Ekipa z Nl
Jedyni ludzie z którymi jeszcze po drodze. Wychowaliśmy się w jednej klatce w bloku - Niezniszczalni z Cisowej.
Lost Paradise i tatuaże dziś, a w 1990r na Cisowej na murach Bon Jovi, Iron Maiden i Hulk Hogan.
Reszta już nie żyje, albo w kryminałach, ew. na obrzeżach Europy.
Cyborgów zaprogramowanych na linii praca/dom nie liczę, to nie są już koledzy, a znajome twarze.
Wzięli my deusy, trochę Kępa, potem moczony magnes w stawku w Pierwoszynie. Cud malina.
I chyba jednak więcej tych dobrych wspomnień niż złych.
I ta wieńcząca wisienka na torcie dnia.
Ale ją zostawię za kurtyną.
Wilk urodził się wilkiem.
Nie kurą.
https://youtu.be/HffbME_B7JQ