Nie polecam. Szybciej sam załatwisz bezpośrednio w banku!
Wbrew zapewnieniom o rzetelności niestety zawiodłem się korzystając z ich doradztwa. Nie poczułem się jak Klient...niestety.
Po pięknej ofercie i zapewnieniom że sprawa jest bardzo prosta i że nie mam się czym martwić.Nagle stało się coś czego nie można nazwać serwisem. Każdorazowo kiedy otrzymywałem obietnicę o zwrotnej informacji telefonicznej, zmuszony byłem wydzwaniać i prosić o bieżące info w sprawach kredytu. Dla obsługującej mnie osoby moje nazwisko nie miało większego znaczenia ponieważ mylone było z innymi Klientami (mylenie dwóch spraw).Kiedy miałem otrzymać wiążącą informację , dostawałem ją z tygodniowymi opóźnieniami.Wspomnieć muszę że oferta prezentowana przez doradcę ostatecznie różniła się od oferty banku, co skutkowało obciążeniem konta operacjnego. Miało być za 0 zł, okazało się że miesięczna opłata to 10zł a słowa doradcy "moi Klienci mają zawsze darmowe konto" nie dotyczyło mnie, wydawałoby się Klienta owego doradcy.I nawet przyrzeczenia w tej kwestii stanęły na tym że osobiście musiałem stawić się w banku na rozmowie z Dyrektorem.Jedynie dzięki mojej reakcji udało mi się załatwić sprawę pomyślnie..Doradca (K.Sz) nie słucha Klienta! Ma tylko wizję zarobkową!
Po pięknej ofercie i zapewnieniom że sprawa jest bardzo prosta i że nie mam się czym martwić.Nagle stało się coś czego nie można nazwać serwisem. Każdorazowo kiedy otrzymywałem obietnicę o zwrotnej informacji telefonicznej, zmuszony byłem wydzwaniać i prosić o bieżące info w sprawach kredytu. Dla obsługującej mnie osoby moje nazwisko nie miało większego znaczenia ponieważ mylone było z innymi Klientami (mylenie dwóch spraw).Kiedy miałem otrzymać wiążącą informację , dostawałem ją z tygodniowymi opóźnieniami.Wspomnieć muszę że oferta prezentowana przez doradcę ostatecznie różniła się od oferty banku, co skutkowało obciążeniem konta operacjnego. Miało być za 0 zł, okazało się że miesięczna opłata to 10zł a słowa doradcy "moi Klienci mają zawsze darmowe konto" nie dotyczyło mnie, wydawałoby się Klienta owego doradcy.I nawet przyrzeczenia w tej kwestii stanęły na tym że osobiście musiałem stawić się w banku na rozmowie z Dyrektorem.Jedynie dzięki mojej reakcji udało mi się załatwić sprawę pomyślnie..Doradca (K.Sz) nie słucha Klienta! Ma tylko wizję zarobkową!