to kobieta, to wówczas mężczyzna poczuje się niepotrzebny, niemęski i zamknie w sobie...... i wówczas mam problem z kominkiem, drewnem i mężczyzną..... w takim wypadku wybieram kominek bo jest mniej skomplikowany..... ;)