:)
Dobrze jest jak gra, (co by nie zabrzmiał tytuł wątku zbyt autorytatywnie).

https://m.youtube.com/watch?v=B4X4rdyXIEw

Jesteś trudnym przypadkiem. Mam na myśli czystość przekazu.
Uważam, że powinieneś był zacząć od przeczytania tych, wszystkich, wielostronicowych pozycji.
Zacząć od Casanovy. Nie chce mi się rozpisywać i przedstawiać poglądów, za które dawniej spłonęłabym na stosie. Wystarcza odrobina racjonalnego myślenia by zdemaskować fałsz.
Zaprzeczasz sam sobie w wielu opisach.

Na pewno obserwujesz naturę i wiesz, że tzw. obwąchiwanie się nie jest zbyt złożonym procesem a tym bardziej czasochłonnym.
Nie mam dawnej cierpliwości. Okazuje jawne, szczere zainteresowanie ale nie wytrzymuje już siedzenia w pozycji wyczekującej tyle co dawniej.
Polecam zabrać się za czytanie. To dobry pomysł. Lepiej późno niż później.
Jestem jak kamień, który nigdy nie porasta mchem.
Musisz zdecydować, toczysz się dalej czy odpuszczasz.

http://www.youtube.com/watch?v=1NNxdxgVXes

Może w końcu zamęczą mnie na śmierć i historyjka-scenka się zakończy.

Co dalej?

Pytam, bo jego ojciec z dużym zapałem przyłącza się do każdej akcji mającej na celu brutalne wyrzucanie mnie z pracy na bruk. Rozumiem, że jego poglądy są bardziej rozsądne i jego syn ma pracę w tym systemie.

Mam kilka robótek w przygotowaniu.

Mieszkanie gdzieś na wsi, gdzie byłoby spokojnie - też nie. Tylko wrzask i ciężka sytuacja są OK.

Jest jeszcze sytuacja w sklepach. Dziś 6 rasowych agentów z instytutu, w tym trzy superlaski, jeden supermłodzieniec i dwie dziewczyny bardziej zwyczajne. Niestety, moje libido jest już bardzo niskie, więc nawet się nie podniecam.
Ci pokazują mi też sygnał, że wyrzucili mnie z pracy. Robią jednak coś więcej, całkowitą rozwałkę.
Badałem możliwości: osobne mieszkanie nie, paszport i wyjazd nie, policja nie, bezrobocie też nie, pozostanie na miejscu nie, zostają tylko opcje g...niane, jakaś harówa na poziomie Auschwitz w wieku 40 kilku lat.

A wielbiciel USA z jakiej jest kasty? Na rynek pracy wszedł z 10 lat temu.
A Zawsze miał dobrze płatną etatową pracę.
B Zawsze miał słabo płatną etatową pracę.
C Miał pracę etatową przez mniej więcej połowę czasu, a poza tym prace dorywcze.
D Rzadko miał etat, częściej prace dorywcze.
E Nigdy nie miał etatu, tylko umowy śmieciowe.
F Był bezrobotny przez mniej więcej połowę czasu.
G Zwykle był bezrobotny.

Wielki T ma żonę, która ma kontakt do takich dziewczyn. Powiedzmy, że zaatakowały mnie jako grupa. Są takie sympatyczne. Zwłaszcza w sezonie kasztanów.

Ciekawe czy tamta ławka na stacji Hel, wciąż stoi.

https://youtu.be/jKItYvza7DE

drugi urlop panie c:-).. takiemu to dobrze.

Jednego Ci brakuje forumowy kaznodzieju.
Gdyby głowa i intelekt wiodły prym w drodze na szczyt, to z bagna bagien większość by wstawała.
Wszytko widać po oczach.
Idę dosypać gorczycy, bo wróble urzadzily se z mego poplonu podwójne, królewskie śniadanie.
https://m.youtube.com/watch?v=1YtRuAd7ti4

Pisowcy są tam już wszędzie, oprócz czysto państwowych instytucji, światka artystycznego, ludzi "światłych".

Czuję się jak pan M, kiedy dostawał w twarz.

Dziś 10 bardzo ładnych dziewczyn pokazało mi sygnał, że jestem dla nich g. warty. One trzymają z wielkim T, który podjął genialną decyzję, by nie tylko wykopać mnie z pracy, ale też - jak się zdaje - by przeszkadzać mi w podjęciu innej, w jakimś przeformowaniu się, przez co kradnie mi kasę. W takich chwilach przypominam sobie te dziewczyny, które były trochę milsze. Kiedyś było inaczej.

Jej miasto: Niemców wygnano prawie do czysta, a została po nich prawie cała zabudowa. Choć Niemców nie było, polscy historycy pielęgnowali zawzięcie pamiątki po nich. Teraz nad miastem unosi się jakaś łuna wielkiego lęku, na ulicach mam oszołomienia i olśnienia.

Dziewczyna z większego miasta.
Jakiś czas temu znalazłem ją na Instagramie i myślę sobie: Wreszcie jakaś normalna, sympatyczna, naturalna dziewczyna. Na pewno żyje sobie bardzo spokojnie, sympatycznie, jakby na uboczu całego tego zgiełku.
Znałem ją, gdy była nastolatką. Specyficznie urocza, w taki trochę napastliwy sposób. Pisówka, która stała się stopniowo platformerką. Jednak jej miasto poszło w odwrotnym kierunku, z platformerskiego stało się pisowskie. Ona otacza się platformersami, którzy są już mniejszością. Ich nastrój dość smętny.
Możliwe, że jest pomniejszym vipem i elementem tej historyjki, łączniczką w tym mieście?

"Patrzysz na słońce, patrzysz na vipy, masz jakieś doskonałe punkty odniesienia"

Wiedziałam, że sE jaja robisz :)