Wszystko co naj brzmieniowo w Estranged, dla mnie, zaczyna się w 4 i pół minucie. Zaś sam utwór to petarda. Wiadomix.
Przez chwilę koledzy nazywali mnie Axl.....Mocną ekipą kiedyś w drodze do Nl. zajechaliśmy do biedry w Koszalinie. Pierwszy ja... Opalony byk w koszulce na ramiączkach... w takiej identycznej siateczce jaka Axl miał na jednym z najsłynniejszych koncertów w 90;tych. A, że byłem w innym wymiarze mentalnym wówczas, wyszedłem ze sklepu z pasem szahida pod tą koszulką. Pas szahida to były butelki wódki. I paczką sera żółtego. Za ser zapłacilem. Do dziś dziady zrywają boki wspominając mój ówczesny wygląd przy kasie.
Pewnych spraw lepiej nie pamiętać.
0
0