:)
Dobrze jest jak gra, (co by nie zabrzmiał tytuł wątku zbyt autorytatywnie).

https://m.youtube.com/watch?v=B4X4rdyXIEw

Hej (cichutko i z chrypką, spod miotły na głowie, w oparach gorącej kawy).
Czegóż Wyjca nosi/ło. "Łatwo" już było, a teraz ma być zdrowo (przegięła na potrzeby chwili), pięknie i kolorowo.
Spokojnego (poszła pod kołdrę).
http://youtu.be/xQUnN-fZsHM
Ps
Właśnie nie spało. Trzeba było wstawać kilka razy. Smoczek i kocyk poprawiać.

Kurde.
Tyle czasu jeszcze czekać na otwarcie składu budowlanego...
Z Alko było łatwiej, szło się na stację cpn, które witało zapachem chemii 24h i wsio.
Było łatwiej, ale mój poziom energii zdecydowanie woli wybrać być ograniczony niźli zniewolony... "czyń swoją wolę, niech będzie całym twoim prawem"
Ps. żeby choć jeszcze kto co mondrego napisał. Same bzdety.
Durne forum. :)))
W dodatku śpi.

Yhy. Tia... Gębę mi wykrzywiło i oko lata ze śmiechu.
Hej, hej (wspina się z metra pięćdziesięciu, w kapeluszu do metra czterdziestu siedmiu, bez kapelusza).
No zoba. Znalazłam grzebień, tylko nie mam co czesać i saksofon to będę miała w co sikać, na stojąco ~8D
http://youtu.be/4tzs1gndmiu
Ech :] Dobranoc i udanego projektu.
Głupie forum.

Dobra, zaczynam weekend.
Znaczy kolejną robotę. Znaczy projekt na razie czegoś bardzo fajnego.
Gdyby praca tylko uszlachetniała byłbym cały z czystego złota :)

https://youtu.be/2qUYB8vaC4w

Ale oczywiście nic nie zastąpi lasu:))
Uwielbiam górzyste lasy.
Czy mogłabyś choćby z grubsza zdradzić gdzie wyskakują te sowieckie drobniaki? O ile to nie ściśle tajne.

Mnie taka rudawo/czerwona patyna też się zdarza. Ale rzadziej. Np na gdańskim pfenningu z 1923r. Orłowo na plaży.
Kopiejki z 1940? Ja założyłem ( bezpodstawnie) że masz coś miedzianego z carskiej Rosji. 1940 to będzie stop brązu i te monetki można czasem wykopać w stanie zdecydowanie lepszym niż np aktualnie bite. Te bieżące zawierają strasznie dużo żelaza. Napewno nie przetrwają w dobrym stanie w agresywnym środowisku 80lat, ale to już odrębna kwestia.
Zdradzę że mnóstwo monet znajdziesz na polach " na oko", albo na plaży w sezonie kiedy wzrośnie sila wiatru i na piasku tworzą się faliste wzory, wówczas należy szukać rant monet :) jest tego mnóstwo zaś ludzie kompletnie uwagi na to nie zwracają. To fajna zabawa. Zaś mój mózg podczas dluzszego szukania wprowadza się w rodzaj transu/medytacji.

Dziękuję. Kopiejki były z 1940 i w pięknym stanie a wczorajszej odpuściłam czyszczenie, fajnie wygląda taka ruda, rozszyfrowałam ją, jest dyszką z 1983.

Zardzewiała?
Odpuść. To pewnie cynkowa moneta w destrukcie- nie ma sensu.
Stare kopiejki były miedziane.
Tu jest zielona patyna, możesz próbować czyścić folią aluminiową. Są środki na allegro, ale one zjedzą patynę i odsłonią niedoskonałości. Nie opłaca się.
Tu posłuchaj:

https://m.youtube.com/watch?v=WZ_PQnDGfew&t=375s

Hello, poradź, Wuju, czym wyczyścić zardzewiałą monetę, by blask swych treści łaskawie okazała? W leśnej ziemi długo leżały...nie grzebię, same do mnie wychodzą, kopiejki, wczoraj złotówki chyba...

To jeszcze chwila... i zasnę.
http://youtu.be/F_EuMeT2wBo
Ps
Tylko taka dłuższa chwila :)

Owszem. Jestem wzrokowcem, ale "wewnętrznym".
Liryki to by Trolinkę sprzed 20 lat trąciły, ale nie Trolinę ;)
Ja tylko szpanuję tą szatką Królowej Kielichów, ale obecnie to miecz mam i to podniesiony... dlatego lepię się do Ciebie i bez miodu. Banan bezzębny wyczarowałeś... gdyż przecież, ponieważ: "niedopieszczony pasztet" polany miodem, zostałby Ci na żołądku :)

Brokat... eeee....nieee
Zaraz Cię miodem poleję i płatkami migdałowym posypię - będzie najbardziej kaloryczny kąsek postu.
Haha
Masz.
https://youtu.be/bHDSGmfO_dE

No masz. Trzeba zaraz naparzać w klatę, jak King Kong ? :)
Może teraz coś dla mnie? Od Baraninki dla Trolinki?
Nic? Tak myślałam ~8D Zaraz obsypię się brokatem. Ostatecznie popielcowa dziś.
Dobranoc

Wrrrrr

https://youtu.be/zNrFsvloaH4

Jaka to pojemność? ~8D
https://naforum.zapodaj.net/75848bfb2eb1.jpg.html

Halo, halo :) Przypomniałam sobie, że "uwielbiasz" lawendowy kicz i chodzę z bananem od ucha do ucha.

http://youtu.be/ji8Z6VIshhQ

Nie opyla się zrobić prepperskiej alternatywy dla źródła energii elektr. ? W sensie nawet nie ekonomicznym, a bardziej niezależności jakiejś tam.
Jak kiedyś będziesz zakopywać jedzenie to mów gdzie - w moim środowisku mam opinie największego żarłoka wszechświata i po prawdzie na rzeczy coś jest. Teraz jem za trzech :))

Co do kopania... Wczoraj wyszły srebra, i ruskie rzeczy (Jupiii)- najlepszy wypad w tym roku, zaś dziś totalnie inny teren bo jakże piękna, podmokła dzicz czarnoziemu za coca colą w ten wiatr i poziomo padający deszcz hehehe to się nazywa urlop wypoczynkowy. Czarne złoto była wniebowzięta. Tam ciężko iść, a co dopiero szukać. Spacer od hutniczej, aż po samą Kępę i wzdłuż niej, aż po Rzeźnię. Dawniej te tereny na mapach zwały się Dobki. Słabizna, ale pies zmęczony i to jest plus.

Ps, zrobiłeś smaka na smalec

Wiesz Furzasty kiedy się zaczyna starość? Jak ci się zaczynają podobać koleżanki córki.

Baj de łej - u mnie blekałt, 4 doby bez prądu, telefonu, internetu, bieżącej wody. Jajecznica ze słoniną z ogniska i kawa gotująca się na ognisku w garze.
Moje zamrażary to wytrzymały. Ledwo ledwo, ale jednak. Ufff, nie muszę zakopywać ich zawartości.