Poprzedniego dnia zamówiłam taksówkę z Sopotu na lotnisko na godzinę 8:30 - specjalnie z dużym wyprzedzeniem dla starszej Pani z zagranicy. O godzinie 8:40 auta ani widu ani słychu. Próba wielokrotnego dodzwonienia się na którykolwiek ze znalezionych w necie numerów nieudana. W końcu zmuszona jestem zamówić samochód z innej firmy. O godzinie 8.58 dostaję lakonicznego smsa: Przepraszamy, kierowca będzie za 2 minuty. Moja odwiedź: Chyba sobie Państwo żartują! Kierowca, który dojechał po pół godzinie powiedział, że to nie jego wina, bo jest tylko pionkiem. Szkoda, bo to kiedyś była solidna firma. Niestety, nigdy więcej!