Do Kresowej trafiliśmy przypadkowo i nie żałowalismy później tego wyboru. Byliśmy z mężem na urlopie. Gdy weszliśmy, bardzo nam się spodobał wystrój restauracji. Zamówienie wzięła od nas właścicielka Kresowej Pani Tatiana, która w miłym tonie doradzała nam w wyborze potraw. Jedliśmy przepyszny chłodnik litewski, na wspomnienie którego ślinka cieknie. Oprócz tego mąż wziął pielmieni, a ja pierogi z grzybami i ziemniakami (nie pamiętam nazwy). Jesteśmy zachwyceni zarówno smakiem farszu jak i delikatnością ciasta. Takie pierogi jadłam w dzieciństwie. Moja Babcia była rodowitą Litwinką i świetnie gotowała. Oprócz tego Babcia miała cudowny głos,choć nigdy nie szkolony. To połączenie wyśmienitej kuchni Pani Tatiany i uruczego głosu Pani Iriny przywołało najpiękniejsze chwile z mego dzieciństwa. Pani Irina swoim talentem zachwyciła mnie, a przyznaję, że jestem wymagającą melomanką, ponieważ sama jestem śpiewaczką. Kupiliśmy płytę Pani Iriny na prezent i już do konca urlopu słuchalismy tylko jej głosu. Jest to głos, którego nigdy nie zapomnimy. Kłaniamy się i dziękujemy za wszystko. Do zobaczenia!