Muza musi grać.

:)
Dobrze jest jak gra, (co by nie zabrzmiał tytuł wątku zbyt autorytatywnie).

https://m.youtube.com/watch?v=B4X4rdyXIEw
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jest jeszcze kontakt przez tzw. emanację. To działa jak sieć masztów telefonii komórkowej. Odbierasz sygnał i nawet komunikaty, dochodzące (rzadko) do poziomu rozmów, od najsilniejszej, najbliższej stacji, może dwóch, dalsze widzisz tylko jak we mgle. Możliwe, że to kontakt jak między osobnikami innych gatunków, które się odnajdują, widzą tylko siebie nawzajem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej no, nie smęć już.
Tutaj, pośród nas, zwykłych tubylców a la kotki płotki znajdzie się miejsce i dla vipa :)
Dobrze, że chociaż tutaj jest z Toba kontakt (z zakłóceniami ale jednak).
Facebook, instagram itd.? Dziwne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Generalnie wiemy, kto jest vipem, ale większości nie zależy na ujawnieniu tego, bo są jakby na dopingu. Nigdy nie zbierze się np. 10 vipów i nie dadzą się sfotografować razem. Przy tym jesteśmy atakowani przez CIA, w taki sposób, by nas sprowadzić do poziomu zwykłych ludzi.
Tym żyję na co dzień.
Kontakt jest możliwy przez Facebooka, Instagram, pocztę elektroniczną, czasem osobisty, gdy jest się w innym mieście.
Nie ma nic smutniejszego od takiego przetrąconego, zniszczonego vipa. Staje się prawie nikim.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

...e już nic.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wiem, do waszej paczki dołączył wielbiciel usa. wpisowe to uraz na poziomie ER. To mój uczeń, dość grzeczny.
Kilka dni temu w większym mieście: ci młodzi solidarnościowcy są jak umundurowana armia, są tacy perfekcyjni, tak świetnie wykonują swoje zadania. Raczej widać szeregowych pracowników, a nie szefów.
Kto utworzył ten nienaruszalny monolit? Oni uważają, że podlegają USA, ale drugie tyle dokładają ruscy realizujący swój odchył. Trwa to chyba już rekordowo długo, to niepomaganie swoim. Niepomaganie zakończyło się izolacją małej grupki, która jest otoczona, naciskana, osaczona i która już nie ma potencjału do odbicia się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

100 na 7 miliardów powiadasz? Błąd statystyczny jest istotniejszy niż Wy. Jeżeli unikacie kontaktów, to nie z zamiaru, tylko z niemożności. Jesteś kolejnym gościem, który życiowe porażki tłumaczy skutkiem swoich działań?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jest na dwoje bo ja właśnie również "mam taką słabość" do tych jego wpisów. To Pudło, ewidentnie potrzebuje naprawy.
Nie wiem czy warto majstrować czy ciachnąć raz a dobrze i do kominka podrzucić :)

Ps
a propos strumyka ;)
szumi mocniej niż moja przydomówka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

7,7 miliarda ludzi, a wśród nich garstka vipów, kilkadziesiąt czy sto osób. Ja wśród nich. Jesteśmy doskonalsi niż ziemianie, doskonale rozumiemy się między sobą, ale unikamy kontaktów, by się nie ujawniać.
Jako sapiens należysz do tubylczego niedoskonałego ludu planety.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Top VIP vel Anonim.
Mam do Ciebie taką słabość, że pociagnalbym za spust. ;) nic osobistego, ciepło i zimno mi jednocześnie, gdy czytam co piszesz.
Masz coś w sobie z zawirusowanego komputera.
Może jakiś kot nagdryz procesor...

https://youtu.be/SDTZ7iX4vTQ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wróćmy do tematu "vip".
Warto podjąć próbę "zrozumienia" czy mam się zadowolić pozycja zjedzonego kota?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja zwykle nudziłem się na studiach, które nie były zbyt obciążające, i robiłem sobie studia równoległe z tego, co mnie ciekawiło naprawdę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

"gumowe ramy" słowo klucz
Kupiłam kiedyś mojemu kotu zabawkę, z piórkami.
Był nią zainteresowany jakieś 10 minut. Gdy już powyrywał wszystkie piórka, porzucił resztę, którą wyrzuciłam do kosza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Panie vip, to nie jest lektura dla lukrecji ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wikipedia jednak dąży do kompletności, ma gumowe ramy, to taka rozłażąca się na wszystkie strony magma. Jest też aktualna.
Tworzenie jej to wolontariat, dawanie czegoś przydatnego od siebie ogółowi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ta książka była w bibliotece akademików (było coś takiego):
https://kultura.onet.pl/recenzje/recenzja-grupa-mary-mccarthy/g68v83z
Przeglądałem ją tylko, ale godna jest nawet przeczytania. Lata 30. w USA.
Tam kobiety ceniły mężczyznę, który potrafił szczegółowo omawiać różne potrawy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wikipedia to gawno.
Nie rozumiem do czego zmierzasz. Myślałam dotąd, że to rodzaj zabawy.
Nikt normalny nie lubi atmosfery konfliktu. Prawa jest prawda i należy jej używać.
Dziś otwarta przyłbica to mało. Trzeba stawać bez zbroi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kupiłem mojemu zupę. Saszetki whiskasa z napisem zupa kremowa. W środku faktycznie coś rzadkiego na kształt zupy. Zjadła ze smakiem. Czego to ludzie nie wymyślą. Jest taka plotka, ze whiskas dodaje coś uzależniającego do karmy i kot już nie chce potem jeść nic innego. Moja do tej pory felix jadła. Zupę kupiłem bo w rosmanie jest w promocji. 4 saszetki za 5 zł
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Alf? To Ty? ;)

Ps
Twój wysiłek by nudzący Cię (najwyraźniej) kot cokolwiek zrozumiał jest zerowy.
Polecam zabrać się za czytanie pamiętników Casanovy, najlepiej wdychając na żywo "smród" Wenecji lub przechadzając się po zakurzonych salach Wersalu.
Miałam kota, który myślał, że jest człowiekiem. Nie jadł byle czego i nie spał byle gdzie. Dbać o kota też trzeba umieć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W Wikipedii tylko 12% twórców haseł to kobiety, choć w papierowej encyklopedii wśród redaktorów (nie wiem, jak z autorami) potrafią być większością. Okazuje się, że nie lubią atmosfery konfliktu: w Wikipedii są zażarte boje o to, czyja jest racja, można łatwo zostać zaatakowanym, obrażonym anonimowo.
Ja miałem szefową przez 10 lat i dogadywaliśmy się.
Na Wikipedii trochę działałem i czułem się tam dobrze. Krytyka zwykle jest słuszna, ludzie są na poziomie, jest kobieta, która robi hasła o Francji. Niektórzy na pewno dostają skądś kasę, ale to wielka tajemnica.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W "Old Shatterhandzie" Karola Maya, książce, gdzie głównie tropią się ze sztucerami, bohater spotyka kobietę i ta zadaje mu trzy pytania, żeby sprawdzić, czy jest dżentelmenem, coś w rodzaju: "Na jaki kolor maluje się pokój bawialny?", "Czy storczyki pasują do astrów?", "Czy do omletu dodajemy majeranku?". On odpowiada na wszystkie prawidłowo, choć nie można by go posądzać, że ma taką wiedzę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0