Neurolog-masakra!
nic dziwnego, że do wielu specjalistów na wizytę czeka się 3 miesiące. byłam zapisana do dr Klechy, ale się do niego nie dostałam, bo go nie było. pani w rejestracji sucho powiedziała, ze doktor oddał karty pacjentów i poszedł sobie do domu. a po mnie miał jeszcze godzinę przyjmować. czysta bezczelność, jak można tak traktować pacjentów. czeka się nie wiadomo ile na wizytę, a tu taki doktorek się na tej wizycie nie pojawi. gdyby jeszcze poinformował, ale po co, niech sobie pacjenci lecą do przychodni na zabicie karku i całują klamkę. TRAGEDIA!!!