Najgorsza randka wszechczasów

A więc idą walentynki, więc przekornie przypomniała mi się jedna jedyna internetowa randka na jaką odważyłam się wybrać. Za co do tej pory pokornie żałuję. Było to tak ekstremalne przeżycie że jak to wspominam to nie wiem czy śmiać się czy płatać ... heh, pewnie jestem sama sobie winna ale wyobraźcie sobie randkę z Kononowiczem. Tak, to była moja randka :(
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6

no w pysk strzeliłam za obelgi po czym z pełną premedytacją wylałam mu to pożal się boże piwo, które mi postawił wprost na wyżelowane włosy ;) koledzy chcieli zareagować chwilę później jeszcze dosadniej ale stwierdziłam, że nie ma co sobie rąk brudzić ;)
może nie była to wzorowa reakcja damy z klasą ale przynajmniej mi ulżyło ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@ciacho to jak zadać pytanie czy choroby psychiczne innych ludzi to twoja wina..
no nie bardzo, i nie powinien to być twój problem, ale czasem zdarza się że tak jest
najgorsze są nie ułomności fizyczne tylko właśnie te których nie widać czyli psychiczne i emocjonalne

raz kolega przez przypadek umowił się na randkę z etatową prostytutką którą poznał przypadkiem na spacerze w parku
jak tylko zorientował się o co chodzi to grzecznie panią przeprosił i zapytał jej czemu mu wcześniej cennika nie przedstawiła
A ona mu na to że zawsze tak robi i jak klient jest mocno spragniony to chętniej płaci za usługę i że to często działa
Dodam wtedy że kolega wiek studenta i pani też nie starsza
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

"zareagowałam dość impulsywnie..."

Mam nadzieję że strzeliłaś go w pysk.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

z podobnym gadem miałam do czynienia 3 tygodnie temu :P poszłam na karaoke (kto mnie zna, ten wie, że bywam często) no i mieli do mnie dołączyć znajomi...ale, że byłam wcześniej usiadłam sobie przy stoliku, jeszcze nie zdążyłam dobrze zdjąć kurtki, przysiadł się do mnie facet...mogłabym nawet zaryzykować stwierdzenie, że ciacho ;) zaczęliśmy gadać, postawił mi piwo. zanim przyszli moi znajomi to już zdążył postawić na stole drugie ale nie pozwolił mi za nie zapłacić. pojawili się znajomi, zaczęłam z jednym z nich rozmawiać a ów koleś obrócił mnie za ramię ściskając dość mocno i zaczął na mnie się drzeć wyzywając mnie od różnych... "ty szmato, ja tu ci stawiam piwo a ty z innym gadasz jak jakaś k*rwa?" no zbiło mnie z nóg, nie powiem ;)
zareagowałam dość impulsywnie...no ale adrenalina i złość wzięły górę ;)
nigdy nie wiesz na jaką żmiję trafisz :P znów za szybko zaufałam czystym ludzkim intencjom :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gdybym ja wiedziała z jakim to gadem mam do czynienia to nie było by tematu
Z dwojga złego lepiej od razu się dowiedzieć z kim ma się do czynienia
Nogi mam zdrowe, pogoda była piękna i towarzystwo dobre
Gdyby facet nie był ładny to bym nawet nie wsiadła
A tak skusiłam się

Wtedy zrozumiałam dlaczego ludzie czasem wręcz bronią się jak im oferuję podwiezienie
A czasami zdarza mi się to robić i nie przychodzi mi do głowy żądać czegoś w zamian :p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

obawiam się, że ten metaforyczny mógłby być jak najbardziej pożądany ;)

Kocio trzeba było dać wymyślony numer i po problemie a podwózka by była :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie ma tego złego...dobra wyobraźnia to podstawa kreatywnego myślenia ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@ale każdy widzi co chce

ja tam żadnej sukienki ani bielizny nie widzę ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

kiedyś miałam taką akcję
idę latem gdzieś z buta w letniej sukience, razem z koleżanką w turystycznej letniej miejscowości
wtem zatrzymuje się przystojny koleś fajną furą i pyta czy nas podrzucić do centrum (jakies 5-6km wiejską drogą)
czemu nie, wysiadamy i kolo od razu się pyta czy się z nim umowę i czy dam numer telefonu
mówię grzecznie że mój chłopak mógłby się obrazić
facet bez słowa zjeżdża na poboczne i mówi radośnie "no to wysiadać"
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Łatwo wtedy o piorun, metaforyczny;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

i czekać na piorun pod tym drzewem trzymając kciuki, żeby w nią trzasnął i po problemie nieudanej randki :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie w tej opcji... Ale miło wspominam spacer w ciemną listopadową noc podczas deszczu ze znajomą z Moskwy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Spacer w deszczu, to jest to!:)
Można oddać dziewczynie swój sweter, no i się poprzytulać pod drzewem;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Najgorsza randka? Hmm. Poznałem ją internetowo, umówiliśmy się na spotkanie, ogólnie to był spacer, nie mniej na propozycje kawy odmówiła. Podczas spotkania się dowiedziałem że musi jeszcze załatwić jakąś sprawę w MOPS. Ok, nie wnikam, wiem że ludzie mają różną sytuacje finansową i to wcale nie jest czynnikiem ich określającym. Jedziemy potem do Galerii Bałtyckiej by stamtąd pojechać w jej strony. Okazuje się że nie ma biletu ani pieniędzy nań. Na propozycje kupienia go jej, robi mi mały opr że się popisuje bogactwem, nie mniej dobrze się nam rozmawia. Idziemy dalej na piechotę. Przez 2 km. W deszczu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sukienkę łatwiej rozpoznać z dołu niż z góry. Z góry widzę, co widzę. Jakbym widział mniej, to już bym nic nie widział... lub widział za dużo:d
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

nic nie sugerowałam ;) ale bacznie się przyjrzałam czy może rzeczywiście to nie wygląda jak bielizna..i nadal muszę przyznać, że rozbierasz ludzi oczami antyspołeczny ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

>sukienka na ramiączkach
>ale każdy widzi co chce,

Albo, co mu się powie, że ma widzieć:p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

sukienka na ramiączkach
ale każdy widzi co chce, dlatego ja staram się nie używać dużo oczu...
żeby sercu żal się nie zrobiło :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Powiedziała po wylogowaniu:D
Ciekawe, kto inny widzi tam sukienkę?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mam jakies zdjecie na forum w bieliznie? I ja o tym nie wiem??? :-o
Toz to sukienka jest! :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Żona zdradza męża - jak się w tym odnaleźć by nie zwariować? (14 odpowiedzi)

Hej, Przyznam szczerze, że zdrada żony jest dla mnie olbrzymią traumą, ponieważ wierzyłem w...

Co robić? (5 odpowiedzi)

Witam, właśnie się dowiedziałam, że partner miał konto na portalu randkowym. Założył jakiś czas...

PANOWIE po pięćdziesiątce :) (78 odpowiedzi)

Może tutaj bywają NORMALNI panowie po pięćdziesiątce, którzy chcieliby nawiązać znajomość z...