Przyjmują na okres próbny a później zwalniają nigdy nie przedłużają robią z ludzi debili bardzo nie polecam.

Ktoś chyba nie rozumie pojęcia "okres próbny". Może dlatego cię zwolnili gdyż inteligencja nie jest twoją dobrą stroną?

Raczej dlatego by płacić mniej.
Przecież po okresie próbnym trzeba dać umowę i większą kasę.
To powszechna praktyka wśród mniej uczciwych pracodawców.
Gminy życia nie znajo.

Witam .
Jestem w stu procentach pewna że jest prawdą co piszą o Stokrotce
Niestety obsługa ,którą bardzo źle wypowiada się o Pani kierownik nie ujmuje i prawdy chodzi po sklepie każe zaciągać maskę pod oczy jeśli ktoś się nie podoba, mówi stanowczym tonem" proszę się zakryć lub opuścić sklep" odkryty noś przeszkadza,ale kobiety z psami w torbach nie przeszkadzają!
Jest nie miła z zaplecza słychać krzyk jak wyraża się do pracowników , dział z mięsem też nie zostawia śladów dobrej obsługi jak by Panie mogły ,to rzucały by wędlina i mięsem.
Tak na koniec podsumuję aż miło być tam i robić zakupy chcesz ani dzień dobry ani nic kasjerzy bez głosu ,bez masek ,bez uśmiechu.
A zdenerwowanie widać w oczach .
Jeśli taki sklep da Sobie radę bez klienta z beznadziejna obsługa i kierowniczką .
Życzę powodzenia!

Nie chce nikogo osądzać ale jak np. ktoś idzie na zwolnienie na okresie próbnym lub notorycznie się spóźnia to wtedy rzadko przedłużają umowy. Może w przypadku tej Pani po prostu się nie nadawała. Takie sklepy dużo powierzchniowe cały czas się ogłaszają. Stokrotki, Biedronki, Tesca nawet te mniejsze jak Żabka czy prywatne sklepiki, więc nie sądzę żeby aż tak zwalniali. Teraz jest bum na ekspedientki bo to nisko opłacany zawód i praca zmianowa w weekendy więc nie każdy chce to robić. Warto czasem zastanowić się nad sobą pierw.

Tak być powinno.
Ale pewne markety mają taka politykę personalną że był nakaz odgórny wymiany pracownika po roku. Najpierw ludzie dostają umowę na okres próbny, dwa razy na określony i fora ze dwora - taka polityka firmy.
Mam nadzieję że niedługo sytuacja wymusi większą rozwagę w sposobie stosowania tej metody.

jak nie dają umów albo słabe i wogóle , a szczególnie zarobki , to się nie dziwcie że nikt tam nie idze albo na miesiąc czy dwa tylko .

ten sklep to jedno wielkie nieporozumienie a obsługa jak za komuny

Po co się pchać do Stokrotki? Wystarczy opinie poczytać o tych sklepach. Już lepsza Biedra jak już się chce w handlu pracować. W Stokrotce kasa malutka po 2 os max na zmianie milion rzeczy do zrobienia i panosząca sie strasząca zwolnieniami regionalna. Najgorszy syf w jakim pracowałem. Nowowiczlińska to masakra. Byłem tam w ramach wymiany tydzień. Ogólnie pracy w tej sieci nie polecam. Wyzysk.

Ta NA leszczynkach pewnie TeŻ

Dla mnie praca w Kolchozach ( Tesco, Real, Leclerc)-dla agencji pracy itp... do 2010 roku powiedziala jedno ... uciekaj i tak zrobilem wyjechalem. Szkola, praktyki dzis pracuje w zawodzie medycznym i mi abm nie odszedl okres probny mi skrocono.

To akurat niestety nic nowego, że w ten sposób traktują ludzi, muszą wyrobić normę, a nowych pracowników łatwiej zastraszyć...

Normy w poniżaniu pracowników