Fajna ta Lipnicka. Trochę za gadatliwa, ale ma ten smak i takt. Naświetlenie genezy utworów też doceniam. Mogłaby tylko czasem dać się wyżyć swoim gitarzystom i perkusiście. Choćby minimalnie z minimum. I czasem z rzadka, wokalnie się odpalić, aby po ciemku iść w nieznane, bo naprawdę ma ten potencjał, żeby zerwać z chwilowo występującą monotonia w głosie. Ogólnie na plus. Któryś tam z pandemicznych utworów mnie nawet wzruszył. I to właśnie ten wokal puszczony wolno na pierwotny szlak to sprawił.
No.
To tyle. Kultury.
A teraz ..
Ta daaaaam
https://youtu.be/GJixbloNWUM?si=ZDCoWqgI7F3vldfv