Re: Nie polecam!
Pani Magdaleno, bywa, że na wizytę do laryngologa czeka się i 3 miesiące... Miesiąc to dość dobry termin, choć jako pacjentka rozumiem rozgoryczenie. Nie zależy to jednak od placówki, a od jej kontraktu, ilości nowych pacjentów (a tych z każdym dniem przybywa), jak również nieodpowiedzialności pacjentów już należących do poradni, którzy nagminnie nie stawiają się na umówioną wizytę, nie informując o tym. Lekarz czeka w gabinecie, za jego gotowość trzeba zapłacić i mija kolejna zakontraktowana godzina... Niestety, ale takie są realia. Można też sobie gadać banialuki o NFZ i zbyt małej ilości kontraktów, ale wpierw samemu trzeba sobie uczciwie odpowiedzieć na pytanie, czy JA SAM/SAMA zawsze odwołuję wizytę z odpowiednim wyprzedzeniem, czy nie zapisałem/am się do kilku tych samych poradni w różnych placówkach, odbierając tym samym możliwość konsultacji komu innemu, może bardziej nawet choremu?
A co do zasad rejestracji, pacjent już w chwili zapisu pytany jest o numer kontaktowy- właśnie na wypadek ewentualnego odwołania wizyty, a jeśli już jest pacjentem, pytany jest, czy nr jest aktualny. Pacjenci są zawsze informowani o odwołaniu wizyty, mało tego, jest od razu wyznaczany kolejny termin. Jeśli nie podała Pani numeru, nie uaktualniła, czy też nie odebrała telefonu, to można mieć pretensje tylko do siebie. Zawsze też, w przypadku odległego terminu można dzień lub dwa przed wizytą upewnić się, czy nic się nie zmieniło. Zaoszczędzi Pani zdrowia i nerwów pracownikom, ale przede wszystkim sobie samej. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
1
0