Niedawno opublikowałem tekst pod tytułem "Tylko konserwatyzm ma przyszłość" no i mam potwierdzenie moich prognoz.

Mamy nowe dane, które pokazują, iż wyraźnie rysują się na horyzoncie zmiany polityczne w Europie.

Prawica wygrała wybory w Szwecji, ma szanse wygrać wybory we Wloszech, ale co najbardziej interesujące to przesunięcia polityczne wśród szwedzkiej młodziezy głosującej lub tej która będzie głosować za parę lat. Tendencja wskazuje, że młodzież jest znacznie bardziej prawicowa niż starsze pokolenia.

Ten trend był do przewidzenia, bo zgodny jest z modelem modułów moralnych przejawiających się w postawach politycznych, zaprezentowanym przez Jonathana Haidta, który wskazuje na przewagę konserwatystów nad liberałami w proporcji sześć do trzech..

https://wpolityce.pl/swiat/615563-czy-szwedzka-mlodziez-jest-najbardziej-prawicowa-w-europie

https://wpolityce.pl/swiat/615575-nasz-wywiad-czarnecki-bracia-wlosi-sceptyczni-wobec-rosji

A teraz poczekajmy na wyniki wyborów we Włoszech, które budzą zaniepokojenie establishmentu unijnego, czemu wyraz dała von der Leyen.

Społeczeństwa w swej masie są niestety bezideowe. Gdyby większość ludzi miała jakieś sprecyzowane poglądy, cudaki w typie Hołowni czy np. peezel nie miałyby w polityce racji bytu.
Czy w 2015r polskie społeczeństwo w jakis cudowny sposób nagle zmieniło poglady?
Nie. Miało po prostu dosyć rządów bandy rudego. Mafia się przejadła, wygrała sekta. Z przekonaniem, że "ci też kradną, ale przynajmniej się dzielą z ludźmi". I podobny mechanizm może mieć miejsce we Włoszech czy w Szwecji.
Byłbym zatem ostrożny z optymizmem, że zmiana aktualnej opcji u władzy to symptom zmiany trendów w społeczeństwie.

Ponadto młodzież często bywa po prostu anty-niemłodzieżowa. Wychowując się na niedopatrzeniach jednej strony politycznej, będą głosować przeciw zastanemu porządkowi.

Sadyl

Widzę że szukasz efektownych bon motów.
Sekta ?

Sekta to jakiś odłam większego wyznania.

A zmiana trendów jest oczywista, bo Trump, Le Pen, Orban czy PIS nie wzięły sie znikąd i włoska drobnica
Jako sektę, gdby to nie była tylko manipulacja marketingowa, możnaby uznać Ruch Palikota, Nowoczesną czy Holownię. Po drugiej stronie cechy seksty zdradzał wyraźnie Gowin ze swoją grupą. No i oczywiście różne odmiany lewactwa.

> Widzę że szukasz efektownych bon motów.

Ani nie szukam, ani tym bardziej, ich nie wymyślam. Sformułowanie "sekta vs mafia" na określenie dychotomii PiS vs PO funkcjonowało w sferze publicznej i medialnej, dosyć trafnie oddając główne cechy obu tych obozów. Czyli zarówno mechanizm wzajemnych powiązań świata polityki, biznesu i podziemia w przypadku PO jak i demonstracyjny (często li tylko demonstracyjny) katolicyzm oraz ślepe oddanie połączone z wiarą w niemalże boskość guru w drugim przypadku.

Sadyl

Guru to pewnie o Kaczyńskim ?

Kaczyński to chyba jedyny facet w Polsce, który może mówić o poważnych sprawach bez kartki przez dłuższy czas. Słyszałeś, czytałeś jego dłuższych wypowiedzi ? Bo dla mnie to nic nowego, to są oczywistości z punktu widzenie cywilizacji Zachodu. W tej sytuacji mówienie o symetrii między Tuskiem a Kaczyńskim to i**otyzm. Spróbuj znależć gdzieś wyystąpienie Tuska i porównaj jego jakość z wystąpieniem Kaczyńskiego. Podobnego nigdzie nie znajdziesz, bo Tusk to pustka.

Moim zawodem jest czytanie tekstów i ich analizowanie od dziesiątek lat, więc na byle co nie da się mnie nabrać. Na żadne ideologie.

Łowco, z całym szacunkiem dla Ciebie, ale Kaczyński, przyparty do muru ględzi nie na temat, albo unika odpowiedzi. Mnie jego wypowiedzi nie przekonują i nie porywają. Myślę nawet, że wszyscy w PIS o tym wiedzą i Kaczyńskiego raczej nie wystawia się do konfrontacji z przeciwnikami. Z Tuskiem Kaczyński debaty unikał, jak ognia.

Wie pan jakie kryterium należy zastosować względem ewentualnej debaty Tuska z Kaczyńskim ? Jest takie powiedzenie, że żaba wysuwa łapkę gdy kują konie. I to jest jedyne rozsądne i merytoryczne określenie kompetencji Tuska. Bo polityka to kwestia troski o dobro wspólne i z tego względu Tusk do polityki się nie nadaje. Ale ludzie mają o polityce i jej celach pojęcie mgliste, więc dla niektórych Tusk wydaje się politykiem.

Jak już mówiłem, z racji zawodu, charakter czlowieka mogę rozpoznać po paru sekundach jego wypowiedzi. W przypadku Tuska nie muszę nawet słuchać wypowiedzi, wystarczy widok twarzy, a twarz to kluczowy element w ludzkich relacjach.

Nie wystarczy mieć rację, trzeba jeszcze umieć swoją rację odpowiednio przedstawić publicznie. Kaczyński ma dużo racji, a nie porywa tłumów, a Tusk potrafi dobrze zaprezentować się publicznie, nawet wtedy, gdy jego poglądy nie znajdują aprobaty. Takie jest moje, subiektywne odczucie.

Ja kieruję się racjonalizmem.
Nie interesują mnie sztuczki marketingowe.
Słucham i oceniam ile jest mięsa w mięsie.
Ludzie polubili mięso bezmięsne i bedą tego konsekwencje.
Wzrokiem kieruję się wyłącznie w celu analizy mimiki twarzy i mowy ciała wskazujących na wiarygodność wypowiadanych treści.

No i porównuję treści z danymi pochodzącymi z prac naukowych. Zestawienie Tusk i nauka budzi po prostu śmiech. Natomiast poglądy Kaczyńskiego z punktu widzenia nauki są jak najbardziej wiarygodne.
W księgarniach jest sporo ciekwych pozycji pisanych z dwóch punktów widzenia -liberalnych i konserwatywnych i muszę powiedzieć, że o dziwo, bardziej demaskatorskie względem liberalizmu są prace liberałów.

Szkoda czasu na ripostę. Gdy ktoś jest zafixowny na PIS, to i w książce telefonicznej znajdzie myśli Kaczyńskiego.

Sadyl coś wspomina o mafii w kontekście PO, chcę tylko delikatnie zwrócić uwagę na działanie PISowskiej ośmiornicy, która nie ma sobie równej w rozmachu i tępocie : https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kulisy-strategicznej-transakcji-rzadu-spolka-dawnego-rzecznika-pis-na-liscie-plac/bdcy58g,79cfc278

wstawiaj sobie te kciuki w dół, ja ci na to odpowiem palcem Lichockiej.

Ha, ha, ha, postkomuna jest tak wiarygodna jak źródła, z których czerpie informacje. Radio Erewań.
Gazeta już na ludzi nie działa, Newsweek się skompromitował, zastąpił je onet.

Onet, bo to wiarygodne, niemieckie źródło informacji. I co ty na to, czytelniku Gazety Polskiej ?

To jest bardzo śmieszne gdy w wątku o konserwatyzmie przywołuje się przykłady bolszewików.
Argument, ze bolszewik tow. Kaczyński przemawia bez kartki mający być potwierdzeniem wartości merytorycznej jego wypowiedzi jest tak głupi jak ktoś, kto to wymyślił. Inni bolszewicy przed nim tez przemawiali bez kartki, jak np. tow. Gierek, co nie oznacza że mieli coś mądrego do przekazania.
Co mądrego jest w wypowiedzianym bez kartki zdaniu, ze nie ma na świecie wielu mądrzejszych od niego albo w jakichś bzdurach o wagonach pierwszej klasy Deutsche Bahnu czy o Władku czy Zosi ?
Wiarygodność buduje się nie kartką, a swoim życiorysem, a ten w przypadku tow. Kaczyńskiego to jedno pasmo tchórzostwa i konformizmu.

No i Włosi wreszcie zaczęli myśleć racjonalnie, bravo !

Bierz przykład z Włochów i zacznij racjonalnie myśleć.

Ja myślę racjonalnie już od Sierpnia 1980, a co do racjonalności upewnił mnie Grudzeń 1981 i stan wojenny.I się tego trzymam.

Łowco, i pomyśleć że kształtowały nasze poglądy wydarzenia jakie opisałeś powyżej. Szkoda, że tak to się rozjechało. Ale tak to już jest w życiu, ważne by idąc różnymi drogami iść razem. Ale i to się rozjechało.

Żeby się nie rozjeżdżało, to trzeba myśleć, raz, i mieć kręgosłup moralny, to dwa. Bez tego mamy nihilizm.