Re: to nie kupujcie
ktoto:
> ja kupuje i jestem zadowolony.
>
> napewno deweloper zadba o nas, zadba o to aby mieszkalo nam sie
> komfortowo :]
Na pewno zadba o to, żebyś był zadowolony w chwili dokonywania zakupu. A potem...
Posłuchaj sobie audycji w Radiu Gdańsk:
Zobacz, zarzucano różne rzeczy, a przedstawiciele inwestora nie odpowiedzieli na ANI JEDEN zarzut.
Jeśli jednak dokonasz zakupu, to licz się z tym, że
* nie będziesz miał ani trochę słońca, bo to jest wąski wąwóz leśny, dodatkowo osłonięty od płd.zach. wzgórzem, które piętrzy się na 30 metrów nad dnem dolinki, czyli na 10 metrów nad dachami planowanego blokowiska (plus jakieś 15 metrów lasu); wizualizacje z opalającymi się ludźmi to czyste żywe kłamstwo;
* od wschodu będziesz miał za oknami wysoki mur oporowy, zaplanowany dla zapobiegnięcia osuwaniu się gliniasto-piaszczystej skarpy na blokowisko; ten mur będzie w odległości 4-8 metrów od okien, zależnie od mieszkania;
* w dolince zwykły zalegać mgły, bo ukształtowanie terenu utrudnia jej wietrzenie; po wprowadzeniu tam 400 samochodów (taki jest projekt) te mgły będą zmieszane ze spalinami, i nadal będą zalegać;
* dolinką płyną potoki po każdym deszczu; licz się z zalewaniem piwnic-garaży i wszechobecnym grzybem.
To, co piszę, łatwo sam sprawdzisz, jeśli tylko wybierzesz się na miejsce, zaopatrzony w plan techniczny tych bloków, przedstawiony w Urzędzie Miejskim przez firmę Dekpol S.A. Radzę Ci, zrób to, zanim wydasz pieniądze.
To jest świetne miejsce do mieszkania, jeśli jesteś sarną lub lisem. Jednak po zalaniu betonem to już nie będzie miejsce do mieszkania ani dla saren, ani dla lisów, a w szczególności nie dla ludzi.
A rada ,,to nie kupujcie'' jest nie na miejscu w obliczu wandalizmu, dokonywanego przez dewelopera wobec jednego z najwspanialszych skarbów Gdańska -- lasu na wzgórzach przecinanych głębokimi wąwozami.
37
8