Sklep drogi, obsługa na stoiskach nadęta, zazwyczaj udająca że ciężko pracuje odwrócona plecami do klienta i dopiero po upomnieniu reagująca albo biegająca po całym sklepie w celu nieznanym (choć przyznam, że ostatnio kilka pań było przyjaźniej nastawionych do klienta, ale tempo obsługi jest nadal niezmiennie słabe – oczywiście z ludzkiego punktu widzenia rozumiem, że pewnie słabo zarabiają, ale czy to na serio musi być problem klienta?), do tego tragiczna organizacja pracy przykładowo bieganie sprzedawczyń po sery do krojenia na zaplecze znacznie wydlużające czas obsługi i nie spotykane w żadnym innym sklepie sieciowym), jakość towaru zwłaszcza ryb i mięsa również niekiedy pozostawia wiele do życzenia – szczególnie zalecam uważać na towary okazyjnie tanie, bo Piotr i Paweł ma poniekąd ciekawy system, zgodnie z którym obniża ceny towaru, który nie schodzi - day by day coraz niższa cena i pewnego razu znajoma skusiła się tam na dorsza w takiej niskiej cenie, myślała że po prostu w promocyjnej (jak się potem okazało niska cena nie była bez powodu) i niestety mocno to odchorowała. Widocznie ten dorsz już się trochę przeleżał. Obiecanki o kuponach rabatowych za długie