Mogę nawet jednoosobowo prowadzić negocjacje np. z całą PO albo z całym PIS-em, albo całym Zachodem, ale politykowanie to moja słabsza strona, przydałby mi się do tego jakiś specjalista. Ja jestem raczej wykonawcą.
Na razie mamy negocjacje typu: Nie chcę o tym mówić, Mam dożywotni pełny monopol na władzę, Jesteś podczłowiekiem, Nie masz żadnych praw, Nigdy cię nie zatrudnię, bo nie muszę, a nawet wulgarne gesty i np. agresywne pobekiwanie.
Portugalska Biedronka, gdzie w Portugalii silne są ruchy lewicowe, u nas nie czuje się już skrępowana jakimiś ustępstwami. Itd., itp.
0
0