Najpierw zachwyt, potem powrót do rzeczywistości...

Z salonu wyszłam świetnie uczesana, byłam bardzo zadowolona z fryzury. Niestety, do pierwszego mycia. Okazało się, że samo cięcie pozostawia wiele do życzenia i bez godziny przed lustrem nie ma szans na powtórzenie rezultatu. Nie mam wiele czasu na codzienną stylizację, oczekiwałam fryzury, która nie będzie wymagała użycia szeregu kosmetyków i urządzeń. Po tygodniu moje włosy wyglądają tak, jak przed wizytą w salonie. Zapłaciłam dużo (75 zł za cięcie i modelowanie włosów półdługich), podczas wizyty nie czułam się jakoś szczególnie komfortowo, obsługa była przyzwoita, ale bez rewelacji, pani fryzjerka nie wymyśliła niczego, czego wcześniej nie widziałabym na swojej głowie. Afromagia nie spełniła moich oczekiwań. Dotychczas po wyjściu od fryzjera przez miesiąc miałam spokój z włosami, a teraz co spojrzę w lustro, to kręcę nosem. Stylizują świetnie, tną słabo. Szkoda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Najpierw zachwyt, potem powrót do rzeczywistości...

Witam, ja przezylam podobne rozczarowanie, tylko moje niestety nastapilo wczesniej. Juz w salnonie widzialam ze cos jest nie tak z kolorem, dalam sobie jednak wmowic ze to swiatlo w salonie niekorzystnie dziala na odcien moich wlosow i ze w naturalnym swietle bedzie super. Niestety nie bylo super w zadnym swietle.Do tego jak w domu dokladnie zobaczylam jak wyglada moja fryzura z tylu glowy zalamalam sie. Zwyczajnie sie rozplakalam. Kolor + strzyzenie = niezadowolenie i portfel lzejszy o 280zl!!!
Na szczescie nastepnego dnia pewien CUDOTWORCA uratowal moje wlosy:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0