Do pierogarni Mandu wybrałam się dwa razy. Za pierwszym razem wzięłam pierogi na wynos, gdyż lokal oferuje taką możliwość. Niemiłą niespodzianką okazało się to, że lokal nalicza dodatkową kwotę za opcje na wynos (zapewne za pudełko ), również obsługa tego dnia pozostawiała wiele do życzenia, gdy podeszłam do jednej z kelnerek by udzieliła mi odpowiedzi "tak lub nie" na moje pytanie, powiedziała mi żebym podeszła do innej kelnerki, bo ona ma już dzisiaj wolne i tylko tak sobie stoi za barem.
Drugiego dnia wybrałam się ze swoim chłopakiem, najpierw byliśmy ignorowani, więc sami wzięliśmy karty i usiedliśmy przy stoliku. Żadna kelnerka nie raczyła nas obsłużyć(musieliśmy sie 2 razy upominać). Szklanka w której podano nam picie była po prostu brudna. Kelnerki w ogóle nie reagowały na nowo przybyłe osoby, które po paru minutach wychodziły z lokalu, bo się nimi nie zajęto.
Panie, które lepią pierogi początkowo robią super wrażenie, ale po chwili masakra. Jedna z nich co chwile przecierała ręką zakatarzony nos i wracała do lepienia pierogów!!! Gdy Paniom skończyło się nadzienie do pierogów dołożyły gotowy farsz z plastikowego wiaderka.
Pierogi nijakie, nadzienie mdłe, porcje małe i drogo.