U Pana Tomka leczę moje zwierzaki od zawsze, pamiętam jak jeszcze przyjmował w gabinecie koło kościoła. Przez 16 lat leczył moja sunie. Teraz leczy mojego kota i psa.(Po drodze była jeszcze swinka morska, szczur i mysz ) Gdyby nie on, kot prosto po przywiezieniu z Warszawy zostałby uśpiony, ale Tomek podjął walke i kicia ma sie rewelacyjnie ;D .
Weterynarz z powołania. Nie znam odpowiednich słow aby opisac jak wiele dobrego Pan Tomek robi dla zwierzat.