Muza raz super raz kicha
Jestem stałą bywalczynią od rozpoczęcia działalności i wszystko by było ok
gdyby nie to że gdy nie gra jakiś zaproszony dj to serwowane są w soboty odgrzewane muzyczne "kotlety" jeszcze z czasów enzymu.
A najgorzej jak za konsolą staję Pan FRIskY, który jak się okazuję gra dla siebie a nie dla klientów ....
Przykład- nie jest fajnie gdy klienci muszą oglądać wyprowadzanego z klubu pracownika, który pod wpływem urwał sie film - Impreza na której gościła WAWA
a Pani selekcjonerka jest the best - pewnie jakies nie wpuszczone dzieci sie zbulwersowały
gdyby nie to że gdy nie gra jakiś zaproszony dj to serwowane są w soboty odgrzewane muzyczne "kotlety" jeszcze z czasów enzymu.
A najgorzej jak za konsolą staję Pan FRIskY, który jak się okazuję gra dla siebie a nie dla klientów ....
Przykład- nie jest fajnie gdy klienci muszą oglądać wyprowadzanego z klubu pracownika, który pod wpływem urwał sie film - Impreza na której gościła WAWA
a Pani selekcjonerka jest the best - pewnie jakies nie wpuszczone dzieci sie zbulwersowały