Witam, chciałem się zapytać czy są jakieś miłośniczki czytania książek jeszcze? Które zarazem potrafią docenić dobry film? Chętnie zaprosiłbym takową dziewczynę na kawę na ten przykład. :) Miły i spokojny 25 latek zaprasza.

coś cicho w tym wątku=)

Wszyscy poszli książki czytać i filmy oglądać.

A świstak siedzi i zawija w sreberka ;)

Przykre to ale ludzie coraz mniej czytają a szkoda

Są tacy, co wyrabiają za nich normę ;)

Wiem, że tacy są vilette

Może nie jest nas wiele, ale się trzymamy ;)

opowiedzcie mi o nich ;)

...opowiedzcie mi o nich ;)

Rzadko można ich spotkać , wyglądają całkiem zwyczajnie dlatego trudno ich rozpoznać ;)

Istnieją miejsca, w których poznajemy ludzi poprzez słowo pisane. W takich rozpoznanie jest dość łatwe ;)

Kurczę, ucięło mi resztę wpisu, ciekawe skąd te czary ...:(

Tu jest automatyczna korekta wycina "masło maślane" i wszystkie przekleństwa ;)

Ano cicho. Jednak niestety ludzie czytają coraz mniej co mnie osobiście boli. Dlatego takich osób a już w szczególności kobiet ze świecą szukać. :( A tak przesiadywać w bibliotece cały dzień z nadzieją na spotkanie jakieś miłej panny to tak lekko słabo. :P

Jak znajdę czas to lubię poczytać dobrą książkę ostatnio czytam inspirującą książkę Nicka Vujicica ,,Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń ". Książka jest na temat przełamywania własnych ograniczeń w życiu codziennym.
Poza tym lubię czytać książki podróżnicze i przygodowe.
miłośnicy dobrej książki łączmy się: micha218@wp.pl

wyluzuj Michu

Mam to szczęście, że większość moich znajomych czyta książki. Świetne to jest, kiedy ni z fruszki ni z pietruszki nagle zaczyna się rozmowa o tym, co ostatnio przeczytaliśmy.:) Daje to ogromną wiarę w ludzi:)))) Że są na tym świecie tacy, co czytają więcej niż program telewizyjny;)

hmmmm...nie znam nikogo kto nie czyta więc nie widzę problemu ;) nie wiem w jakie środowisko trafiłeś że masz problem ze znalezieniem takich osób...

Powiedzmy, że jednak w otoczeniu moim tylko mój najlepszy przyjaciel czyta książki nałogowo. Reszta nawet gdyby chciała to ma dziwną przypadłość, że zasypia nad książkami. Leczą bezsenność siedząc nad jakąkolwiek książką. Nie wiem czy ich dodatkowo lektury w szkole zniechęciły do sięgania po to co sami chcą przeczytać czy po prostu do książki są na nie i koniec. Boli mnie taka sytuacja dlatego też postanowiłem odzyskać wiarę w ludzi jeśli chodzi o miłość do literatury. I alewczymproblem jak najbardziej cieszy mnie twoja deklaracja, że twoje środowisko czyta cały czas. Popieram.

i jak? znalazłeś jakąś miłą pannę w bibliotece? :)

Siedzą razem w bibliotece i czytają, na pewno.