Ogólne nastawienie tych nacji:
Rosjanie - ich ulubione miejsce to supermarket. Najpierw mnie straszyli, ale potem uznali, że wszystko jest OK. Wtedy chcieli mi zamącić w głowie, udając duchy pisarzy starożytnej Grecji.
Niemcy - są agresywnie do mnie nastawieni, widzę, że nigdy nie moglibyśmy współpracować w żadnej sprawie.
Amerykanie - zastraszają mnie, też nie moglibyśmy obecnie współpracować.
Arab - generalnie nie pasowałem mu, nie był przyjazny.
Żydzi - nie byli agresywni, często nawet sympatyczni. Uznali mnie chyba za raczej przyjaznego. Niemniej ich akcja była dla mnie bardzo szkodliwa.
Murzyni - żaden się nie pojawił.
Wszyscy ci ludzie wiedzą, o której godzinie będę w jakim miejscu. Ale przez to zmieniają zapewne bieg zdarzeń.
0
0