Matka zdolniachów - opinia
Przenieśliśmy nasze dzieci do tej szkoły, bo chcieliśmy aby "nie wkładano je w pudełko". Nie chcieliśmy słyszeć, od nauczycieli, że muszą realizować program. Chcieliśmy indywidualnego traktowania, pochylenia się nad dzieckiem, a nie nad programem. Nie zawiedliśmy się. Kadra jest otwarta na dialog, każde spotkanie kończyło się konkretnym działaniem. Dzieci i młodzież (bo mieliśmy dziecko w 8 klasie) mają zadawane do domu tyle ile mówi rozsądek. Jest dużo projektów dla chętnych, dużo prac zespołowych. Szkoła realizuje też projekty międzynarodowe, teraz on-line ale wcześniej wyjazdowe. Co bardzo otwiera dzieciaki i zachęca do nauki języków obcych. Szkoła podchodzi wyjątkowo do młodych ludzi, ucząc ich dobrych relacji poprzez zajęcia retoryki, filozofii czy duchowych rozmów. Jako matka czuję, że moje dziecko jest ważne. W stresujących momentach można liczyć na fachowe wsparcie psychologiczne, co przy dorastającej młodzieży i stresach egzaminacyjnych okazało się niezastąpione! Jasne, że zdarzają się niedociągnięcia jednak na szczęście zarówno dyrekcja jak i nauczyciele są otwarci na rozmowę i wspólne wypracowanie rozwiązań, np. dodatkowe lekcje indywidualne, co osobiście bardzo doceniam