Czyszczę stare "messingi " bo ładne odważniki wykopałem. :) ( tak wiem wymykają się gustownemu dopasowaniu względem wagi, którą też dziś wykopałem, ale nie z ziemi)
I mam wizję.
Od jutra grzechy Gmorka i Redrum będę osobiście ważył. Kto zabił kreta wczoraj temu odpuszczę, a kto dziś konika polnego, temu dołoże- ja wiem wszystko. Masz Redrum na wejściu przechlastane.
Jezu jaki ja mam sentyment do tej wagi.
Milion lat i wspomnień.
Skończy w bunkrze. Baza nr1 to dobre miejsce dla mosiądzu. Wszelakiego :))
https://zapodaj.net/92137de01b1b4.jpg.html