Z tym złotem to kiedyś pisałem, a MtF potwierdził, że temat jest olbrzymiej wagi. Zostało z Polski wywiezione i jest gdzieś obracane, najprawdopodobniej przez coś w rodzaju eksterytorialnej organizacji państwo-podobnej zwanej City of London. Już go raczej nigdy nie odzyskamy. Ciekawe. Dawno temu czytałem książkę o 1939 roku. Tam był wątek poświęcony bohaterskiej akcji zabezpiecznia polskiego złota i ocalenia go przed Niemcami. Zastanowiłem się wtedy, co się z nim dalej stało, ale uznałem, że odpowiedź znajdę kiedyś w książce o roku 1945. Niedawno prof. Cenckiewicz doprowadził do sprowadzanienia zwłok Matuszewskiego, który ratował to stare poslkie złoto. A wczoraj dowiedziałem się, że ono zaginęło. Jeszcze marszałek Petain (którego każdy rozsądny Francuz popierał a po wojnie bez skrupułów skazano go na śmierć, a potem na dożywocie) pomagał Polakom ratowac złoto, ale potem ślad się urywa.
Historia się zatem powtarza, tylko że teraz nasi serdeczni przyjaciele z zachodu nawet nie potrzebowali wpychać nad pod kosiarkę kierowaną przez jakiegoś niemieckiego męża stanu w stylu Adolfa. Nie wiem dokładnie od którego roku jesteśmy rządzeni przez durniów i zdrajców. Gdzieś tak w przedwojennej sanacji bym cezury czasowej upatrywał.
0
0