Jesteś trudnym przypadkiem. Mam na myśli czystość przekazu.
Uważam, że powinieneś był zacząć od przeczytania tych, wszystkich, wielostronicowych pozycji.
Zacząć od Casanovy. Nie chce mi się rozpisywać i przedstawiać poglądów, za które dawniej spłonęłabym na stosie. Wystarcza odrobina racjonalnego myślenia by zdemaskować fałsz.
Zaprzeczasz sam sobie w wielu opisach.
Na pewno obserwujesz naturę i wiesz, że tzw. obwąchiwanie się nie jest zbyt złożonym procesem a tym bardziej czasochłonnym.
Nie mam dawnej cierpliwości. Okazuje jawne, szczere zainteresowanie ale nie wytrzymuje już siedzenia w pozycji wyczekującej tyle co dawniej.
Polecam zabrać się za czytanie. To dobry pomysł. Lepiej późno niż później.
Jestem jak kamień, który nigdy nie porasta mchem.
Musisz zdecydować, toczysz się dalej czy odpuszczasz.
http://www.youtube.com/watch?v=1NNxdxgVXes