Byłem słaby, bo nie chciało mi sie tłuc tego wszystkiego. Dla świętego spokoju uczestniczyłem w kursach maturalnych - o dziwo zdałem i to na tyle dobrze że jestem na Politechnice... Dzięki wam, jestem tu... studentem !!! Czad. Dzięki wam (nauczycielom i mamie Agnieszki, której siostra zdała rok wcześniej) nie jestem już uczniem.