Mnie to nie pomoglo. Mialam wtedy krotkie wlosy, ubralam sie w garnitur i krawat i gdyby nie glos, mozna mnie bylo spokojnie brac za faceta. Prof. po pierwszym pytaniu, gdy sie zajaknelam, kazal mi wyjsc z sali. Na drugi semestr bylo lepiej, bo dostalam juz stypendium Erasmusa, a on takich studentow bardziej cenil. Bylam przy tym swiadkiem pieknej sceny. Przed egz. zastrzegl, ze wszyscy panowie maja byc w garniturach, bo nie wpusci. Zapowiedzial tez tydzien naprzod, ze "w poniedzialek bede mial dobry humor, wiec radze przyjsc". Odwazylo sie jakies 15 osob, w tym ja. Gdy szczesliwa wyszlam, jako ostatnia, krecil sie po korytarzu kolega, ktory na egz. w tym terminie sie nie wybieral, ale badal jakie mielismy pytania. Prof wyszedl z sali, zobaczyl go i mowi:
-Zapraszam pana.
Kolega speszony: -Ale ja jestem nieprzygotowany, jutro przyjde.
Prof. -Ale ja dzisiaj mam dobry humor. Zapraszam.
Kol.-Aaale ja jestem nieubrany...
Prof.-Panu daruje.
Chwycil chlopaczka za kark i doslownie wepchnal do sali.
Widok byl piekny!
Sloneczne pozdrowienia!

a kto wlasciwie wyrzezbil te klamke i dlaczego jest taka wazna? Jak wrocisz to wprosze sie na wasz chor z M. Mrozem musze mu oddac materialy mam nadzieje ze mnie nie zabije jak wrecze duza bombonierke. Pozdrowienia

i co, zdal? To fakt ze gdy na 1 pytaniu wyczul wahanie to albo kazal wyjsc albo drazyl i czepial sie niczym buldog lydki tego czego nie bylo sie pewnym. Milo jest powspominac... z dystansu. A co robisz w wakacje? Wyjacdy, przyjazdy, szalenstwa letnie?

Ale ja juz nie mam choru, na szczescie...jakkolwiek spiew w chorze ubostwiam, to z p. Mrozem mialam na pienku. Brrrr... Ale kontakt Ci moge zalatwic, umowimy sie kiedys w Akademii. O rany, jak ja tam nie chce wracac...
Planow wakacyjnych mam mnostwo, ale nie wiadomo ile i czy wogole bede miala wakacje. We wrzesniu musze zdac wszystkie przedmioty, ktorych tu nie mam, czyli... ok10... Well... chyba napisze ostrzezenie dla studentow, aby nie dali sie nabrac na przepisy Erasmusa "gwarantujace zaliczenie semetru za granica". Jest to mozliwe w kazdym kraju oprocz Polski. Bo trzeba wykazac odrobine dobrej woli i wspolpracy, a w naszym kraju o to szczegolnie trudno.
A jak Twoje plany na lato? Urlop?
Sloneczne pozdrowienia!

urlop- zapewne tak, ale gdzie i kiedy to nie mam pojecia. Wciaz licze ze przed wakacjami (oby!) rusza sie moje sprawy, bo jak nie to dopiero na jesieni. Pozdrowienia przedburzowe (chyba sobie wykrakalam zmiane pogody tuz przed wyjsciem z pracy). do jutra-

nie ma jak wlamac sie do cudzego komputera w dodatku o niebo lepszego. Mam juz ksywe na CZACIE, ktos bezczelnie podszyl sie pode mnie jako Nefer, ale ja tam bede x3 moje pseudo. Moze kiedys uda nam sie pogadac na zywo. Pa!

Byloby fajnie, ale mamy z Amena przykre doswiadczenia. mianowicie te pudla, ktore tu mam, strasznie sie na chacie mecza, co chwile sie zawieszaja, albo wywalaja mnie z Netu. A jak nie, to nie wprowadzaja mi wypowiedzi. Wsciec sie mozna.Choc sprobowac mozna, podasz mi tylko godzine. A nuz szczescie dopisze... Dzis informatyk przez pol dnia naprawial wszystkie usterki. Ciekawe, na ile mu sie udalo.
Tu tez dzis burza wisiala w powietrzu, niestety przeszla bokiem. Za to znowu jest zimno. Zegnaj opalanie sie nad rzeka chlip! Ciekawe, czy przez te 2 tyg co mi zostaly, pogoda zdazy wrocic.
Zycze Ci dzisiaj spokojnego powrotu do domu, zwlaszcza w tramwaju;)))
Trzymaj sie, pozdrawiam cieplo!

Witaj skoro swit . Pewnie slodko sobie spisz jeszcze
milej pracy pozdrawiam cieplutko

Podobaja Ci sie 'chlopacy w dlugich wlosach"?
Masz szczescie, rozpoczyna sie sezon plazowy i juz niedlugo bedziesz mogla nacieszyc sie calym tym bogactwem pod ich pachami (patrz tez w autobusie), na nogach i na klacie (tudziez troche nizej).
Jak to: w dlugich wlosach???
Maja sie w nich tarzac?

Fajnie bylo na egz. ustnym z bioli, to byla w sumie nawet niezla zabawa...
Biedny dyrektor ganial dla mnie po calej szkole po cukierka kawowego.
Jeszcze tylko angol. A to juz bedzie przednia rozrywka.

ESCLARMONDE- tu jest wspaniala ulewa i burza, szkoda ze musze yc w pracy... A tak poszlabym na spacer nie zwazajac na rozmazany makijaz ktory bylby lepszy od M. Mansona. Jeszcze szie odezwe.

ALCHEMIK a ty juz w pracy? Wiec jednak jestes pracoholikiem, martwie sie o ciebie- wiesz ze to jest choroba? Pozdrowienia burzowe-

W tą sobotę zlot fanów NIN i Marylin Manson w 'fortecznej'-Gdańsk, ul 3 maja 9a, wjad 8 zł!!!!
KEEP ROCKING & HAVE FUN

No tak, ale chodzi o biedne rybki męczone w celach rozrywkowych :(.

Aha :].
Jestes może Gratkowiczką? Bo ludki z Gratki :)) spotykają się co niedzielę pod pomnikiem Sobieskiego w Gdańsku i jest tam trochę chłopaków w długich włosach. Możesz wpaść i poznać nas, a przy okazji rzucisz okiem na nich ;).

sprobujmy poCZATowac dzis o 19.15 mam nadzieje ze osoba, ktorej uzyje w tym celu komputer opusci swoje stanowisko pracy i bede miala wolny dostep. A jaka ksywa bedziesz dysponowac? Nie ludz sie ze twoja nie jest juz zablokowana (podobnie jak wszystkie inne pojawiajace sie w Hyde) A jak sie nam nie uda- to trudno, wrocimy do Hyde. Mam dzis pechowy dzien. A wlasciwie moje lakomstwo zostalo ukarane, otoz tuz przed wyjsciem do pracy oblalam spodnie sokiem (dobrze ze sa czarne i jakos udalo mi sie zatuszowac) a w pracy skusilam sie na lody na patyku oblane czekolada. No i gdzie ta czekolada wyladaowala? Oczywiscie na bluzce. W lazience zrobilam panikarski poploch, mokra gigantyczna plame na bluzce. Dobrze miec dlugie wlosy przynajmniej tak szokujaco nie wygladalam i zdazylo wyschnac. Ciekawe co jeszcze uda mi sie dzis wysmarowac... Pozdrowienia-

powstaje film w oparciu o jego komiksy, zakonczono juz realizacje sciezki dzwiekowej, glosow postaciom uzyczyli: Tytus de Zoo- M. Kondtar, Romek- W. Malajkat, a'Tomek- P. Gasowski. Calosc na ekranie 2002 r., Ciekawe co z tego wyjdzie... A w sierpniu "Wiedzmin", juz nie moge sie doczekac.

To zaraz zaczne cwiczyc, ktory z 6 komp. najlepiej wchodzi na chat, aczkolwiek teraz wolne sa tylko 2, a te znam- jak sprobuje, to sie zawiesza.Zostaje mi jeszcze ten, przy ktorym siedze. Mi tam nigdy jeszcze imienia nie podkradli, wreszcie jakis pozytek, ze jest tak skomplikowane;)- zreszta zabezpieczylam je haslem.
Wlasnie mam chwile rozklejanie sie nad soba. Wyszlam z ostatniej lekcji spiewu, przy pozegnaniu z profesorka prawie sie poryczalam. Nie potrafie wyrazic, jak mi bedzie brakowalo tych zajec... Takiej atmosfery nigdy w Polsce nie bedzie. Tu nie istnieje cos takiego jak trama. Spiewam jak wokalisci, dyryguje na probach... a Akademi strach sie odezwac...Szkoda slow....
Hi hi, mialam podobny problem, gdy fundnelam sobie wielkiego loda z bita smietana za 20 koron (10zlotych... no comment)... Na szczescie nie nakapal na bluzke tylko na chodnik...
Tutaj tez byla burza, jakos podobna mamy ostatnio pogode.Akurat zdazylam wrocic zanim zaczelo lac, a potem grzecznie przestalo, jak musialam isc na zajecia;)
Deszczowe pozdrowienia!:)))

ja niestety na razie nie moge pocwiczyc, patrze sepiastym wzrokiem na komputer ktory zamierzam zajac o 19.15 i nie wiadomo czy nie bede miala takich samych klopotow jak ty z zawieszaniem. Okaze sie za 2 godziny (mam nadzieje ze sie uda). W Akademii zawsze panowal symptom strachu i nieodzywania sie (na wszelki wypadek) wiec nic sie nie zmienilo i pewnie nie zmieni, chyba ze kadra wymrze... Pozdrowienia i do napisania-

Mi sie wlasnie udalo nawet otworzyc sobie strone prywatna, wiec juz wiem przy ktorym siedziec;) Niestety nic nie jest doskonale, aby za jakis czas sprawdzac maile, bede musiala wlaczyc drugi, bo w tym Outlook nie dziala.
No tak, tez czekam az moze pare osob pojdzie na emeryture, ale chyba predzej sama jej doczekam...
Sloneczne pozdrowienia!

W itam was po deszczu.

Nefer - ja sie szybko regeneruje . Co to choroba ?
to brrrrrrrr to mnie kiedys dopadnie
Ale na razie mam sie dobrze i przegladam , czy czegos
wczoraj nie nabredzilem . W jednym chyba nie :)))))

Esclarmonde - Nie wiesz - ale ja lubie burze
nooooo... raczej te atmosferyczne :))))
Takich naprawde tu nie ma --sa w gorach

jak ty to subtelnie napisalas przejdzie na emeryture a ja z tkz. grubej rury... Na emeryturze (o ile nie ma sprzeciwu lekarza czy zakazu wykonywania pracy tez mozna pracowac wiec nie miej zbytniej nadziei... Czy znasz prof. O matko! Komputer chyba sie zwalnia! Brune? Pozdrowienia-

witaj w przerwie miedzydeszczowej. Ta choroba to pracoholizm i wcale tu nie zartuje. W CZYM nie nabredziles? Pozdrowienia mokre-

przepraszam za "wymieszana" koncowke, ale ja mam taki komputer przy ktorym twoj ma predkosc swiatla.

No! Juz myslalam, ze nigdy nie odezwiesz sie do mnie pod tym imieniem;)))
Masz calkowita racje-uwielbiam burze, zwlaszcza w gorach...
Ale dzis tu tez byla niezla...
Moze przylaczysz sie i wejdziesz z nami na chat?;)
Katarskie pozdrowienia!

Nie wiem czy mi sie uda

Nie , nic nie nabredzilem - :) napisalem prawde . Jak
tylko tro che odsapne napisze . Nawet mam koperte przed soba ------ ale jakas taka chuda , cienka , , , trzeba by ...pochodze troche po miescie i ... moze przytyje :)))
pozdrowienia

Chyba za bardzo pochwalilam te komputery, przy kolejnej probie wejscia na chat zawiesily sie na amen. Sprawdzam nr3;)
NEFER- pisze dyplomatycznie, bo jeszcze tam studiuje h hi... Pogadamy za pare lat...;) Poki co modl sie za mnie w czerwcu...juz czekaja, by sie na mnie rzucic.
Deszczowe pozdrowienia!

ALCHEMIK- na pewno przytyje gdy do mnie napiszesz a przyzwoite gabaryty osiagnie gdy wlozysz do niej oprocz napisanego listu ten ktorego jeszcze mi nie przyslales.

ESCLARMONDE- teren czysty ide na drugi komputer. Do na pisania

wejsc weszlam na czat, ale na tym sie sknczylo to pudlo nie chcialo naniesc moich wypowiedzi, albo cos robie nie tak. Prosze o instrukcje. Help!

kliknij na pasek pod tekstami az pojawi sie kursor, potem wpisz tekst i jak skonczysz nacisnij enter
na dzis koncze i pozdrawiam cieplo

E to jest bez sensu, widzialam wasze wypowiedzi a nie potrafilam wprowadzic swoich, no coz- trudno. Nie lazilam nigdy po czatach, byc moze cos nie tak robilam. Pozdrawiam was z tradycyjnego Hyde. I wcale nie zemdlalam!!!

Szkoda, ze Ci sie nie udalo, mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej...
Pozdrowienia serdeczne!

Szkoda, ze Ci sie nie udalo, mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej...
Pozdrowienia serdeczne!

zrob jak napisalem

poczatki bywaja trudne, sprobuje jeszcze raz.

Powiedz czy C isie udalo

Prof.Brune znam tylko ze slyszenia, nigdy nie mialam z nim do czynienia. Ty owszem, z tego co pamietam?
Adj.chata, szkoda, ze na biezaco nie mozna drukowac...
Sprobujesz jutro? Albo teraz jeszcze raz, juz bez Alchemika;)))
Pozdrawiam cieplo!

a jednak zacial sie. Co za niefart. Powoli bede sie juz zbierac do domu. Do napisania jutro. Moze jutro uda nam sie poczatowac? Pozdrowienia-

mam nadzieje ze jutro nie bedzie niespodzianek, tym razem juz pa!

Wywalilo mnie z chata na amen, wrocilam, to juz nikogo nie bylo. Szkoda, ze tak szybko znikneliscie.
Swietliste pozdrowienia!

nie bylo mnie tu od stu ogloszen (o ile dobrze licze)

SŁUCHAJ NO TY STARA ROPUCHO ;)))
ZAPAMIĘTAJ SOBIE RAZ NA ZAWSZE!
NIE JESTEM DZECIAKIEM, TYLKO STARYM ZGRZYBIAŁYM 73-letnim MŁODZEŃCEM ŚLINIĄCYM SIĘ NA WIDOK CZARNYCH DAMSKICH KORONEK. NO.

A TAK NA POWAŻNIE TO JEŻELI SIE WSTYDZISZ (lub ci się odechciało) NAPISANIA TEGO STRESZCZENIA I WPISANIA GO DO HYDE PARKU TO SPOKO.ROZUMIEM TO. POZDRAWIAM!

CHCIAŁEM CI PODZEKOWAĆ ZA REKLAMĘ JAKĄ ZROBIŁEŚ KNUTOWI HAMSUNOWI. PRZECZYTAŁEM JEGO PONOĆ NAJSŁYNNIEJSZĄ I NAJLEPSZĄ KSIĄŻKĘ pt. GŁÓD. W ZYCIU NIE CZYTALEM TAK NUDNYCH FEKALI. DZIĘKI!

- Lata walczyl rycerz olbrzymi wszedzie i srogi
- jadajac jedynie z niewiernych hot - dogi
- gdy wrocil - w sali paradnej powstala
- cudownej krasy ksiezniczka i do tego biala.
- A gdy zapragnal dotknac urody jej ciala
- Ona -- na ksiedze jedynie- calusa mu dala .
- zerwal sie strasznie rycerz , oczy zablysly mu
- krwiscie , zadrzaly piekne uda,
- ( ksiezniczki oczywiscie )
- Z hukiem opadl pancerz i inne gadgety
- coz dalej -----------A guzik -- nie bedzie tego niestety,
----------------------------------------------------------------
- spytacie dlaczego przerwa ta powstala ------------
- :))) bo Puenta - w obawie o swa niewinnosc
- ze strachu gdzies tam sie schowala .
- By calosc zamknac, musicie mi wierzyc
- ze za rok niecaly , zwiekszyl sie stan srogich rycerzy
- Pamietajcie wiec mile urocze kobiety
- ze mity sa mitami
a zycie ............................. niestety

Nefer - jak praca , jestem od rana i dopier teraz moge
cos napisac
Esclarmonde -- jak szkolka tyrasz czy nie

pozdrawiam Was postaram sie byc o 19oo
ale nie wiem czy zdaze

Chcecie znacz dalsze dzieje rycerza srogiego?
Oto macie przed soba widok pogrzebu
Ksiezniczki
Doskonalej
ktora rycerzowi zbyt mocno ufala
i czystosc swa - nad zycie - wybrala
pamietajcie wiec, srodzy rycerze
czasem smiertelne sa skutki
gdy zlosc nad sercem gore bierze.

jestem. znowu sie obrazilas?

znacznie nudniejszy jest marquez i ten tandeciarz coelho + reszta połuczyn także w polskim wydaniu "magicznego" bełkotu.

no tak zło sie roznosi, ludzie umieraja i nikt nadal nie wie o co chodzi......nawet ja, albo raczej ja tez....

Wyciagnelam rece. Na dloni usiadla biala, dzaca, puchata kulka. Nie lubie golebi, ale przeciez nie moglam odmowic schronienia - byl taki przerazony. Mial chyba klopoty ze skrzydlem, drobny, delikatny...piskle, ktore nie przezyje bez pomocy, dorosle golebie zadziobia, zabija, gdy zobacza jaki jest slaby i bezbronny. Czulam, jak bije mu serce, trzymalam go ostroznie, balam sie ze moge go skrzywdzic. Taki byl watly, slaby...pelen nadzieji, ze mu pomoge.
Jego ufnosc i cieplo dawaly dziwny spokoj. Weterynarz stwierdzil, ze ptak jest zdrowy, tylko slaby i nie potrafi jeszcze dobrze latac. No coz - piskle... wiec przez jakis czas -tak krotki, jak mgnienie oka i uderzenie serca - moglam byc przydatna i pomocna...
A potem wyciagnelam rece w strone slonca by nie widziec... tego co trzeba zrobic...Siedzial w mej dloni i nie rozumial, nie chcial odleciec...
Jestes ptakiem, nie mozesz byc z czlowiekiem... Lec! LEC!!! - krzyknelam ze zloscia...
Chyba sie przestraszyl, a moze to ja sie zleklam...
Odlecial.
Nie chcialam go zatrzymac, to bylaby niewola, nie moglam byc przeciez taka jak ptak - jestem zwykla dziewczyna.
Ale warto bylo zyc, by go uratowac....

Gdzie Jestes ???????

No to cześć. Zaglądam tu, choć w sumie nie wiem, po co :)
A na poważnie. Ludzie! Słyszeliście o opłatach za egzamin? UG chce coś takie wprowadzić...
A poza tym - czy ktoś wie coś o filmie "Requiem dla snu"? Był już, czy może będzie?

To byl dobry sen...ale wiesz czemu? Ten ptak to TY, ta czesc Ciebie najbardziej zagubiona, ta ktora wciaz boi sie opuscic klatke... Uwolnilas ja, przynajmniej we snie... Nie lekaj sie juz, moja Dziewczynko, juz bedzie dobrze...zaufaj mi...
Wlasnie wyslalam Ci Smsa, przeczytasz to zaraz, a ja, przy sredniowiecznej entradzie Trubadurow wysylam Ci cale moje Swiatlo i ...Wiesz co chce napisac...
"Znow staniemy na dziedzincu naszego zamku bladym switem, chlodnym porankiem
luny wreszcie zgasna popioly ostygna..."
Przeczytaj swoj wiersz, tak jak ja czynie to co wieczor
pomysl....

Twoja*-*

Jestes jeszcze?
Dziekuje za pieknego maila, zaraz wezme sie za odpisywanie. Probowalam nawet wejsc na chat, ale sie nie udalo- wszystkie lepsze komputery zajete, ten wczytuje godzine, Chociaz sprobuje raz jeszcze.. cos sie zwolnilo.
Katarskie pozdrowienia!

ALCHEMIK- juz jestem wczoraj nie bylo mnie w pracy, ale dzis juz jestem. Pozdrowienia

SORROW milo cie widziec (dzis juz drugi raz), dobrze ze wysiadlam z tego tramwaju bo jeszcze niechybnie padlabym gdzie tam z goraca i dusznosci. Zauwazyles ze nikt nie kwapil sie otworzyc okna? Te przy ktorych stalismy zabote bylu gwozdziami. Pozdrowienia i zyczenia pomyslnej sesji-

Przykro mi, jesli to byles tam Ty, za Chiny mnie nie chce polaczyc.

juz jestem, ale odezwe sie znow jak nieco oprozni sie pomieszczenie w ktorym siedze. Pozdrowienia deszczowe-

Witaj! I hope juz lepiej?
Ja znow mam problemy ze sprzetem, ale sprobuje ok.19tej.
Pozdrawiam cieplo!

MARQEZA CZYTEŁEM (tzn. próbowałem czytać) TYLKO "Sto lat samotności" I MUSZĘ SIĘ Z TOBĄ ZGODZIĆ. COELHO NIE ZNAM (ale to chyba dobrze).
A CO SĄDZISZ O "mrorzoncym kref f rzyłach" - TOPORZE?
MOŻE SIĘ ZE MNĄ NIE ZGODZISZ ALE WIEKSZEGO EFEKCIARZA I TANTECIARZA NAD TOPORA NIE WIDZIALEM! PODOBA MI SIE TYLKO JEGO PSEUDO I TO WSZYSTKO.

jestescie tam moze ?

jestem. Cos sie stalo? Pozdrowienia-

Nic takiego --- a wiesz koperta jakby nieco przytyla :)))
a do poniedzalku pewnie jeszcze :))))
a w ogole to fajnie , ze jestes , myslalem , ze sie cos stalo uffff.

martwi mnie to , ze prawdopodabnie nie bedzie mnie o 19 . ;) a ty w przyszlym jestes rano ---- ; --;

No widzisz, a moglam przyjsc o 17:(
Bedziesz tu jutro?
Katarskie pozdrowienia!

NEFER - to co, probujemy?

za list podziekuje ci jak dotrze a co do 19 to co za niefart... A moze jednak...?

-Zwariowalem , bede jeszcze chwilke , wchodze na chat

przepraszam za tak nagle zerwanie kontaktu ale mialam telefony a nie udalo mi sie ich sciagnac. Wracajac do naszego tematu... Mialam zamiar poprawic sobie humor ubiorem a wyjdzie na to ze zmarzne jak pies, trudno. Ale tak to jest gdy ktos chodzi ciagle w spodniach a jak zalozy spodniczke to pogoda plata figle, dasz rade wejsc na czat o 20? Pozdrowienia i jeszcze raz big sorry.

zycze wam milego, spokojnego weekendu, do napisania w poniedzialek i do czatowania za 2 tygodnie. Pa!

Po prostu ludzi zwlaszcza w Polsce jest bardzo ciężko czegokolwiek nauczyć a zwłaszcza jeśli chodzi o przeczytanie tego i nie daj Boże zastosowanie. Jak np. własnoręcznego obliczenia Pita bo lepiej wyjść z założenia że ja tego nie umię i nie rozumię. Ale ja nauczyłam się jednego chcąc przetrwać trzeba czasem albo częściej niż czasem być po prostu brutalnym i myśleć tylko o sobie. W pracy nie ma się litości.Już kilka razy zdarzyło sie, że miałam miękkie serce ale potem musiałam mieć twardą d...
Pozdrawiam wszystkich

Mija kolejny poranek po osmiu wiekach
kolejne przebudzenie
kolejny powrot milosci
kolejne przerazenie
znow minelo.
Zostala tylko milosc
ptak usiadl w pieknej dloni
i stulil skrzydla
proszac o ochrone
na wieki.
(Dla Am.)
*-*

Kiedy piskle szuka ochrony
nie znaczy, ze jest w niej uwiezione.
a gdy skrzydla rozwinie
okaza sie mocniejsze
od dloni, w ktorej kiedys
sie schowal.
I powstaje teraz jak Feniks
z popiolow
wyciaga rece - skrzydla
- lec ze mna, Aniele!
Nie ma szczescia na ziemi
jets tylko radosc chwilowa
a koszmary wciaz powracaja.
Zabiore Cie do Arkadii
tam gdzie nikt nas nie skrzywdzi...
Tam gdzie wciaz czekaja
nasze marzenia...
*-*

Przyszlam godzine wczesniej, nigdy nie wiadomo, co te pudla znow wymysla:) Tu jest straszny wiatr, wiesz? i strasznie mnie glowa boli, ale za to w nocy spalam jak zabita@v' Mam nadzieje, ze Ty tez...
Tak mnie idzie kompozycja, jak Tobie dokt.. ale nie martw sie, obie sie w koncu wezmiemy w garsc:))) Na pewno! (Es.w bojowym nastroju- World Shaking!!!) Jeszcze dzis mamy reszte karty , a jutro normalny tel- jak myslisz, na ile nam starczy te 50koron co zaplacilam? Hihi...
Wyjatkowo ostatnio nie ma w piatki dunskich imprez... bylam mile zaskoczona cisza:)
Chlip! Jeszcze nie napisalam do Dziekan... chcialam dzwonic do prof. ale szkoda mi tego tel:) Napisze tam i wysle w poniedzialek...grrr! nie chce miec w czerwcu egz. z kompoz. mam ich serdecznie dosc! Tak jak wszystkiego (oprocz Ciebie:)... Nie nie martw sie, all Ok, tylko musze sie napic kawy, to poczuje sie lepiej. Jak sie ma cisnienie ponizej skali, to tak jest na zmiany pogody. Wiesz... zapisalabym Ci tak caly Hp... To zamiast listu, ktory nie doszedl (zabije te poczte kiedys!)
Sprawdze, a nuz juz jestes?
*-*)()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()(*-*

Nie, nie ma Cie jak widze... mam nadzieje, ze nie przypieklas sie na tym solarium:))) Bede przy Tobie wygladac jak trup:)
Slucham wlasnie Solimy-leci Dormire...puszczalam C to kiedys... jest wzruszajace, na tle delikatnego meskiego choru wokaliza sopranu, troche w stylu jaki mam w Cathar Princess... az lzy mi w oczach stanely.. Prof. Brodsgaard jest nieco sceptyczny do muzyki takiej jak m. in Era, radzil mi bardziej studiowac takie partytury jak R.Straussa i Wagnera, ale my wiemy, ze to nie wszystko prawda? Znow sie boje... wiesz czego. Jesli uwertura nie przekaze energii...?
Koncze bo zaczynam smecic. Sprawdze, jak dziala chat i czy musze sie przesiasc. Narazie Slonko!:)))(((

a ja Topora lubię. bo jest chociaż śmieszny.

Do tej kawiarenki idziesz?( Po Twym Smsie) Znow tam bedzie siedzialo jakies towarzystwo, grr.. Ta kolo mnie jest lepsza. Anyway, wazne zeby dzialalo. Ja teraz siedze przy 2komp. Na jednym mam chat wlaczony i nie wyjde stamtad za Chiny, a na drugim, to co widzisz:) Jak mowilam, spiesz sie, bo Ci caly Hp zapisze i bedziesz zmuszona drukowac!*v* A propos. Tu ostatnio nie moge drukowac HP Grrr! Zabezpieczenie jakies zrobili czy co? A jest tu troche rzeczy, ktore bym chciala miec na papierze...
Ok, prowadze to i zastanowie sie, co pisac dalej:)))
Narazie! ******@@@@@@******@@@@@@)()()()()(
(To tak a propos znaczkow...hihi..)
*-*

A, czesc! Wlasnie Cie zauwazylam kilka minut przede mna:)
Pozdrawiam i czekam na maila:)))

Spokojnie, poczekam.Hihi, to teraz wiesz, co ja tu przezywalam tydzien temu:) A mie sam z chata wywala...Nie obawiaj sie, zaczekam cierpliwie...:))))))))))))))))

Czy jest Tu ktos ??????

moze bys tak wrocil na czat? nie zostawia sie damy w pol slowa!
Pozdrawiam,

Szkoda.

Wracaj natychmiast na chat! Bede tu czekac do 17tej, a potem przyjde o 20. Musimy pogadac!

Czekam na Ciebie, ciekawe, czy juz przeczytales maila:)

Dam nie zostawiam w pol slowa

Dzis wysylam za chwile list
pozdrowienia niedzielno/poniedzialkowe

Jak jestes wejdz na chat!

Ech, nie wiem czy probowales, ale u mnie to dzis chyba niemozliwe. czekaj na maila.
Katarskie pozdrowienia.

Czyżbyś zapuścił sobie włosy?

mnie nie bylo tylko od 49 ogloszen.
pozdrawiam ludzi ktorzy maja czerwone oczy od siedzenia przed monitorem

MARGARITA- masz zadatki na szefa, tak mi sie wydaje... Oczywiscie ze duzo prosciej jest zrzucic prace na kogos i jeszcze zadac ekspresowej obslugi. Czy nie sadzisz ze wiekszosc ludzi sa typami "bluszcza"? A zmieniajac temat na weselszy: czy myslisz (planujesz) jakis urlop, wypoczynek, wypad? Nie mam pojecia jak z prognoza pogody na lato, ale... ponoc (z nieoficjalnych zrodel) ma byc upalnie... Pozdrowienia-

ALCHEMIK- czy wyslales przez niebieska? Czekam z niecierpliwoscia, pozdrowienia-

ESCLARMONDE- przepraszam, ale mam okropnego lenia. listu jeszcze nie napisalam... Skrucha moja wielka, wina tez... Moze uda mi sie to wynagrodzic w galkach lodow jak wrocisz... Wiesz mialam racje, okropnie wtedy zmarzlam. Niech zyja spodnie! Pozdrowienia

Nie ma sprawy, rozumiem:) W srode wieczorem koncert, modl sie za mnie....
Sloneczne pozdrowienia!

Jestem niezmiernie ciekawa, dlaczego przy wejsciu na chat, komputer wyrzuca z internetu. Dzieje sie tak ze wszystkimi szescioma, ktore tu stoja, smiem wiec podejrzewac, ze to nie tylko wina sprzetu. GRRRRRR!!!!!
Wkurzona

pozdrowienia z prsacy

wyslalem niebieska wczoraj - dobrej pracy

ALCHEMIK- to moze dzis dojdzie??? Praca w poniedzialek nie jest ani dobra ani mila ani w zaden pozytywny sposob odbierana. Jest koszmarem i nawalem i mam nadzieje ze szybko lub w miare mozliwosci mozliwie szybko stad sie wydostane. Ale tobie zycze milej i niestresujacej pracy, pozdrowienia zachmurzone-

ESCLARMONDE- grasz, wystepujesz czy graja twoj utwor? Nie wiem w jakiej intencji... Nie martw sie bedzie all OK. Pozdrowienia wietrzne-

ALCHEMIK- czy poszedlbys na urlop macierzynski? (Teraz mezczyzni juz moga), pozdrowienia-

ESCLARMONDE- czy przyjelabys propozycje pracy zaproponowana na podstawie prezencji zewnetrznej? Pozdrowienia-

aaaaa.... musialbym rodzic ??????

Sorry, ze sie wtracam, ale jesli chodzi Ci o to, ze 'Topor' bylo jego pseudonimem, to chyba musze Cie wyprowadzic z bledu... Jesli chodzilo Ci o cos innego, to zwracam honor.

PS. A mi sie podoba to, co pisal Topor!!!

Ja Ci pozycze jedna ksiazke "tego tandeciarza" Coehlo...

Moze troche zmienisz zdanie.