Nie uświadczyłem tutaj jeszcze zapijaczonej dresiarni jak to bywa w pubach w Oliwie i na Przymorzu - dlatego duży plus. Fajny klimat, spoko wystrój. Zawsze można pograć w planszówki. Świetne browary - no bo ile można pić piwa typu żubr czy kasztelan z nalewaka? Koźlak i Pszeniczniak i Grand Imperial Porter Ambera to mistrzostwo, do tego jest sporo mniej znanych trunków, piwa kraftowe i znakomita nalewka z czarnego bzu (tylko 4 zł!). Piwka może nie są tanie, ale naprawdę warto czasem dorzucić parę złotych, żeby napić się czegoś normalnego! Fajnie też, że organizuje się dodatkowo jakieś stand-upy, czy imprezy z parkietem. Jedyne co mnie raz może nie tyle zirytowało, co popsuło humor, to obsługa. Taka młodsza Pani podawała piwo jakby robiła to za karę i bardzo lakonicznie i nieprzyjemnie odpowiadała na pytania. No ale każdy ma gorszy dzień, więc nie osądzam. Ogólnie rzecz biorąc, polecam!