Byłem mile zaskoczony, gdy z żoną i przyjaciółmi postanowiliśmy wybrać się do restauracji Billy's nad Motławą. Myślałem, że to kolejna knajpa typu McDonald, ale odrazu po wejsciu do środka widać, że projektant pomieszczeń był w Ameryce i nadał odpowiedni klimat temu miejscu.Wygodne skórzane kanapy, przejrzyste menu z dokładnym opisem, jakość potraw na wysokim poziomie (szczególnie polecam steki, łososia oraz żeberka). W tle muzyka z czasów Elvisa Presleya. Profesjonalna obsługa bez zarzutów. Na pewno tu jeszcze wrócimy.