Od dłuższego czasu z ciekawości obserwuję rozwój tej częsci trójmiasta i zastanawiam się, jak daleko jesteście w stanie się posunąć, żeby tylko kupić mieszkanie o "odpowiednim" czytaj dużym metrażu? Zauważyłem, że powoli powstają mieszkania nieco ponad kilometr od samego wysypiska, rzeczywiście ktoś jest w stanie się posunąć do tego, żeby tam mieszkać? Dlaczego!!!!!
W wielu krajach, np w Norwegii bardzo popularne są odpowiedniki naszych TBS-ów, ludzie tam zarabiają o wiele więcej niż my, a jednak nikt by się nie odważył na ruch w stylu zastaw się a postaw się, czyli na kupno nie ważne gdzie, ważne, że duże.
Ja osobiście nie uważam, żebym zarabiał mało, miałem to szczęście w życiu, że mam stałą i bardzo pewną pracę, ale nigdy bym się nie odważył na zakup dużego mieszkania z kredytem na 30 lat, i to przy wysypisku, zgroza!!! Jak bym się wytłumaczył dziecku gdyby mnie zapytało dlaczego wuje/ciocia nie ieszają na wysypisku a my tak?
Wszystkim tym, którzy kupili na szadułkach życzę szczerzę świezego powietrza i szybkiej spłaty kredytu, ale wiadomo jak z tymi dwoma rzeczami jest.
No i proszę o opinie DLACZEGO akurat tu.

Dodam tylko, że proszę deweloperów i osoby z nimi związane o nie umieszczanie wypowiedzi dlaczego jest tak pięknie.
Również "haterów", którzy nic do powiedzenia oprócz bezzasadnej krytyki mojego pytania nie mają proszę, nie piszcie w tym temacie.

ja mieszkam na os.5 wzgórz czyli kawałek od centrum wysypiska,i szczerze współczuję tym co mieszkają blisko niego bo czasem u nas jest taki smród że okien nie można otworzyć bo wali jak z rynsztoku a co dopiero mieć te cudne zapachy pod samym nosem....blleeeeeeeeee.... nooo ale każdy kto wybierał sobie miejsce zamieszkania w tamtych terenach wiedział na co się pisze ;) wysypisko nie znajduje się tam od krótkiego czasu...

Z góry przepraszam za błędne napisanie nazwy dzielnicy, głupia literówka. Miałem na myśli oczywiście Szadółki

Ja mieszkam na Ujeścisku i powiem że czasami latem tak je...ie że szok zabieram ubranie z balkonu bo sie boję że zaśmierdnie masakra ! a już wogóle podziwiam ludzi którzy tam kupują mieszkania to jakaś pomyłka alebo tak jak mówisz "postaw się a zastaw się" tylko raczej na odwiedziny znajomych morzesz liczyć tylko raz ;D a JAK JUŻ BĘDZIESZ CHCIAŁ ZAPROSIĆ TO PROPONUJĘ ZIMĄ BO TAK NIE ŚMIERDZI

jadę codziennie do pracy z potęgowskiej przez ujeścisko, u mnie nic nie czuć, a na Warszawskiej, Havla tak cuchnie, że obieg powietrza w aucie trzeba zamykać. Także nie wymądrzaj się skoro nie wiesz jak jest naprawdę. Myślisz, że dla "zapachów" 2-3km robią jakąś różnicę?;/

Mieszkam tam, gdzie chcę i wcale nie na kredyt. Na Potęgowską zapachy nie dochodzą, bo w tę stronę wiatry zbyt często nie wieją. Smród kiedyś był, bo była ferma lisów. Jednak już nie ma.

ja tam mieszkam od urodzenia/dom rodzinny/ i powiem szczerze,że też mnie ciekawi czym ludzie kieruja się że kupuja tam mieszkania...

Wysypisko nie mieści się w Szadółkach ma tylko taką nazwę!!!!!!!!!!!1

Szadółki od wysypiska dzieli jeszcze Rembowo i obwodnica .Wysypisko jest bliżej Otomina i Kowal!!!!!!!!!!11

Chce mi się płakać, od pana nie profesjonalnego podejścia do sprawy. Jak się zaczyna jakiś temat, to się najpierw zdobywa jakiekolwiek informacje na ten temat.
1- Wysypisko nie podlega pod Szadółki.
2- Jeżeli ktoś myli Kowale i Otomin (gdzie śmierdzi prawie dzień w dzień), to życzę powodzenia w orientacji w terenie.
3- W szadółkach czuć tylko wysypisko w bardzo gorące dni i to przy sporym wietrze. Nieprzyjemne zapachy czuć od 2 do 3 razy w roku.

Mieszkam na Szadółkach (teraz Rębowo) już ponad 2 lata. W tym czasie zdarzyło się takich śmierdzących dni.... 15, 20?

Zauważyłam, że bardzo często zaczynamy czuć zapach z Otomina po godz. 22. Stwierdziliśmy, że wtedy właśnie, po opuszczeniu CH, zaczyna się "brudna" praca, by nie sprawiać problemu ludziom tam mieszkającym, pracującym, czy bawiącym się na podwórku dzieciom.

Uważam, że kredyt zaciągnięty na to mieszkanie był najlepszą inwestycją w życiu.

Ciekawe co zrobią ludzie za parę lat, gdy powstanie tu sieć tramwajowa, wszystkie budowane ulice będą przejezdne, a oczyszczalnia będzie spalarnią z obiegiem zamkniętym?
Czy wystarczy mieszkań dla nich wszystkich "po taniości"?